Ultima Thule

Ale to są spersonalizowane domeny.

Chybaże , Jegomość otworzy knajpę pod nazwą 2tm2,3

To jeszcze się przyda.
Nadruki na koszulkach można zribić z domenami.
No na Amazon Merch

Bo tak to raczej nie ma sensu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja mam coraz więcej problemów z Twoimi postami, nie wiem jak do nich podchodzić.
Ale żeby być wspierającym członkiem społeczności przypomnę pewną inicjatywę ws. merchu właśnie.
DIY or DIE!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Ale żeby być wspierającym członkiem społeczności przypomnę pewną inicjatywę


Ale żeby być wspierającym członkiem społeczności należałby zadbać o powyższe domeny.

80 zł to nie jest wiele.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Nie. To są po prostu domeny, których nazwa to ciąg znaków układająca się w znane słowa.

_________________
Youtube

Też już wymiękłam...
Żeby było jasne - moja propozycja zrzutki była żartem. Co komu po domenie, skoro nie ma strony, którą by można pod nią podwiesić...

Ja bym tak nie przesadzał z tą wtopą. W obecnym internecie adres internetowy wpisuje z palca tylko jakiś wariat, który zna go na pamięć, albo kliknął w odnośnik. Wpisując słowo Armia zespół w Google jak robi to 95% internautów domena armia.art.pl pokazuje się w wynikach wyszukiwania daleko i w dodatku jest otagowana jako blog o militariach, więc nikt o zdrowych zmysłach tam nie zajrzy i nie skojarzy.

W obecnym internecie możesz mieć domenę np. jabłko, ale dobra praca przy SEO sprawi, że Google będzie cię pokazywało pod hasłem Armia.

Także płacenie jakieś wątpliwej instytucji za jakiś zapomniany przez net i właściciela adres nie ma moim zdaniem najmniejszego sensu...

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Ale Armia nie ma żadnej strony obecnie.

_________________
Youtube

przywrócenie domeny możliwe do trzydziestego dnia po zakończeniu daty ważności;

proforma dostępna w Panelu Klienta, obowiązuje opłata za przywrócenie i przedłużenie domeny.

Można Przekierować swoje stare treści na swoją nową domenę.

A może coś odświeżyć ?
W sklepie Armii też nic się nie dzieje.

Chodziło mi o ewentualne odkupienie domeny i jej utrzymywanie.

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Ej, Ty serio nie jarzysz. Ujmę to może bardziej obrazowo. Za te 80+VAT na rok (potem 148+VAT) wynajmujesz (bo nawet nie kupujesz) sobie tytuł książki. Tylko tytuł. Tak długo jak opłacasz abonament nikt inny nie ma prawa wydać książki o identycznym tytule. Tylko, żeby czasowe posiadanie praw do tego tytułu miało sens, to musisz sobie do tego dopisać treść. Nie możesz skorzystać z cudzej. Bo nie masz do niej praw. Musisz wykoncypowac własną. Autorską. Potem musisz znaleźć jakiegoś edytora, grafika, i diabli wiedzą kogo jeszcze, którzy ogarną wygląd Twojej książki (no i oczywiście im zapłacić, no chyba, że umiesz to robić sama, ale mam podejrzenie graniczące z pewnością, że nie bardzo). A! no i musisz też komuś zlecić, żeby zadbał o to, by Twoje dzieło dotarło do odbiorców. Na rynku księgarskim taki ktoś to wydawca. W internecie taki ktoś, to informatyk czy inny spec zajmujący się pozycjonowaniem stron www, który zgodnie z rachunkiem, który przedstawiłaś za osiem stów (jednorazowo) i trzy stówy (miesięcznie) zadba o to, żeby potencjalnym zainteresowanym link do strony wyskakiwał przed oczy tak często jak się da, i zawsze na czele listy wyszukiwań odpowiednich słów kluczowych. A nie na stronie nr 17651.

No. Tak więc jeśli masz wolnych miesięcznie 80+VAT (i przewidujesz, że będziesz miała później wolne także 148+VAT), to śmiało kupuj. Tylko odłóż jeszcze trochę grosza na ogarnięcie treści i ich formy, które pod tym adresem masz zamiar wrzucić (zwykle jest to od kilku, do kilkudziesięciu tysięcy) i jeszcze trochę na to, żeby z tym dotrzeć do odbiorców (tu już wiesz ile).

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Nie potrzebne mi takie domeny, mam swoje.
Nie jestem informatykiem , są inni od tego.
W obecnej chwili czat GPT w 2 godziny wszystko zrobi.

Chciałam nawiązać do tego , że Armia nie ma strony, ma FB i pozostałości po sklepie.
I to Forum.

Ale można coś zmodernizować , prawda?

Albo odpuścić.

Gdzieś tam w wątkach wyczytałam , że były zrzutki na wykupienia miejsca na serwerze( jak co roku) .

To albo ma się kasę na istnienie w Internecie albo albo nie.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

są jakieś resztki strony na kdm, ktoś wytrwały może trafić przez nią na to forum, ale wątpię, by ktoś w ogóle założył, że odnośnik na nieaktywnej stronie prowadzi do aktywnego forum

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Programista.
Informatycy są od konfiguracji sprzętu, sieci wifi, instalacji oprogramowania itp. itp.



Jasne, rozumiem.

Fakt faktem, że adres nie jest problemem współcześnie. Jednak jakiegoś źródła informacji poza FB żal i brak. No i też szkoda tej strony.

_________________
Youtube

Odsyłam do postu Bilbao, w którym wspomina, że "informatyk wycenił".



Wszystko, to znaczy co konkretnie? Ty w ogóle wiesz o czym piszesz, czy Twoje posty też generuje chatGPT (co biorąc pod uwagę ich poziom merytoryczny, wiele by tłumaczyło)



Chyba nie za bardzo rozumiesz gdzie jest granica między zespołem Armia, a fanami zespołu Armia.
Co Armia ma to sprawa Armii. A my jesteśmy tylko jej słuchaczami, a nie członkami zespołu czy jego menagmentem. Posiadanie oficjalnych kanałów komunikacji leży głównie w interesie zespołu. Tu mała uwaga - Armia nie ma niniejszego forum, bo zgodnie z wolą samych zainteresowanych, wycofali swój patronat nad tym miejscem i od tego czasu jest to nieoficjalne forum fanów.



Może i coś można. Ale to sprawa zespołu, a nie fanów.



Owszem - na niniejsze forum, które jest w rękach fanów, a nie zespołu. Już nie rozwijam nawet tematu, że opłata na przestrzeń na serwerze to jeszcze inny rodzaj i poziom kosztów, niż utrzymanie nazwy domeny, zaprojektowanie strony, jej utrzymanie, prowadzenie i tworzenie na nią treści.



To bardzo błyskotliwa myśl. Nie wiem czy dorównam temu wyśrubowanemu pułapowi, ale spróbuję:

"Albo się wie o czym się pisze, albo nie"

_________________
Sometimes good guys don't wear white