Ultima Thule

Crazy i przeklinanie?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

On jest zły do szpiku kości
przeklina tylko przy żonie i dzieciach
i stwarza fałszywy obraz

w sensie, ze sie wkurza.
bo to krzeslo przeciez teraz musi niesamowicie smierdziec.

w koncu siedzial na nim cytz.

HA HA HA HA HA! Panowie, ostatnie dwa posty mnie rozbawiły do łez

No ale Kuba... z tym przeklinaniem to Witek raczej ironizował

A krzesło wbrew pozorom w ogóle nie śmierdzi - w ogóle nic bym nie wiedział, gdybyście nie powiedzieli.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

kurde, my sie tak staramy, zebyscie sie w koncu wkurzyli za manewry, a tu nic. sasiedzi nie wzywali policji, nikt nic nie zepsul, nie straciliscie finansowo i nawet krzeslo nie smierdzi.

no coz, widac taka uonka juz musi byc: przyjazna forumowiczom i manewrom.



i tak mi sie jeszcze skojarzylo:

zupelnie jak britney spears. pewnie dlatego spiewa piosenke o crazym.

jak nie skoro tak! krzesło na balkonie poszło w drzazgi

_________________
ćrąży we mnie zła krew

o! nie wiedzialem.

to musial byc czad!
(a crazy zachwycony )

no i przeciez byl jeszcze czajnik, uzywany z wielka energia. ale czajnik sie naprawil. by profesor i crazy.

nie mogę się powstrzymać - ale wyobraziłem sobie Krejziego pochylonego nad krzesłem i wąchającego jego zapachy - a raczej brak zapachów

nie no, polowka krzesla byla kompletnie zalana, jak crazy sie pochyli i powacha to na pewno wyczuje.

ale gdy sobie to wyobrazilem, to rzeczywiscie sie usmialem.
crazy, powachaj sobie, ale niech ci elsea wtedy cyknie fotke - taka puenta imprezy.

hehehehehehehehehe

ja jeszcze ad. mój długi wpis w wątku ROZE, ale tu są cytaty:


sportowo tak, to już pisałem, ale w ogóle bardzo bardzo się cieszę, że kolegę jezuitę poznałem, było mi nadzwyczaj miło, mam wielka nadzieję, że mimo Twoich różnych obowiązków będzie jeszcze niejedna okazja się spotkać. Serdecznie pozdrawiam Cię!!!



a mi się bardzo podobało jak Ślepy zagrał Taniec szkieletów! bardzo dużo różnorodności w rytmach i brzmieniach - super!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

sj to jeszcze zaskoczyl nas swoim porzegnaniem, gdy juz sie zbieral z uonki. oczywiscie in plus.

Krzesło to ja załałem, bo zapomniałem, że mam w kieszeni otwartą butelkę Carlo Rossi 8) Przepraszam

Panowie dzieki za wyroznienie.. jest mi naprawde milo, choc mialem wrazenie, ze zagralem cienko jak drut..



Crazy, to ja sie ciesze, bo dzieki tobie dosyc szybko sie wkrecilem w dawniej odlegle mi zakamarki forumowe

co do spotkan, to jeszcze beda. mysle, ze dobrym powodem do tego bedzie moj nowy zakup, czyli Mexican Train Dominoes ( http://www.areyougame.com/interact/item ... mno=FX5454 ) szukam ludzi, ktorzy chcieliby w to pograc najlepiej sie gra, jak jest z 6-8 os.



to raczej forumowicze mnie zaskoczyli swoja otwartoscia IN PLUS

a to prawda, że kopałeś za młodu z opolskim ( zdrajcą ) panem Miroslavem K. bo ktoś mi tak mówił

kopałem z nim za mlodu pileczke, jak jeszcze mieszkal na Chabrach (w Opolu). wtedy mielsimy dobry sklad. on gral zawsze jako napastnik. Spoldzielnia Mieszkaniowa organizowala wtedy rozne turnieje. Kilka razy wygralismy..

kiedys przyprowadzil jakiegos kolesia na mecz i powiedzial, ze to syn Andrzeja Szarmacha.. i, ze w ogole ma on wiecej takich znajomosci..

jesli dobrze pamietam, to chyba razem mielismy tez komunie. musze popatrzec na zdjecia...