Ultima Thule

Postuluje - Budzy na prezydenta!!!

Ostatnio mamy takie oryginalne propozycje jak Jolanta Kwasniewska, Tomasz Lis, Zbigniew Religa, ze wlasciwie mozna wybory prezydenckie przekwalifikowac z konkursu dla politykow na kategorie OPEN.

Mysle ze Budzy ma wszelkie kwalifikacje: jest osoba znana i lubiana, ma dobra prezencje, wyrazisty charakter i ZERO bagazu politycznego. Ciekwe, czy tez w pierwszym sondarzu wyjdzie na czolo peletonu?

Poniewaz moj kandydat ostatnio odszedl na wyzyny niebieskie musialem na predce poszukac kogos innego. Wiec - BUDZY na prezydenta!

A tak serio, to jak sie zapatrujecie na jesienne wybory do obory?

W jak szerokim kręgu społecznym?

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

Kandydat Budzyński chętnie oddał się do dyspozycji narodu dla dobra Ojczyzny.



Już na pierwszym spotkaniu wyborczym mile zaskoczył luzem i obeznaniem ze światłami estrady.



Zwycięstwo było nieuniknionłe.



Jako prezydent zawsze otwarty na głos ludu.



Jednak brudny świat polityki to nie miejsce dla wrażliwego półelfa i wkrótce pojawiły się wątpliwości...



Idź precz, Mordorze!



Półelf powraca do świata piękna i sztuki.

_________________
you create your hell...

bravisimo

No, już jest materiał na telewizyjny spot przedwyborczy

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

To co robimy jakąś propagande?
Plakaty na mieście, ulotki, spoty, wywiady w TVP, w radiu.
Mamy mało czasu, musimy się sprężyć

A tak na serio to dobrze, że jeszcze nie mogę głosować...mam nadzieje, że za 4 lata będe mógł już wybrać osobę której można będzie zaufać, a nie na zasadzie wybierania mniejszego zła...

Piotrku_b zła wiadomość: za 4 lata wciąż będę za młody by kandydować:/ ale za 8 lat...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Taa....a Arka Noego bedzie grac na wiecach wyborczych "Taki duzy, taki mały moze prezydentem byc"

Aby rozruszać temat i podnieść temperaturę, wyjawię, że Budzy miał silnego rywala w wyścigu do prezydenckiego fotela! Był nim niejaki Dariusz M.

Początkowo kontrkandydat prezentował się nader mizernie...



Jednak po interwencji zespołu od kreowania wizerunku rychło zyskał bardziej przystępny image.



Przyjaciele nie wierzą jednak w powodzenie kandydata. Kontrkandydat Elrond proponuje zakład – w przypadku przegranej Maleo zje mikrofon!



Pewny siebie Maleo przyjmuje zakład.



Kampania rozpoczęta... Jestem Wasz!



Jednak kandydat się przeliczył. Nie może być rywalem dla Elronda! Porażka boli...



Zakład przegrany... czas zjeść mikrofon.

Hehe dobre

Rozumiem, że to taki lajtowy topic, ale pozwolę sobie na jeden poważny komentarz. Pan Zbigniew od spraw sercowych, to powinien się zajmować sprawami sercowymi. Ewentualny zysk z jego elekcji (zresztą wątpliwy - kto jest w stanie przewidzieć jakim byłby prezydentem?) jest nieporównywalny ze stratą profesjonalisty w tak ważnej dla społeczeństwa dziedzinie jak medycyna.

Lotan!!! gut!

Ja mam powazny problem z tymi wyborami. Naprawdę nie mam na kogo zagłosować, ludzie, którym mogłabym zaufać poumierali albo (inni )zapewne nie będą kandydować.
W końcu nie pójdę na te wybory, zgodnie z ogólnym poczuciem bezsensu...
Jeszcze trochę poczekam na rozpoczęcie jakichś bardziej koherentnych ruchów przedwyborczych, ale bez wielkiej nadziei.

aaa - tylko dodam zgodnie z tematem - Nie, żadna miarą Budzy na prezydenta! Nie, nie nie nie nie nie nie nie...
...plityka to tarzanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić...

Tudzież każdy polityk to świnia czarna..

dla obrazków