Ultima Thule

Koncert Armii w sobotę był świetny. Klimat był niesamowity, kameralny. Przyszło kilkadziesiąt osób, tych którzy zdążyli dowiedzieć się o koncercie od znajomych. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że Armia była w Chicago i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś przyjadą.

a co grali Kasiu? Nowe kawałki czy tylko ostatnio modny set z Siekierą i legendą na czele?

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Czy ktokolwiek robił zdjęcia na tym koncercie? Więcej informacji by się przydało

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

czy grano piosenkę "z cafe lura wstań robaku"?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

ja tez bylam na tym koncercie . oczywiscie polonia sie popisala nie tak jak trzeba ale zawsze sie jakies debile trafia . koncert byl zajebisty grali wszystko co sie da stare i nowe numery bylo super i byly az dwa bisy bylo fajnie jak ktos chce zdjecia niech da adres ja wysle a ja bylam dla waszej informacjii na koncercie niedzielnym i grali az dwie godziny .!!!!!!!!!!!!! ale bylo coooooooolll

Dzisiaj rozmawiałem z jednym facetem co był na tych koncertach i bardzo chwalił je sobie. Wczoraj wieczorem wrócił i nie mógł się jakoś przestawić na nasz czas i w nocy nie spał... 8)

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Jakoś nic konkretnego nie zostało powiedziane. Co grali? Może ktoś zdobył setlistę, choć raczej to niemożliwe, bo Crazy nie był za Oceanem

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

..koncerty w Cafe lura w Chicago wspominam z rozrzewnieniem...wspaniali ludzie , mila atmosfera...bardzo dobrze nam sie tam grało ....i nie tylko ! myślę ,że nie pierwszy i ostatni raz...!


..pierwszego dnia zagraliśmy chyba cos takiego...:
1. bumtarara
2. przeblysk
3.gdzie ja tam będziesz ty
4. zostaw to
5. aguirre
6. legenda
7. dom przy moście
8. jeżeli
9. trzy bajki
10. niezwycięzony
11. podróz na wschód
12. niewidzialna armia
13, to czego nigdy nie widziałem
14. opowieść zimowa

drugiego dnia do tego zestawu dolożyliśmy :
soul side story
buraki
nostalgia
On jest tu

_________________
ooooorekoreeeoooo

No po prostu raj dla triodantowców taki secik, nie ma co!.....
Apeluję o włączenie do armijnych setlist conajmniej dwóch numerów z Triodante!
I zmniejszenie części staroarmijnej (chodzi o utwory z tej płyty na "L").
Plus obowiązkowo "Śmierć w Wenecji". Oczywiście na koniec.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Popieram w stu dwudziestu procentach (Śmierć w Wenecji i utwory z Triodante po dwa razy zagrać)

Mi by wystarczyły następujące utwory z "Triodante": "Popioły" (Piło, przekonałeś mnie ), "Miejsce pod słońcem" i "Skończyłem, rozpoczynaj". Ale "Domu przy moście" też bym posłuchał na koncercie (pamiętam koncert promocyjny "Drogi" w Remoncie). Gdybym mógł, to zrezygnowałbym z "Trzech bajek" i "Niezwyciężonego" (czy to już świętokradztwo? ), a "Śmierć w Wenecji", po której nic już nie może zabrzmieć, obowiązkowo.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Cieszę się, że przekonałem. A secik triodantowski ułożyłbym dokładnie tak samo! I "Dom przy moście" - ko-niecz-nie!!!



"Trzy bajki" OK, ale "Niezwyciężony" już męczy mnie potwornie wręcz...
Mam go szczerze mówiąc dosyć, a dodatkowo mam go dosyć, bo jest on w pewien sposób symbolem "telewizyjno - medialnej" Armii.




Zdecydowanie i w całej rozciągłości popieram i mam takie samo zdanie.
Dla mnie "Śmierć w Wenecji" to jeden z najważniejszych utworów W OGÓLE. To dla mnie podsumowanie absolutne całej Armii. Jak można nie kończyć koncertów TAKIM numerem?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Mini set "Jeżeli", "Trzy bajki" oraz "Niezwycieżony" jest na koncertach obowiązkowy moim zdaniem. To tradycja tak długa, że błędem byłoby zrywanie z nią.
W związku z tym bardzo żałowałem (i nadal żałuję), że na koncercie dołączonym do 'Pocałunku...' set ten jest niekompletny. To JEST świętokradztwo.

Natomiast z całą pewnością urozmaicić repertuar by się przydało.
'Triodante', 'Archanioły i ludzie', 'Krótka forma czadowa', dużo z 'Ducha' - jest co grać.

I przyznaję rację Pile - niedobrze się mi robi gdy widzę po raz kolejny 'Niezwyciężonego' z Jarocina '91. Ileż można? Niestety dziś znowu, tym razem apropo wywiadu z Brylewskim w Polsat'owym Mopman'ie (ci to już w ogóle często puszczają ten utwór).

super set !!!

_________________
to ja, adaa: glos rozsadku w nierozsadnym swiecie.

Mi się podobają obydwa sety...
... myślę, że zawsze są niezadowoleni - bo każdy chciałby usłyszeć coś ulubionego. Ja np. chętnie posłuchałbym na koncercie kawałki z PMK (od 1-8 kawałka z płyty) oraz z drogi tak dawno już nioe grane - Jezus Chrystus..., Parowóz nr 8 i NRD!, a z Ducha - Inaczej niż zwykle.

Jak słucham o tym koncercie w Cafe Laura to aż chciałoby się tam wtedy być...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg