Obejrzeliśmy z Crazym z wielką uwagą, którą co chwila zkłócały potężne salwy śmiechu
Wywoływane przede wszystkim panem prowadzącym.
O ile myslę, że pan Freak z Malty działał samozwańczo (przynajmniej do pewnego stopnia), o tyle sadzę, że ten pan miał wszystko przygotowane i dlatego bardzo mi się nie podobało, bo zdradzało olewczy stosunek redaktora do wykonawców. I do widzów tak samo.
Sam koncert - hmmm. Oczywiscie fajnie, że był i w ogóle, ale całościowe wrażenie zostało zdominowane przez wniosek o przewadze wokalnej Tomasza Budzyńskiego i Andżeliki Górny (tak naprawdę pownno się ją odmieniać, ale...). Głosy Budzego i Andżeliki są tak wysokiej jakości, że aż chwilami się zastanawiałam, że może nie powinno ich tam być w ogole, bo zawyżyli poprzeczkę*.
Ach - a ile utworów na żywo wykonali chłopcy-hiphopowcy? W relacji był jeden, który całkiem mi się podobał. Myślę, że to wszystko przez to, że nie mam uprzedzenia do hip hopu jako takiego. A i Crazy pokiwał głową bez wstrętu - po prostu spodziewaliśmy się shitu, a shitu wcale nie było. Nie znam żadnego utworu tych panów i nie mówię o całej twórczości. Wczoraj - jak dla mnie - było OK. Beznadzieje tylko było potem przejscie od razy na Andżelikę. Jakoś bez pomyślunku.
Co do znajomych osób - wyłapaliśmy najpierw Kmietę wśród publiczności a potem już na scenie
, oczywiscie wykonawców rozmaitych, potem Erkeja i Krzysztofa. Innych niestety nie, pewnie dlatego, że nie wiem jak wygląda q51
a Wujaszek nam umknął
Mam nadzieję, że impreza ogólnie się wam udała!
Erkeju - znowu takie fajne zdjęcia!!!!!
*ŻART
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
. z całym przekoanniem moge powiedzieć, że wszystko brzmiało o wiele lepiej i z większym czadem na próbach w hotelowej restauracji dzień wcześniej. byście odpadli.
Generalnie to troche trudno mi się było skupić, jakiś nieklimatyczny ten łęg.