Ultima Thule

tak mnie naszło takie pytanie:

czy zespół Armia kiedykolwiek dostał złotą (platynę, albo diament) płytę ?

pytanie mi przyszło do głowy, po tym newsie:

Związek Producentów Audio-Video (ZPAV) zmienił zasady certyfikacji płyt. Od początku lipca polski wykonawca, aby otrzymać złotą płytę będzie musiał sprzedać tylko 15 tys. egzemplarzy, a nie 35 jak wcześniej.
Platynowa płyta dla polskiego artysty będzie przyznawana za 30 tys. sprzedanych nośników, zaś diamentowa za 150 tys. (wcześniej odpowiednio 70 i 350). Jeśli chodzi o artystów zagranicznych, krążek pokryje się złotem, jeśli kupi go 10 tys. osób. Za sprzedaż 20 tys. kopii przyznawana będzie platynowa płyta, zaś diamentowa za 100 tys.

to już jest dowód na to, że w polsce rynek sprzedaży płyt właściwie nie istnieje... trzynaście lat temu, żeby dostać złotą płytę trzeba było sprzedać 100 000 egzemlpaży. Dzisiaj 15 000... żenada...

jak by ktoś nie wiedział, to złota, platynowa i brylantowa płyta to takie prestiżowe (chociaż teraz to już coraz mniej) nagrody-odznaczenia przyznawane artystom przez przemysł muzyczny za sprzedanie dużej ilości singla/płyty...

cholera miało być w forum Armia, poproszę o przeniesienie...

pozdro...
KoT

..NIE...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Czy wiadomo ile wyniósł łączny nakład Legendy (łącznie z reedycjami) - tak cirka ebałt?

Czy istnieją dane co do najlepiej sprzedającyh się płyt Armii?

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

...za życia to się tego chyba nie dowiem nigdy........

_________________
ooooorekoreeeoooo

Rebus:
Z:zygi:

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Z-żiganie?
Zżiganie? (brzmi prawie jak Zinedine Żigan)
He he.
Joke, wink.
.

chodzi ci pablak zeby tomek po prostu zadzwonil i zapytal?

a 2tm2,3 - to chyba pierwsza płytka około 20 tysięcy miała, nie??

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Mi nie.
Ale na zachodzie zwykle wiadomo ile płyt sprzedał ten czy inny wykonawca. A u nas?
Ale jeśli nawet zadzwonić to do kogo?
od k. kanclerz nigdy się nie dowie.


Odpowiedż jest w tym wątku.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

ZPAV?

edit- się spóźniłam...

_________________
俳句
_________________

<PRZERWA>

And the winners are:


PS 1. pisownia niewazna
PS 2. nie spóźniłaś się.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

no kiedys gdzies padla liczba 2000 przy nakladzie trupiej czaszki. to chyba mozna jakos wiedziec.
zauwaz ponadto, ze na zachodzie podaje sie wyniki sprzedarzy tam gdzie jest sie czym pochwalic, albo gdy krytyka chce zaznaczyc, ze np. taki p.o.d. sprzedal tylko niewiele ponad 1'000'000 payable on death w usa. w polsce raczej nie ma sie czym chwalic - taki mamy poziom piractwa.

no i oczywiscie myslalem zeby tomek zadzownil do zpaw (bo oczywiscie rozwiazalem rebus [jako pierwszy - jak nagroda, hehe ]), a nie do katarzyny kanclerz (no chyba ze tam pracuje, bo nie wiem co teraz robi), albo i nawet do niej.

a jak nie chce z nia gadac to moze maila napisac.

Ale informacja o marnej sprzedaży tez jest osiągalna.


Skoro nie wiadomo ile sprzedano oryginałów to jak liczony jest poziom piractwa.


No ale odpowiedzi nie podałeś .



Chodziło mi o czasy izabelina a wtedy ZPAV nie istniał.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

sorki, ale z twoich postow wynika, ze w polsce nie mozna sie dowiedzic niczego o sprzedarzy plyt, a to nie prawda, bo mozna. nie wiem dokladnie jak, ale na pewno mozna.
no i nie trzeba znac poziomu oficjalnej sprzedarzy zeby wiedziec, ze piractwo w polsce jest ogromne (choc teraz juz gownie internetowe, tradycyjni piraci, jeszcze ci ktorzy zyli z tego niezle gdy bylem w technikum, teraz juz dawno zmienili branze).

Wcale nie. Pikne reedycje dwupłytowe robią. Połowa dyskografii Antraxu własnie taka. Niektórych plyt kapel metlowych np. Metal Mind nie wznawia, a od piratów można pełną dyskografię, często w bardzo ładnych okładkach.
Ja nie kupuję, ale kumpel ma masę rzeczy (np. wyżej wymieniony Wąglik)