Ultima Thule

nie wiem, czy to temat na forum to, czy do Potforum, zaryzykuję tu, zresztą czuję, że nie wzbudzi on wielkiego zainteresowania.

Pisaliśmy już o zespołach podobnych muzycznie, szukaliśmy podobnych riffów, teraz zaś proponuję poszukać tekstów innych wykonawców, które mają w sobie coś, co w nieuchwytny lub uchwytny sposób przywołuje jakieś skojarzenia z tekstami Budzego.

Ostatnio odświeżyłem sobie Świat Czarownic, i na pierwszej płycie tegoż jest piosenka "Codzienność", która, choć niby całkiem inna, jakoś mi się włąśnie z Armią kojarzy i byłbym w stanie wyobrazić sobie Tomka śpiewającego ten tekst.

http://www.wrzuta.pl/audio/w2QyF2H7s5/

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Hihi, autorem tekstu tej piosenki jest Krzysztof Grabowski zwany Grabażem, wiedziałeś Budyń?

Z Dezertera czy Pidżamy?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Porównując intensywność związków Pidżamy i Świata Czarownic oraz Pidżamy i Dezertera można zaryzykować typowanie.

Można też zaglądnąć tu:
http://www.pidzamaporno.art.pl/?p=text&id=13

Wybacz, nie znałem.

Chyba Dezertera i Świata.

Cie choroba, mam tę płytę, bo starszą Pidżamę nawet lubię. Ale takiego kawałka tam się nie uświadczy.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

no i niech sobie będzie Grabaż (nie wiedziałem), Grabaż z roku 1995 jest mi mniej oślizgły niż z 2005

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Lubiłem ten kawałek.

Ja ogolnie lubię Świat Czarownic - ten kawałek również.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Ten kawałek to napisany był może i bliżej 1985 roku (w każdym razie, zawsze rozumiałem "doskonałą maszynę" jako schyłkowy PRL), a "See it..." wyszła w 1993.

(Ale z ogólnym wydźwiękiem twojego wyznania się w miarę zgadzam )

Pisałem już kiedyś w potforum o projekcie SottoFasciaSemplice i albumie Crociato. Oczywiście, że nie da się tego nazwać "Armią po włosku", ale jednak kiedy przesłuchałem dyskografię SFS nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że podobieństwa między nimi a Armią to więcej niż przypadek.

Po pierwsze, Budzy i główna postać SFS, Katanga. W zasadzie to ten ostatni jest przy Budzym karzeł, ze wzgląd na swoją przeszłość i jako wokalista, na pewno łączy ich jednak doświadczenie i charyzma - chociaż muszę przyznać, że głos Katangi czasami bardziej przypomina meczenie sycylijskiej kozy (tzw. "Coza Nostra) niż śpiew. W każdym razie u obu z nich słychać, że wierzą w to, co śpiewają.

Po drugie, ważniejsze, teksty. W zasadzie nie powinienem się o nich wypowiadać, bo znam tylko tłumaczenie niektórych, o, z tego linka:

http://www.phalanx.pl/nc/tworcy/article///bdquocrociatordquo/show/

...a resztę niejako "przeczuwam" swoją marną znajomością łaciny i angielskiego.
Ale z tego co słyszę, teksty można nazwać "armiopodobnymi", to jednak trzeba usłyszeć w oryginale, a nagrania nie są tak łatwo dostępne; albo trzeba je ukraść (with a little help from eMule), albo zasilić kiesę mało sympatycznych osobników z zagranicy. Niestety, jak na razie na myspace.com znajduje się tylko jeden utwór SFS i to jeden z gorszych, ale jeśli ktoś chce, mogę się podzielić tym, co mam (może też skasować plik mp3 po 24 godzinach).

Co do samych tekstów, to nie chcę porównywać na wyrost i na siłę "chrzcić" Katangi, ale np. "Crociato" czy "Orlando Furioso" bardzo kojarzą mi się z Armią z czasów "Triodante" czy "Ducha". Nie wiem, może to tylko "wishful thinking", ale widzę tu jakieś pokrewieństwo z Ducha. Zresztą nie chodzi tylko o odniesienia do chrześcijaństwa, Armię i SFS łączy podobny mistyczny klimat i patos (we właściwym, pozytywnym znaczeniu). Przynajmniej jeśli chodzi o późniejsze płyty.

Na koniec przyjmuję wiadomości, że otoczka twórczości SFS i sama jego nazwa to może być za dużo, więc jeśli ktoś wyrzuci ten wątek, nie będę głośno krzyczał. 8)