Docieram na panel "Mit Jarocina" lekko spóźniony, sala biblioteki (surowe gotyckie wnętrze) prawie pełna, donoszą jeszcze krzesła, z planowanego składu brak Hołdysa. Budzy pojawia się po kilku minutach. Rozmowa ciekawa, dużo wspomnień, nie tylko z Jarocina. Przychodzi czas na głosy z sali. Jeden z widzów wygłasza teorię, że Jarocin i filmy Pasikowskiego spopularyzowały chamstwo i wulgarność. Nikt się z tym stanowiskiem nie zgadza. Ograniczenia czasowe kończą spotkanie.
Udaję się z Elrondem na miejsce koncertu. Próbuje już Kobranocka, zespół czeka sobie na ławeczkach na swoją kolej.
Robi się pochmurno. Burza i deszcz wiszą w powietrzu. Stwierdzam, że zapomniałem dużej baterii do kamerki
W końcu ok. 20:30 zaczyna się koncert. Nagłośnienie bardzo dobre i telebim. Dużo młodzieży, sporo niemłodzieży, pod sceną pogo. Jedyne co denerwuje to chodzący w tę i we w tę ludzie.
Setlista (same standardy): Misiowie, Poza Prawem, Gdzie Ja Tam Będziesz Ty, Buraki, Aguirre, Nic Już Nie Przeszkodzi, Legenda, Jeżeli, 3 Bajki, Niezwyciężony, Nie Ja, Parowóz, Podróż, Opowieść, a na bis Zostaw To i On Jest Tu. Na niebie błyskawice, w trakcie bisu zaczyna mocno padać.
Pierwszy raz oglądam i słucham Krzyżyka na żywo, dla mnie najlepszy perkusista w Armii od czasów Stopy. Dwie gitary robią co trzeba, sporo fajnych dźwięków, Kuba na waltorni gra też coś od siebie. Obecny skład jest bardzo mocny. A Elrond? Rewelacyjna forma głosowa, rewelacyjny nastrój.
Na koniec zapowiadający koncert mówi: "Jak ja się cieszę, że czasami gramy
muzykę w Elblągu". Dla mnie najlepsze podsumowanie.
Fotki
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
ale koncert był rewelacyjny 
śweitnie się zarówno słucha jak i ogląda 
