Ultima Thule

dla mnie najlepsze z PMK są "Zjawy i ludzie", a najgorszy chyba jednak Horror, chociaż na początku lubiłem

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Bartolomju dobrześ powiedział. .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Tak myslałem to tak napisałem

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

czemu ten mój drzewiec nie ma piffa w gałęzi... ?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

J.T.Fly'u, poczekajmy na spotkanie na ubitej ziemi w sprawie prymatu którejś z wymienionych przez Ciebie płyt "PMK" jawi mi się teraz jako dość nierówna płyta, choć podobają mi się niektóre kawałki: "W kamień zaklęci", tytułowy, "Sodoma i Gomora", "Utopia", "Sen nocy letniej" i doskonała "Śmierć w Wenecji" (jeszcze raz bardzo dziękuję za umieszczenie go na setliście ).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

To samo mam! Też na początku a teraz jakoś takoś...
A najlepsza - "Śmierć w Wenecji", bez wahania.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

A ja właśnie wolę zdecydowanie UT od PMK. PMK od początku mi raczej mało pasował ale z czasem doceniłem parę utworów, choć nadal są tam potworki w postaci Horroru i Ukrytej miłości, które jak dla mnie kompletnie rozwalają nastrój całej płyty. Powinno się je wyrzucić na koniec jako bonusy. Najlepsze utwory na PMK: Zjawy i ludzie, S&G, Utopia, Sen nocy letniej, Miłość w Wenecji. Najbardziej nierówna płyta Armii.
UT jest jej zaprzeczeniem dla mnie. Spójność i klimat całości dominuje. To płyta, która dobija do pierwszej trójki ulubionych płyt Armii (pozycje Legendy i Triodante nadal niezagrożone ale Duch już na trzecim tylko wspólnie z UT).

No to już chyba wiadomo w jakich drużynach gram w ewentualnych meczach??

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Właśnie słucham se PMK i tak jak na poczatku tak i teraz niepodoba mi sie brzmienie perkusji...według mnie spieprzone...wiem ze zalezało chłopakom na "przesterzennym" brzmieniu gitar ale czy nie dało sie tej perki jakoś lepiej...ten tego...? ....za to na UT perkusja bardzo bardzo!!

Pozostawiając z boku pytanie: "co tak naprawdę oznacza niedoceniana?", podaję swój typ: "Ciało i Duch", o którym na Forum zupełnie głucho, a i w Punkcie go zabrakło, jeśli mnie pamięć nie myli...

ooooo , o tym utworze kilka razy zagajałem na gerach, ale jakoś nikt nie podejmował... dla mnie to mocniejszy punkt Triodante od Wyludniacza , a akustyczne otwarcie jest wręcz nieziemskie - numer na pewno na *****

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

A ja bardzo lubię ten utwór. Tą gitarę akustyczną w ciemnościach, później czad i waltornie. Podobała mi się też nieco inna wersja spektaklowa. Mimo, że dvd jeszcze nie widziałem, to do dziś dopowiedam sobie czasem w odpowiednim miejscu słowo "noc". No i są tu kluczowe słowa "przy ciasnej bramie". A później przez nią przechodzimy...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

mi kojarzy się z "arkadyjską sielanką"...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Też bardzo lubię ten utwór

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Zgadzam się z przedmówcami. W gruncie rzeczy mój ulubiony utwór na "Duchu", tzn. "Piosenka po nic", w pewnym sensie bardzo dużo zawdzięcza temu kawałkowi (może w równym stopniu "Miejscu pod słońcem" jeszcze). Partie waltorni są świetnie (choć to akurat w odniesieniu do "Triodante" żaden ewenement) zestawione z riffem.

To może trochę dziwne, że odwołuję się do odpowiedzi Crazy'ego z dnia

30 stycznia 2004 roku, ale Piosenka "Po nic" podoba Mi się równie mocno,

co POZA PRAWEM! Chodzą za Mną słowa, szczególnie charakterystycznie

wykrzykiwane przez Elronda (z taką ciężką barwą głosu!) No i to Hej!!!

Fantastyczne w Jego wykonaniu!

Genialne, genialne, cudne wręcz!

Muzycznie doskonały jest, w moim odczuciu, 9 utwór z płyty UT.

"ZŁA KREW"!

Gdyby można było rozpisać linię melodyczną tego utworu, na pięciolinii,

pewnie bym to uczyniła i nuciła dalej te ciężkie, ale urocze w swej postaci

dźwięki!