Ultima Thule

Bardzo ciekawe, Crazy! I od razu poczułem chęć by dziś wrzucić sobie "Der Prozess".
Niemal tak samo odbieramy "Złego porucznika" (tekstowo). Ten utwór ciągle potrafi mnie bez wysiłku wyprowadzić z równowagi. "Wstrząsające" - dobre słowo.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Crazy, może te posty mnie zmobilizują, żebym ja się w końcu wypowiedział dłużej Ale dla mnie całość tej płyty jest tak wstrząsająca, że nie wiem jak ja to ubiorę w słowa...

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

Cześć! Dla mnie te "przyjdź" jest tak desperackie, że odnosi sie do demona (ktokolwiek byle nie sumienie).

Natomiast "Anime" to jak dla mnie typowy schemat opętania.

reszty jeszcze nie rozumiem (choć wasze spostrzeżenia są arcyciekawe).

a tak a propos to ta płyta to przemuza.

Dobrze, że Was znalazłem,
Pozdrawiam

_________________
BHO

O "Der Prozess" na forum Frondy:
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2535250

...jeden z dziesięciu tematów o tej płycie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

A co Cię skłania do takich wniosków...?

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

dla mnie do demona odnosi się "Nie będziesz mi mówił co mam robić (...)" - zwłaszcza w koncertowym wykonaniu mocno to do mnie dotarło...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Jakby to powiedzieć uważam,ze to najlepsza i najdojrzalsza płyta Armii. Poziom światowy, bez dwóch zdań. Pierwszy raz usłyszałam Statek burz na koncercie na plaży w Gdańsku w 2008 i już opadła mi szczęka. Wiedziałam, że szykuje się COŚ SZCZEGÓLNEGO.

Nie wiem czy oglądaliście sfilmowany "Proces" Kafki (The trial, 1993)
Na mnie w tamtym czasie ów obraz wywarł bardzo wielkie wrażenie. Urzędnik bankowy zostaje postawiony przed sądem, brak zarzutów, gość próbuje wyjasniać, ale wydarzenia zapętlają się coraz bardziej.
No i jak tak słucham Der Prozess to własnie słysze w nim echa tego "Procesu" w piękny, mistyczny sposób przeniesionego w realia wiary - walki duchowej, ale tez walki samym sobą. I czuję jakąs niewidoczną, i tętniącą życiem pępowinę z "Luną". Tylko jest jeszcze dalej i jeszcze głębiej. Operacja na otwartym sercu.

Obawiam się,że będzie to moja ulubiona płyta!

_________________
"Nikt nie ma wiekszej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" J 15,13

Jedni oglądali, inni nie. Ale główne skojarzenie źródłowe tej płyty to chyba rzeczona powieść Kafki, a nie konkretna, jedna z wielu, adaptacja filmowa.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Zgadza się:) Ale mi się z filmem kojarzy, bo pięknie budował napięcie Taki był cel mej wypowiedzi

_________________
"Nikt nie ma wiekszej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" J 15,13

przykro mi że taki los cię czeka życie bywa okrutne
mnie już to spotkało niestety albo stety

_________________
...nie każdy kto mówi Tobie "Panie"...

hihihi, no jakoś muszę z tym żyć

_________________
"Nikt nie ma wiekszej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" J 15,13

Nie mam siły i czasu teraz śledzić całego wątku- nie wiem też, czy ktoś miał/ma podobne skojarzenie.

Na tyle silne, że muszę się podzielić

Ostatnie dźwięki waltorni w Animie.... tak słuchałem wiele razy, słuchałem, i nagle ŁUP!, i szok, bo dla mnie to trochę inaczej zagrane "ho-ho-ho ooo, ho-ho-ho oooo"....

!!!

_________________
"Bożą rzeczą jest dać i pocieszyć, kiedy chce i ile chce i dla kogo chce, jak Mu się będzie podobać i nie więcej."

A za mną ostatnio na fali tego co powyżej napisał Crazy o




chodzi skojarzenie, że Zły Porucznik jest korkiem od szampana. Tak! Der Prozess jest jak dobre stare wino a Porucznik ma za zadanie wystrzelić i przygotować do powolnego konsumowania myśli na temat demona oskarżyciela, swojej duszy i świata w obliczu apokalipsy. Nie ważne czy osobistej czy świata. To kiasz! z Procesu kojarzy mi się haustami wina, ale także gra waltorni w swej całej rozciągłości od pierwszego po ostatni dźwięk to są te hausty. Całość kończy Underground - śpiew dusz "upojonych" winem, które kiedyś było Krwią. To potężne O -o- o - o jest zwycięskim okrzykiem. Okrzykiem po zastrzeleniu prezydenta i premiera - którzy symbolami sprawowania władzy ustawodawczej i wykonawczej obok sądowniczej, którą reprezentuje demon. Tak mi się jeszcze skojarzyło ostatnio to wszystko z tekstem, który ogłosił na swej obronie habilitacyjnej Arkady Rzegocki o demonkracji. Pasuje to świetnie do tej interpretacji.

Przekonuję się coraz bardziej, że Underground jest tylko pozornie odrębnym utworem. Wykonują go też Forumowicze, którzy są niezbędni w tym dziele. Tu nie widzę zbędności i jakichś przeciwieństw tego utworu, wręcz przeciwnie, żeby zacytować cytat z Rejsu (to znaczy ze Statku burz)

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!

nie wiem, czy już padło podobne spostrzeżenie, ale wg mnie utwór Underground, mówi po części o nas samych, tj. forumowiczach.
"Niewidzialna piękna armia
My jesteśmy tam i tu
My jesteśmy końcem świata."
niewidzialna Armia, to przecież fani (tak to odbieram), końcem świata jest przecież wyspa Ultima Thule.
takie moje małe przemyślenia.

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo