Ultima Thule

Skojarzyły mi się pewne motywy tekstowe z 'Ultima Thule' z opowiadaniem Grabińskiego pod tym samym tytułem (które było już tu wspomniane ze względu na tytuł właśnie). Skojarzenia dotyczą głównie 'Ulicy Jaszczurki', 'Przemian' i 'Nocnego lotnika'. Sny i pociągi.
Aha, bez znajomości opowiadania, moje skojarzenia będą zapewne zupełnie niezrozumiałe. Pomijając fakt, że są chaotyczne tak czy inaczej

'Teoria snów', 'Śnił mi się mój wróg/Bóg' i 'Żegnam się z tobą na zawsze' - prorocze sny Joszta: ludzkie twarze w pustych oknach ('bez firanek?'), ich gesty pożegnalne, po czym śmierć.

'Ulica Jaszczurki'
'Stacja o północy, pociąg towarowy
Wiatr na wyżynie, mistyczny zasiłek'

Północ zastygła na wszystkich zegarach stacji - śmierć Joszta w chwili nadawania depeszy o 'nadzwyczajnym pociągu towarowym', który nigdy nie nadjeżdża. I między drugą a trzecią - 'mistyczny zasiłek' - czyli świadectwo, że 'jest świat inny', zaczynające się od słów: 'J e s t e m! J e s t e m! J e s t e m!' (Ha! Swoją drogą - za pięć trzecia jest też na obrazie z tyłu wkładki, chociaż nie sądzę, żeby Chirico inspirował się Grabińskim... )

I jeszcze 'słoneczna melancholia' & 'słoneczny karawan' - to dla mnie kolorystyka i klimat ogólny obrazów De Chirico we wkładce. No i 'zagadka tej ulicy' - obraz na okładce. Dziewczynka idąca na spotkanie ze swoją śmiercią. Podróż do innego świata. I znów pociąg towarowy.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Słuchając Ultima Thule pomyślałem sobie, że ostatnie płyty Armii są surrealistyczne. I to nie w takim potocznym rozumieniu. W ogóle wydaje mi się, że to co Armia gra często odnieść można do różnych wątków kultury europejskiej, że się tak wyrażę. I chodzi mi tu nie tylko o szczegółowe odniesienie do jakiegoś dzieła, postaci, ale o to, że Armia z tych kulturowych wątków (i tu można by pozastanawiać się jakich konkretnie ) czerpie to co istotne, posługuje się nimi oddając sytuację egzystencjalną człowieka. I tak jest z tym surrealizmam - tajemniczość i niezwykła cisza. Wydaje mi się to bardzo ciekawe. No i jest to fenomen - kapela kojarzona z punkiem czy innym konrkulturowym ruchem i jej twórczość, w której o d ż y w a j ą dawne, różne tradycje kultury europejskiej. Niezwykłe.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Aha i jeszcze a propos Grabińskiego & Ultima Thule. Wcześniej napisałam, że tekst "Przemian", z jego snami i pożegnaniami kojarzy mi się z tym opowiadaniem. Przypomniały mi się jeszcze słowa Joszta, wypowiedziane przed ostateczną podróżą:
"Mają zajść w moim życiu ważne przemiany; być może będę zmuszony wyjechać stąd na czas dłuższy i zmienić miejsce pobytu."

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Hmmmm... Płyta ... Według mnie to zakręcona wyobraźnia osoby, która chce pokazać jak różnie każdy na swój sposób moze czuć się przy słuchaniu piosenek. Muzyka zakręcona, bo nie jest czymś co można szybko zapamiętać i tak łatwo zrozumieć. I to własnie jest tam takie ciekawe. Dotarcie do tego co na płycie się święci...hehe
Można tylko podziękować za to że ktoś podzielił się swoimi przemyśleniami przez orginalną i zakręconą muzyke.

Pozdrawiam...
Miłego słuchania...

Polecam 2,6,7,11

Rozwijam wątek 'Przemian' i 'Poza prawem' zawarty w temacie Ultima Thule - recenzje. Podpieram sie przy tym fragmentami Świętego Augustyna.
te teksty strasznie weszły mi w łeb i wiercą w nim niemiłosiernie
Przemiany odbieram (choć nie jestem pewny odbioru, jak wiele osób wczesniej wskazało - tekst wielowymiarowy) w kontekście walki ciało i duch. Ciało należy do materi, choć dane nam z Góry, ciąży nam ku dołowi. Duch zaś unosi nas do Góry. Tu na ziemi walczą ze sobą. Ciało to dążność do samostanowienia, rozwoju jednostki i osiąganiu jej sukcesów. Splendor, sława, piniądze, autorytet - czy ją mamy, czy nie, chcemy jej. Do niej nas ciągnie ciało. Każdego z nas.
Duch jest zaś częścią Pierwszego i Jedynego. To nie nasza własność. Lecz Jego część w nas. Wszystko co dobre.
Dla materialnego ja wybór ducha jest ubezwłasnowlnieniem. Oddaniem się w część Absolutu. Nie wynoszenie ponad innych. Zajęcie miejsca w Największym z chórów. Materia chciałaby by chociaż tam zająć wysokie miejsce. Duszy jest wszystko jedno. Dla niej bycie w Dobru, oznacza całkowitą rezygnację z własnego ja.
Najpotężniejszy dał nam wolną wolę, ale Jedyne Prawdziwe Dobro czeka nas po tym, gdy się jej zrzekniemy na Jego rzecz i za to przeprasza. A my tkwiąc w świecie materii, tu na ziemi, widzimy tylko odbicie dobra i prawdy i więcej widzimy ciałem niż duszą.
Stworzył nas byśmy mogli wybrać. Ale tak naprawdę jedynym dobrym wyborem jest powrót do Niego i zrezygnowanie z możliwości dokonywania wyboru.
Dlatego wybór jest pozorny. Dla nas z osobna ważny, lecz On wie, kto z nas Dobry, kto z nas Zły. Wie od początku.

A Poza prawem jesteśmy wtedy, gdy poddamy się naszemu prawdziwemu ja. Przestaniemy walczyć ze sobą. Zaprzestaniemy szukać na siłę Prawd Objawionych, by przekonać materię o wyższości. Zaprzestaniemy na silę zaprzątac duszę kwestiami doczesności i pytaniami czy Absolut to nie twór
fikcyjny, wymyślony.
Prawda jest Prawdą. Czy jej chcemy, czy nie. Jest taka, jaka jest. Wyroków nie pojmiemy. Należy je zaakceptować. A akceptacja jej nie koniecznie przyniesie zrozumienie.
I mieć nadzieję na Łaskę.

Odnajdywanie siebie
ale czy w sobie, czy w Nim?
Różnica pomiedzy 2 opozycjami
jesteś skazany kontra wybierasz potępienie
Jesteś wyróżniony kontra wybierasz dobro
strasznie mi się zamazuje

no i zastanawiam się czy ten tekst nei jest bluźnierczy, albo ja nie bluźnię
i czy nie jestem diabłem co do niebios nie wfrunie
bardziej niż aniołem, co oddala się od piekła

"Uzdrowienie narodów
aż się ściele trup"
Myślę, że to jest związane z materializmem. Ludzie, którym wydaje się, że "wystarczy ciało i świat", chcą uzdrowić świat, a doprowadzają do krwawej masakry. Tak było z rewolucją francuską i październikową. "Mały głód" to śmieszny stworek z reklam Danone, ale łączenie go z tekstami Armii możnaby uznać za naciąganie.

"Podobno nie ma tu nic"
Kojarzy mi się z utworem "Kfinto" z "Drogi".

W ogóle to "Strzały znikąd", jeśli chodzi o muzykę, mi się nie podobają.

"Mnie prześladuje mój przyjaciel"
Przypomniał mi się "Parowóz numer osiem". "Co odpuszczone w niebie / szuka mnie po wsiach / dziwna jest Twa miłość / zakrywam przed nią twarz." Podmiot liryczny czuje się jakby Bóg go prześladował i był jego wrogiem, choć wie, że jest przyjacielem.

"Słyszę przedsionków twoich migotanie"
Niektórzy forumowicze słusznie zauważyli, że chodzi o przedsionki w sercu. Osoba, która to mówi (śpiewa) nie słyszy bicia serca Boga. Oczywiście wiadomo, że Bóg jako duch nie ma serca, które można usłyszeć, więc chodzi o widoczne znaki obecności Bożej. Pastor Bonhoeffer napisał, przebywając w Dachau: "Uczciwość wymaga od nas uznania, iż musimy żyć w świecie tak, jak gdyby Boga nie było." Straszne. Na szczęście słychać migotanie przedsionków...

W "Echu" jest mowa o smoku na jesiennym skarbie. Kojarzę go ze smokiem z "Hobbita".

Wydaje mi się, że dwie pierwsze zwrotki "Echa" to straszny opis świata, a w trzeciej Bóg zwraca się do człowieka i prosi, żeby Go znalazł wśród tego wszystkiego, przy czym przypomina, że dobrze się kiedyś znali.

"Nocny lotniK" ma tytuł podobny do "Nocnego lotu" - powieści Jeana de Saint-Exupery(którą czytałem, choć dużo nie zrozumiałem), a także jednego z utworów Armii. Nie wiem, czy treści "lotnika" i "lotu" są podobne.

Z pozdrowieniami
Mikołaj

no raczej...

Damianek podnosi udko

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

a co to jest "trzecia wojna na miny"?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

"Sami swoi" ???

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

mi się to kojarzy z Ferdydurke i pojedynkiem na miny...

Jeszcze chciałem napisać o "Chciałbym się narodzić" w utworze "Zła krew". Te same słowa są w utworze "Nieruchomo" (w wersji na DVD są napisy po angielsku - "I want to be born"), ale nie wiem, dlaczego bohater "Złej krwi" biegnie, a "Nieruchomo"... no cóż.

Kurtz znany nam z filmu uprawiał między innymi surfing podczas nalotów (wśród pocisków i rakiet), a słynna już się stała jego kwestia "Uwielbiam zapach napalmu o poranku". Myślę, że to starczy jako uzupełnienie wątku pułkownika w analizie Hipokryty

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

Tak. Jung.

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

Zanim ktoś z miłośników "Czasu Apokalipsy" wytoczy ciężkie działa w walce z nieznajomością tego filmu przypomnę gwoli wyjaśnienia: pułkownik Kurtz to nie jest podpułkownik Kilgore, a ten ostatni jest postacią, którą opisałeś. Kilgore'a grał Duvall, a Kurtza oczywiście Brando.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night