Ultima Thule

w ogóle się nie zgadzam, poza tym mimo, że armia nie grywała siekiery to zawsze się znalazło paru takich pod sceną, którzy krzyczeli:siekiera!
ja bardzo się cieszę, że armia gra siekierę, dlaczego kurde nie?

_________________
ja herez ja herez

Jeśli rozbudzenie niezdrowych emocji w niezbyt rozumnej części audytorium można traktować jako winę zespołu, to TAK
Zresztą myślę że duża część frumowiczow bardzo lubi Siekierę i nie chodzi o to kto co lubi, tylko o rozwalanie koncertu. A część fanow Siekiery ma umysły ograniczone do tejże wyłącznie.

Jako rozwiązanie kwestii jabol-punków Miki proponuje zaprzestanie wykonywania repertuaru tego zespołu.
Ja proponuję zaczynanie od repertuaru Siekiery, info dla publiki że więcej na koncercie jej nie będzie (nawet jeśli faktycznie Misie polecą na koniec) oraz krótko przerwę po zagraniu Siekiery.
Może ktoś ma lepsze pomysły, a co z tym zrobi (i czy coś zrobi) zespół to już kwestia zespołu.

Dla mnie słuchanie solo na waltorni, albo melodyjnych, delikatnych fragmentów gdy kilka osób się drze wciąż Siekiera jest po prostu słabe i odbiera frajdę większości słuchaczy i sądzę że większość z osob tu piszących (a także nie piszących, a oglądających się z tym zgodzi).

Zgadzam się.

Moim zdaniem nie ma absolutnie znaczenia dla zachowania półmózgów, czy grany jest repertuar Siekiery, czy nie. Ważne, żeby cały czas był czad na maxa. Przy refleksyjnym i zaawansowanym brzmieniowo Bananie taki kolo jeden z drugim gubi się..., jak nie bedzie szansy na Siekierę, bedzie ryczał AGIRE albo ZOSTAW TO. Albo GRAJ, NIE PIERDOL.
Takim nic już nie przeszkodzi.

Zawsze ktoś będzie, ale mi się wydaje że można zredukować do pojedynczych incydentów. Gdyby na koncerty Armii chodziło takie bydło jak na Kult (gdzie i drechów i złodzieji jest masa ), to ja bym na koncerty Armii nie chodził.

nie inaczej... ale muszę się pochwalić, że w Gdyni na 3bajkach było bajkowo, nikt nie darł ryja, wszyscy hohohowali jak cza 8)

_________________
w ręce kamień. my i oni.

Nie ma co tworzyć pewnych schematów, że będzie Skiekiera na początku albo na końcu, ważne żeby grali bo tworzy to pewien klimat.
Wczorajszy koncert rewelacja, zarówno stare jak i nowe kawałki.
Dzięki wielkie za kolejny super koncert

No, mi to się też wydaje dobrym rozwiązaniem.
No ale naprawdę nie ma co narzekać, bo ostatnimi czasy Armia naprawdę robi się popularniejsza niż zawsze i trafia do szerszego grona słuchaczy. I za to też trzeba zapłacić właśnie takim "bydłem" na koncertach...
Ale kto wie, może kiedyś skię przyzwyczają i zrozumieją, że w Armii nie chodzi o czyste napierdalanie?

_________________
Mięso i kości, serce i wątroba, wiatraki na niebie. martwica mózgowa!

Nie? Ech, to kicha

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Jeśli jest koncert Armii to można przypuszczać, ze pewna część widowni zacznie się domagać Siekiery, natomiast zupełnie nie rozumie takiego zachowania na koncercie Tymoteusza.

No to przed koncertem Tymoteusza zapowiedż ostrzegawcza przez mikrofon typu :
"Teraz ściszcie sie panienki,
bo oszczejsze padną dźwięki
Co wrażliwszy przytkaj uszu
odetkasz se na Tymoteuszu! "
....a potem intro z Siekiery

To by było dobre, ale wątpliwe jest by się sprawdziło. Jeśli kolesiowi chodzi o czad to mimo komunikatu, że Siekiery nie będzie on i tak się będzie darł, bo on musi mieć Siekierę, nie może być żadnych "smętów" i koniec. Odwrotnie - może być tak, że jeśli się powie "nima Siekiery do końca" to koleś pomyśli : "Co k***a? Nie będzie już Siekiery?" i będzie dalej się darł, alebo jeszcze coś gorszego wymyśli, wiec czy tak czy siak będzie robił "swoje". Eh trudne to i chyba niewiele da się z tym zrobić. Nie granie Siekiery też chyba nie jest dobrym pomysłem:



zgadzam się z tym w całej rozciągłości.

_________________
"My face in the mirror tells me it's not surprise that I'm
pushing the stone up the hill of failure"

to gdzie Ty chadzasz na ich koncerty?!

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl

Rzadka to sytuacja, kiedy aż tak się mogę zgodzić z postem 3bajka, że spokojnie mogłoby być

Zapewne do Stodoły chodził 3bajki, tak jak ja. Mi na koncertach kultu najbardziej przeszkadzają tacy najebani kolesie po 30stce, których strasznie dużo, którzy są dość agresywni i którzy uważają się za jedynych właścicieli klubu...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

na niejednym koncercie Kultu w Stodole byłem... ani razu nie miałem styczności ze złodziejami, znajomi też nigdy nie mówili, że ktoś coś im ukradł; dresa też na oczy nie widziałem... A co do "najebanych kolesi po 30stce". Faktycznie, czasami tacy się zdarzają, ale czy podobnych nie spotykało się w pogo przy Armii?! nie przesadzajmy...

tyle.

_________________
www.pozarmoskwy.art.pl
www.lubiejewski.art.pl