Ultima Thule

raczej linearnym bo z cyklicznoscia koncertowa jest roznie



juz chca nas przenosic.. ech..

Nie. Wziąłem to z książki popularnonaukowej o czasie jako takim (mieszanka filozofii i fizyki). Tak więc, po pierwsze - już tam były to tylko popłuczyny i czyjeś niekoniecznie fachowe interpretacje, po drugie - nie do końca się w tym orientując, mogłem coś przekręcić, po trzecie - pamiętam już tylko piąte przez dziesiąte.

Generalnie chodziło o to, że o ile w europejskiej kulturze czas jest postrzegany linearnie - od stworzenia świata ku jego końcowi (cykle roczne to tylko takie zawirowania na tej linii), o tyle w niektórych innych czas zatacza wielkie koło (por.: symbol węża zjadającego swój ogon itd.) No i Eckhart miał według autorów tej książki przyjmować tę cykliczność.


A muzyczna warstwa Armii to w dużej mierze metal i już. Tyle razy to było wałkowane na tym i poprzednim forum (z ciągłym sprzeciwem Elronda , który chyba z raz przyznał, że może pod względem brzmieniowym to być jak metal, ale nie jest nim z innych względów )...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Schlera mniej znam, ale Heideger to tworzył całkiem rozbudowane koncepcje, więc nie tylko język....


W tym sęk że nie. Myślenie śreniowieczne nie charakteryzowało się (wg. badaczy) końcem i początkiem (przez co jest nam komplenie obce, b. ciężkie do zrozumienia, zwł. w tym aspekcie, choć nie tylko).

Z tego co czytałem, czas cykliczny to jedno, ale rozpatrywanie czasu w większym (abstrakcyjnym) ciągu to był problem.
Kształcąc swoich studentów właśnie tu problem mam. Nie przy czasie (rzecz jasna?), ale przy rozumienu pojęć abstrakcyjnych. Być może tu jest klucz do rzeczywistego IQ człowieka. Nie wykluczałbym


całkowity błąd


te, mądrala, w ucho chcesz
(rozum to najlepiej fenomenologicznie !

chcial odnowy metafizyki. wykorzystano jego tworczosc w egzystencjalizmie (vide: psychologia egzystencjalna - Rollo May). musze przyznac, ze "odkryl"-przypomnial wiele cennych rzeczy, np. czlowiek jest pasterzem swego bycia i powinien trwac w przeswicie bycia.. lubil metafory

chodzi o to, ze analizujac jezyk mozemy stwierdzic, jak osoba rozumie swiat. rozumienie zas swiata jest sposobem istnienia w nim. parafrazujac Arystotelesa: sposob widzenia warunkuje moja sposob istnienia.



tak to jest jak sie przyklada kategorie pojeciowe z XX wieku do rozumienia w sredniowieczu. chco ten brak i poczatek konca trudno mi zrozumiec, gdyz chrzescijanstwo w tej kwestii od poczatku bylo jasne - czas linearny. koniec koncow wyksztalceni sobie a lud sobie, wiec chyba nie ma sie co dziwic.



polecam czytanie ksiazek dotyczacych metafizyki tomistycznej, lub Heideggera.. mozna sie pociac.

moj wykladowca z metafizyki fenomenologicznej nie mogl zrobic habilitacji u Tischnera, gdyz Tischner nie potrafil do konca zrozumiec jezyka pojeciowego mojego wykladowcy. prosil,aby "uproscil" jezyk, gdyz jest zbyt hermetyczny...



tak w ogole to fenomenologia jest super.. tak wiec zastanawiajac sie nad rozumiem dochodzimy do 'ja transcendentalnego'

alez to byly czasem meki, zeby cokolwiek z tego zrozumiec..

Oni siadają przy bardzo prostej matmie, więc daj spokój.

A co do wykładowcy to nie wiem czy to jest powód do dumy. W kazdym razie fenomenologia to pikuś przy hermenautyce, w końcu w takim rozumieniu tekst nie ma końca. Trochę tak myślę, co widać czasem na forum. Zanim skończę zdanie już chce je korygować i rozwijać, i wywalam środki zdania. Chyba chce wszystkich zgubic

to byl/jest rewelacyjny wykladowca pod wzgledem wiedzy. trudniej bylo mu ja sprzedac. dla mnie byl to tez jedyny czlowiek, ktory zajmujac sie filozofia zyl nia. nie popisywal sie tez wiedza.. pisal naukowo i tak po prostu wychodzilo.




kolo hermeneutyczne jest rzeczywiscie wezem zjadajacym swoj ogon, ale czasem pojac fenomenologow to trudne zadanie. oni potrafia wzniesc sie na wyzyny abstrakcji. nie mowiac juz o filozofach dialogu jak Levinas. przebic sie przez to.. daj Boze zdrowia juz lepiej dla zdrowia czytac beletrystyke filozoficzna Ericha Fromma.

Czas spadł.

Dzyń.

_________________
Youtube

chyba przegielismy z off-topikiem..

znowu chyba czas wywalic polowe do off-topow..

Ta, Miki, mozesz zrobić nowy watek i wrzucić do Potforum,a lbo Awanturum

Nie mam zamiaru przystać na takie rozwiązanie. Prawdopodobnie dlatego, iż poruszane w tym wątku treści nie są dla mnie na tyle istotne, by je chronić przed skądinąd ciekawym offtopikiem

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

i co bedzie.. zamkna nas..

tylko jaki z tego watek zrobic.. ?? jaki temat offtopicowi nadac..

NU i mamy problem..

Temat : czas zgasł
wciąż czeka mnie temat na Awanturum o filozo, nie mam czasu, a czasem i siły po prostu

zbierz sie do kupy.. wlasnie cie pochwalilem, ze milo mi sie z toba rozmawia na potoforum w watku jezykowym..



cierpliwy jestem

Zdąrzysz zredukować peany.
Mam mało czasu, stąd (ku uldze obecnych nie zasypuję forum masą postów. Ale mi też się z Tobą miło gada.

koniec kadzenia, bo sie jeszcze udusisz od dymu.. :sok: