Ultima Thule

dobra ,teraz ja napisze co o tym dvd sądzę ,od kwestii opakowania poczynając : grafika oszczędna ,pozbawiona pacyf i mnóstwa kolorów na plus się pisze.Nikomu nie pożyczam,to i opakowanie sie nie niszczy,lepiej sie spisuje niż niestety lipne pudełko od 'koncertu na 20-lecie' . w części audiowizualnej : brzmienie wydaje mi się bardziej agresywne i surowe niż na '20 -leciu',przez to przede wszystkim kawałki Siekiery zabrzmiały potężniej,najlepsze wykonanie przez Armię ever. Mniej za to ubarwiania przesterami,coś za coś,wokale i reszta instrumentarium solidne.Obraz jest ok,sporo fajnych ujęć na miny Popkorna,miło że Ślepego po macoszemu nie potraktowali,co się często zdarza wobec pałkerów.Mając w pamięci 'koncert na 20-lecie' mam to dziwne uczucie że coś za krótko to trwa,ale set całkiem-całkiem. Co do klimatu to ciężko porównywać,dwa różne koncerty pod inną publikę ,tu monumentalizm,tam ciasna lecz przyjemna atmosfera klubowego koncertu wśród mniejszej lecz dobranej publiki.Archiwalia w wywiadzie genialne,sam wywiad trochę jak streszczenie tego z 'dvd na 20-lecie',liczyłem bardziej na kontynuację tamtej opowieści.

jakieś **** na 5 daję całości

Jak ktoś zna Armię tylko z telewizji i DVD mógłby pomyśleć, ze Budzy ma tylko jedną koszulkę (ta sama na Woodstocku, XX-leciu i Malcie - trzech ostatnio rejestrowanych koncertach).

Poza tym znów nachodzi refleksja nad chwiejnością składu Armii.. To koncert sprzed 3 lat, a na koncertach w zasadzie można być pewnym tylko Budzego i Kmiety. Czasem pojawi się Paweł (mam wrażenie, że raczej rzadziej niż częściej), a Banan to już chyba tylko na specjalne okazje.. Ale to temat do innego wątku.

poza Che irytujący jest jescze transparent Sosnowiec

Dziś obejrzałem. W pełni popieram zachwyty z kilku ostatnich stron. Bardzo mi sie spodobały archiwalia wplecione w wywiad. Żałuję tylko, że wszystkie pochodzą z jednego roku. Gdyby dołączyć kilka innych, można by obejrzeć jak się Armia zmieniała przez te lata. Na szczęście i bez tego dostałem dużo więcej niż zapłaciłem.

_________________

Racja, tak jakby tylko Budzy i Kmieta traktowali ten zespół poważnie... Ale cóż, jaki kraj, taki rynek muzyczny. Mimo wszystko jednak, koncerty bez waltorni (a niestety takowe bywają), to dla mnie skandal.

Coraz rzadziej takowe się zdażają.A właściwie to już się nie zdażają No przynajmniej te grane na Śląsku.

_________________
..Ty się tym zajmij..

a dla mnie ostatni koncert bez waltornii, na którym miałem przyjemność być, był rewelacyjną ucztą niespotykanych do tej pory zagrywek gitarowych - przypominających swym dźwiękiem instrument waltornią zwany,,, dla mnie ciekawe doświadczenie muzyczne to było,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

tak jest! kapitalne, świetnie zmontowane i dobra jakość.

_________________
俳句
_________________

<PRZERWA>

Rozumiem ,że jesteś bywalcem na wszystkich koncertach stąd to przekonanie.....

Dla mnie jest to stwierdzenie bardzo nieprzyjemne......delikatnie mówiąc wkurwiające....

Nawet nie chce mi się tłumaczyć...ręce opadają....

odpuść Aviator... niektórymi tekstami nie warto sobie w ogóle zawracać głowy

jestem świadom, że rozmijam się z wątkiem, ale moje słowa spowodowały troche niespodziewaną reakcję, i chyba powinienem się do nich ustosunkować..



Tak jak napisałem "mam wrażenie", bywam na większości koncertów na Śląsku, choć też oczywiście nie wszystkich. Nie traktuj tego jako przytyk (przepraszam jeśli tak odebrałeś tą "refleksję")- doskonale rozumiem, że jesteś związany jeszcze z innymi projektami, że nie ograniczasz się tylko do muzyki. Po prostu szkoda, że skład jest tak nieustabilizowany, że idąc
na koncert zawsze mam zgadywanke ile będzie gitar i kto je będzie obsługiwał, kto będzie grał na waltorni (a może bedą dwie? a może wcale nie będzie?). Cierpi na tym, że też tak to nazwę, mit zespołu. Zespół - czyli tworzą i grają razem. Przecież tym się różni wykonanie koncertowe od coveru, że grają ci muzycy, którzy te utwory oryginalnie nagrali. W przypadku Armii nie mówię już nawet o pierwszej płycie, ale ilu członków nagrywających "Ducha" gra jeszcze w zespole? Wiadomo, że jakieś zmiany na przestrzeni tych dwudziestu kilku już lat to rzecz normalna, ale parokrotnie zmieniali się wszyscy instrumentaliści (oprócz waltorni, ale w ostatnich trzech latach Banana widziałem na zywo na jednym koncercie)

Zespół to dla mnie coś więcej niż suma poszczególnych muzyków w nim grających, a to "coś" bardzo się traci na takich ciągłych roszadach..

Taka jest moja opinia, potraktujcie ją jako krzyk romantyka czy coś . Prosze nie pisać, że jak się nie podoba to mam nie przychodzić, bo koncerty zawsze sprawiają mi ogromną radość, często dostarczają czegoś więcej niż tylko rozrywki, w ogóle uważam się za fana zespołu, brakuje mi tylko tego pierwiastka, który probowałem opisać.

Chyba po triodantejskim koncercie w Punkcie Budzyński mówił, że zespół Armia gra utwory z najnowszego albumu i wariacje na temat utworów z poprzednich albumów, które to oświadczenie moim zdaniem całkowicie wyjaśnia opisaną przez Ciebie sytuację.

_________________
"Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie" (Łk 12,48b)
"Sprzedawali majątki oraz dobra i rozdzielali je każdemu wedle potrzeby." (Dz 2,45)

szopa - w sytuacji gdy praktycznie wszyscy członkowie zespołu utrzymują się nie z muzyki, niestety, jest tak, że czasem trzeba poświęcić koncert dla "wyższych", pragmatycznych celów. i nie jest to wina zespołu, tylko chorego polskiego "rynku" muzycznego.

A ja własnie wczoraj zamówiłem sobie w Empiku DVD Armii z Woodstocku 2004 Jak tylko do mnie dojdzie płytka i ją obejrze to podziele sie z wami moimi spostrzeżeniami na ten temat

_________________
Tam na skraju świata dziwy,tam na skraju świata cuda,byli tacy co wierzyli że tam dojdą, że się uda...

Kupiłem wreszcie cd. Jak wspomniałem wcześniej, poprzestanę tylko na tym nośniku, gdyż DVD po prostu mnie nie interesuje.

Ogólne wrażenia są bardzo dobre: mistrzowskie wykonanie kawałków Siekiery oraz repertuar z dwóch pierwszych płyt. Szkoda, że medley kawałków z "Triodante" taki krótki (pomijam też cytaty w innych utworach). Oj chciałoby się usłyszeć jakąś pełną wersję utworu z tej płyty.
Brzmienie potężne, selektywne. Dla mnie przepyszne, choć zmieniłbym troszkę gitary. Suną tak bardzo czysto, że aż czegoś brakuje. Może jakiś pogłos przydałby się? Albo coś, co sprawiłoby, że byłoby bardziej "mgliśnie".

Okładka i projekt graficzny: niezbyt mi się podobają... Wolę grafiki lub projekty Budzego.

Fajna rzecz. Umili oczekiwanie na nowy album Budzego (kiedy ma się pojawić?) i przede wszystkim nową Armię (Czekamy, czekamy...).

_________________
http://67mil.blogspot.com/

Ja wczoraj właśnie odebrałem płytke w Empiku i moje wrażenia po obejrzeniu są jak najbardziej pozytywne
Zgodzę się też ze swoim przedmówcą co do oprawy graficznej okładki ale sam koncercik fajny i dodatki do płytki są niczego sobie
Mi także spodobały się szczególnie kawałki Siekiery,ale również bardzo fajnie zaprezentował się utworek "Biesy"
Szczerze polecam ;]

_________________
Tam na skraju świata dziwy,tam na skraju świata cuda,byli tacy co wierzyli że tam dojdą, że się uda...