obiecałem dłuższą relację, więc wstawiam:
O koncercie dowiedzialem się trochę niespodziewanie,ale z wielką ufnością iż jest możliwe dostać się, a co więcej, później wydostać się z Tarnobrzega, pojechaliśmy wraz z mą żoną (i naszym kolegą, który nas podwiózł) na koncert do tegoż pięknego miasta. Dla mnie to także był trochę powrót do korzeni, gdyż przez 3 lata studiowałem w mieście znanym głównie z siarki, ale także i z malowniczej okolicy, jaką trzeba przebyć, by się tam dostać.
Dojechaliśmy dopiero około godziny 19:25... kończył grać zespół, którego wokalistę mieliśmy okazje poznać wraz ze Smoczycą podczas konferencji prowadzonych przez wspólnotę Neo. Grali rege i nieestety do tej pory nigdy nie miałem okazji usłyszeć jak grają.
Po koncercie Via Rei zespół ARMIA zaczął się dostrajać. Po krótkiej próbie i zagraniu fragmentu 3bajek zaczęli skopyta od Domu przy moście i Parowozu... jakoże uwielbiam płytę z której pochodzą te kawałki od razu mnie ruszyło...choć trochę ostatnio jestem czepialski co do dźwięku - niestety, gdy wchodziła Waltornia, automatycznie ściszała się gitara
-ale to już niestety wina akustyka (może dałoby się kiedyś własnego akustyka na trasę zatrudnić?)...
... koncert miał swoje mocniejsze momenty: Niezwyciężony (choć słyszałem ten utwór miliony razy i wydawało mi się że mi się trochę znudził, zabrzmiał w TBG z bardzo dużą siłą... podobnie jak On jest Tu i Śmierć w Wenecji... Trochę gorzej słyszalne były Buraki, Poza prawem i Archanioły, ale i tak było niesamowicie, gdyż zespół zagrał z wielką klasą, choć pod sceną właściwie było dużo miejsca... (to akurat wina też tego, że późno zachodzi słońce, a zespół przyciąga bardziej w dobrym oświetleniu... Koncert trwał prawie 2 godziny, zakończył się niesamowitymi bisami...
... Tom wyraził poparcie dla ZHP, choć mimo wszystko w kontekście utworu Nostalgia nie zabrzmiało to zbyt przekonywująco.
Krótkimi słowy: koncert bardzo bardzo dobry!
Publika: Trochę podzielona: Po lewej i na środku przed sceną my (ja,q51 i inni pogowicze), po prawej harcerki plumkające w rytm Domu przy moście, a za nami tłum patrzących (tych było najwięcej)...
Pogoda: rewelacyjna, choć jak zwykle w Tarnobrzegu w ciepłe dni od wisły lecą komary (brrrr!)
Teraz tylko czekać na koncert 2TM2,3...