Ultima Thule

Chyba wróciłem jako pierwszy.
Było ze 30 czy 40 osób by zaśpiewać kilkanaście razy Łoooo!Łoo! Łoo!Ło:)
Igor - szalał!!!
Erkej - obfotografował:)
I na koniec niespodzianka, o 18.15 zagrała Armia na zamkniętym koncercie dla Salezjańskich Wspólnot Ewangelizacyjnych i nas. Przed nią był saport z Krzyżykiem i kolegami nazwy kapeli nie dosłyszałem.
Aha! Poza znanymi kawałkami Armii usłyszałem Godzilę i numer z Łoo!Łoo
Miłe popołudnie!
Ciekawe jak się skończyło bo wyszedłem o 19.10.

Setlista była dość ciekawa, jeśli weźmie się pod uwagę małą liczbę numerów z "Legendy" [np. brak utworu tytułowego (sic! po raz pierwszy), "Nie ja", "To, czego nigdy nie widziałem" (sic! po raz drugi), "Gdzie ja, tam będziesz Ty" (sic! po raz trzeci)]. Ale było coś dla Crazy'ego: "Inaczej niż zwykle" i przede wszystkim... ta bajka jest mała jak mró... "Statek burz" prawdopodobnie z ostateczną wersją tekstu zdaje się dość monumentalny, a "Underground" z przećwiczonym refrenem naprawdę sprawdza się jako numer do wspólnego śpiewania.
Zespół jak zwykle dał radę, ale osobne słowa uznania należą się Krzyżykowi, który za swoim zestawem toczy (zwycięski) bój na śmierć i życie.
Co prawda wolałbym nie być na tym koncercie słomianym wdowcem (był to swoją drogą popularny tego wieczoru chwilowy stan cywilny ) i widzieć szaleństwo Ani, ale będziemy się musieli zadowolić "Luną" na żywo. Czekam na nową płytę.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Miło się czyta i nawet fakt, że samemu się nie ma nic do dodania, niezbyt przeszkadza (jasne, kogo ja oszukuję ?).

Trzymam kciuki za efekt końcowy!

_________________

Jak Smok do mnie dzwonił to mówił, że wyszło super!!!

Miki i aim one dzięki za te wpisy, nie mogłam się już doczekać

_________________
Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą. Dziś jest darem.

Ja też śledzę z dużym zaciekawieniem relacje z dzisiejszych wydarzeń - pierwszą miałem też dzięki Smokowi i już wiedziałem, że było dobrze. Cieszą mnie bardzo powyższe wpisy i nie mogę się doczekać płyty!!! Armia daje czadu i to mi się bardzo podoba. aaaARMIAaaa 8)

Bardzo się cieszę że mogłam być i zobaczyć fragment Forumowiczów (wiem że większości nie poznałam....zabardzo nieśmiała wciąż jestem...)

Igor chyba nie zdołał się wyżyć na wszystkich wywołanych Łooo Łooo Łooo

Koncert baardzo mi się podobał, zwłaszcza że był taki Duchowo-Drogowy Toż to fantastycznie że były "Marność" i "Inaczej niż zwykle" "Statek Burz" podobał mi się i wraz z "Underground" robi mi coraz większy apetyt na nową płytę.

Co do supportu, to był bardzo salezjański. Zresztą, chyba zespół znany jest dla tej rozskakanej młodzieży krzyczącej ciągle różne hasła..jak raz zaczeli taki łańcuch okrzyków-haseł, to się bałam że nie skończą.
Zapadła mi w głowie piosenka z tekstem w stylu "co ja widzę, co ja czuję, wszędzie są cebule"
No i jeszcze była piosenka z tekstem o bigosie, ale nie zdołałam zapamiętać...

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C

Puma i jego Zona!
Swoista legenda pilskiego podziemia ;P
Dzien wczesniej grali na dzialkach kolo Malty swoj pierwszy od 12 lat koncert wiec mysle ze nienajgorzej hehe.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

bardzo fajny koncert! nie byłam na chórze tylko na koncercie
na zmianę z mareckim pilnowaliśmy chłopców , ale obserwowałam z boku i to mi wystarczyło.
bardzo ciekawa setlista, niemal bez legendy (dopiero na bis) a mimo to bardzo (bardzo!) mi się podobało Marność - ach, ekstra! no a nowy kawałek, łooooo, podchwycony od razu przez całą publiczność - niesamowite!!!! Gero z publiczności - pink floyd - w ogóle inetrakcje budzy - forumowicze: bardzo sympatyczne!
no i kochani - bukiet kwiatowy - bardzo mnie wzruszył. wielkie, wielkie dzięki!!!!!

ps. blondynka w pierwszym rzędzie koło gera - to od nas????

_________________
ja herez ja herez

supportu nie skomentuję, skandowania "oficjalni chuligani Je-zu-sa!" również, nie moja estetyka, acz w naszej loży raczej stymulowało to zabawę, niż ją utrudniało
koncert Armii bardzo dobry, jeden z lepszych, jakie widziałem/słyszałem, Armia ma szczęście chyba do tego klubu.
Statek burz wyrasta na kolejny utwór do zestawu najważniejszych kawałków, zaś Underground ma szansę stać się wielkim koncertowym przebojem.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Ja w zasadzie dłuuugi czas milczałem na forum, wcześniej niewiele się odzywając, ale muszę przyznać, że dzisiejsza akcja była pierwsza liga!
Miło było Was poznać w rzeczywistości, fajnie będzie usłyszeć siebie na płycie Armii! Z niecierpliwością czekam na nasz debiut fonograficzny , bo zapowiada się nieźle!
Koncercik rewela, niestety zwijałem się razem z aim one, więc za długo nie pohulałem...

Warto było jechać te kilkaset kilometrów, żeby wykrzyczeć łooo! Niesamowity dzień, świetny koncert (chyba najlepszy w mojej skromnej kolekcji), chór - co za radość!, no i Forumiaki! Marność - słyszana live rok temu, znów bardzo dobrze, że zagrana; Adwent - to jest TO, po pierwszych próbnych dźwiękach jasnym stało się, że koncert spędzę nie na balkonie, a na dole w sercu tego koncertowego Piękna (zaleciało patosem, ale autentycznie było kilka momentów muzyczno-duchowego uniesienia); Statek burz - tak, to już jest niemal pewne, że ten utwór będzie mi towarzyszył częściej niż inne, jest w nim coś, co czyni go bliskim memu uchu i sercu, no i nowy tekst wyłapywany skrupulatnie, choć jeszcze nie całkiem rozszyfrowany. A Underground live z chóralnym łoooo -oł - no! jest ogień!

Wspaniale było znów usłyszeć zespół Armia, jeszcze wspanialej w tak dobrym wykonaniu i w tak świetnej atmosferze (bardzo się cieszę, że mogłam Was znów spotkać przy tej okazji, oraz poznać osoby wcześniej mi nieznane)

W tym miejscu chciałam podziękować zespołowi za możliwość uczestniczenia w tym niecodziennym i przynoszącym tak wiele radości wydarzeniu, jakim było nagranie chóru. Dzięki!

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...

tak tylko na szybko - na głębsze refleksje przyjdzie czas zapewne dopiero po powrocie,,, było wspaniale,,, repertuar zaskakujący - szczególne wielkie dzięki za ADWENT, świetnie też zabrzmiał Underground,,, a nagrywanie chórków?? przeżycie - które zapamiętam do końca życia

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Inaczej niż zwykle, Marność! to jest to! Już po pierwszym z tych utworów Erkej powiedział: "czuć power". Tomek pełen radości, roześmiany od ucha do ucha! Koncert niesamowity! a "Statek burz" ach! co za szaleństwo Banana na waltorni.
Szykuje się niesamowita płyta!
Bardzo dziękuję za miłe przyjęcie i że mogłem pierwszy raz spotkać się z Wami osobiście!
No i cieszę się, że przydała się moja mptrója
Wołaj na cały głos! łoooo łoooo!

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo

Całe to wydarzenie chóralno-koncertowe przejdzie dla mnie do historii z powodów paru
Po pierwsze było ono bezpośrednią przyczyną pierwszych manewrów na Zeylanda hehe bardzo udanych przy okazji Pozdro Inverness Smok i Miki!, a i ekipa znajomych zdeklarowanych na koncert przybyła w całości
Cieszyła też obecność taaak licznego grona forumowego

* * *

Nagrywanie chóru poza tym, że było dla mnie kolejną nowością, to stało się jakąś deklaracją forumowej mocy pod koniec to się wokalnie tak wszyscy rozhulali....był to czad. No ale w sumie nie mogło być inaczej....w końcu był Igor
Następnie jakieś tam różne pogaduchy o Metallice (pozdro Pablak ) i jakiś innych rzeczach
Nagle postanawiamy z Plutonem zejść pod scenę....
No i tu pierwszy magiczny moment....Adwent co prawda bez wokalu, ale pozwalało to bardziej skupić się na waltorni....zaczynam czuć klimat nadchodzącej burzy
Niestety całe to piękno zostało rozpieprzone przez support który doprowadził mnie do stanu zaburzenia równowagi emocjonalnej....
Gdyby nie uspakajający mnie co jakiś czas Gero i z wielką klasą wyśmiewający całe to gówno Pluton to nie wiem czy pisał bym teraz te słowa bo jak wiadomo chrześcijanie bywają niebezpieczni.
No ale przetrwałem....

* * *

Wybrzmiewa władca pierścieni i zaczynają...Inaczej niż zwykle
ŁAAAAAA! ekstaza poczułem w sobie taki przypływ energii, że aż sam nie mogłem uwierzyć Po raz pierwszy od dawna byłem tak zaangażowany w koncert....
Zdecydowanie najmocniejszą jego częścią był repertuar, totalnie niespodziewana Marność, Adwent, On jest Tu czy genialnie brzmiące na żywo nowe numery...szczególnie Godzilla.
Pod kątem klimatu to mój armijny numer uno Wesoły Budzy, często dający pośpiewać forumowiczom hehe też na moment dostałem mikrofon ale czy Elrondowi się to opłacało to nie wiem Brawa dla Gera za another brick!
Best momenty to dla mnie:
Marność
Inaczej Niż Zwykle
Niespodziewanie wpadający w pogo Marecki
Adwent
Godzilla
Opowieść
I w Opowieści Zimowej Budzy dodał coś nowego...bardzo mi się to podobało, tylko nie do końca wyłapałem wszystkie słowa...nie mniej bardzo pozytywne zaskoczenie.
Generalnie wyszedłem z Blue Notu wstrząśnięty....
Pięknie było.

_________________
http://freemusicstop.com

a właśnie
dla mnie minusem było to, ze z wieloma osobami w ogóle nie zamieniłem słowa, ani nawet się nie przywitałem (so sorry, nieśmiały jestem), a np Viatora w ogóle nie rozpoznałem, choć się widzieliśmy na SoS kiedyś. Gratuluję niespodziewanego a wielkiego udziału w nagraniu chóru Cóż, pozdrawiam wszystkich nieprzywitanych i niezagadanych, mam nadzieję częściowo na spotkaniu zimowym to nadgonić.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.