Ultima Thule

Wszyscy żyjemy w cieniu MORDORU...
wszyscyśmy odrażający.
Kurtza takie myślenie popycha do mordu.
Ale się ocknął - i kazał zbombardować wszystko.
A bomby nie tylko burza, ale tez wybijają dziury.
A przez dziury potrafi wpadać światło.

_________________
<"///><HOPE><\\\">

No to wracam po drugim odsłuchu.
To jest rewelacyjna MIAZGA!!!!Ściana dźwięku!!!
Współczuję tym co jeszcze nie słyszeli.
Choćby w trumnie ale za tydzień muszę być w Eskulapie.

Jakoś rozumiem wszystkich co do tej płyty znajdują ścieżki do dokonań wcześniejszych. Tylko ten majstersztyk to jakby wrzucić wszystkie płyty w jedno. W najlepszym rozumieniu. Doświadczenie tego co grali im na to pozwala. Już nie ma zwrotki la,la,la refren tu,tu,tu i na przemian plus ornamencik typu waltornia, tylko każdy kawałek poza Undergraundem to symfonia i żonglerka wszystkich armijnych stylów. I to jak zagranych, MISTRZOWSKO i z ostrym wykopem.
Tekstowo bardzo dojrzale i głęboko, aż czasem się boję by Elrond nam nie odjechał w inne stany psychiczne. Dlatego jeszcze długo będę się wgryzał w cudze myśli.
Zazdroszczę i bardzo szanuję zespół, który gra tak prawdziwie to co chce i jak chce, sztukę prawdziwą.

Tyle, ciągnie mnie znowu do tej płyty.

w trakcie czwartego przesluchania, kiedy to pisze, znajduje kolejne porownania do wczesniejszych dziel tomka (epike z legendy, brzmienie i smaczki z ultimy oraz 888, (trudny do okreslenia) wspolny pierwiastek z pmk w przestrzennych fragmentach, w dwoch innych klimat tanca szkieletow, ciezar tematu kojarzy sie z triodante...), ale wiem, ze raczej nie predko ocenie te plyte w (prawie) pelni. jak triodante trzeba dac jej czas. na szczescie wydaje mi sie, ze nie trzeba jej dawac przerwy (triodante przed laty odrzucilem na prawie rok i przekonywalem sie na sile, by nagle doznac olsnienia). byc moze jest to "brakujace ogniwo" wielkiej armijnej trojki i niebawem w powszechnej swiadomosci stanie obok legendy i triodante, hehe!
natomiast underground moze i poprawia nastroj, ale dla mnie troche psuje klimat. na szczescie podnosza go ostatnie nuty na melodice (nie kojarzy sie wam to z tancem szkieletow?) i odtwarzacz moze wzglednie gladko przeskoczyc automatycznie do zlego porucznika.

na razie tylko tyle, pozostaje sluchac...

aaa, dzieki pilot za info, bez ciebie pewnie jeszcze bym do poniedzialku czekal.

i jeszcze o "japonczykach" (chyba jeszcze nie padlo slowo wyjasniajace temat): toz to elrond i kreuz!

Dla mnie w "Przed Prawem" brzmi jak Czesiu Niemen zwłaszcza we frazie "Ty głuuuuupcze" W ogóle widać, że po operacjach gardłowych nie ma śladu, w czerwcu we Wrocku na koncercie się oszczędzał, a teraz na koncertach i płycie daje czadu

Dziki jeśli tak jest to za rok organizujesz 30 lecie

No dobra, obejrzałem "Katedrę" z "Katedrą".
Budyń - skąd wiedziałeś? I niech mi się tu zaraz zespół wytłumaczy.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja bym to pytanie przeniósł jednak do wątku o najnowszej płycie, zwłaszcza że ten temat służył wpisywaniu fraz najbliższych poszczególnym użytkownikom.
Mi się to kojarzy jednoznacznie z końcem świata, o którym mowa w Pierwszym Liście św. Jana (1 J 1, 4-6):

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

taa, mialem to wpisac do wątu ''słowa :T. Budzynski'', pomyliłem sie

eee, no ja nie widze zwiazku tych słow z twoim cytatem

No to łopatologicznie (choć jest to tylko moja interpretacja i nikogo - rzecz jasna - nie wiąże): jeśli ten utwór miałby nieść nadzieję, to również dzięki takiemu skojarzeniu, że w nas jest zalążek końca świata rozumianego w sposób biblijny - tutaj: jako rzeczywistości oderwanej od Boga i idącej za głosem naszego przeciwnika, zaprzeczacza.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Krzyżyk na pewno, ale wydaje mi się, że słychac tam też Aviatora

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo

Ej, serio zachodzą jakieś zbieżności?

No dobra, tłumaczę mniej więcej o co chodzi. Dla mnie wygląda to jak utwór z premedytacją skomponowany "pod film". Czas trwania, momenty przyspieszeń, zwolnień, zmian nastroju - wręcz idealnie pasują do akcji filmu. Jeśli to przypadek i zbieg okoliczności, to jakiś iście kosmiczny.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

"nawet prorok i kapłan niczego nie pojmując błąkaja sie po kraju" (Jr 14,18)

A tak niby tylko trochę obok tematu: czy sami twórcy nie chcą się podzielić swoimi spostrzeżeniami? Widzę Frantza, widzę Kreuza i tak sobie tylko czytają o swoich dokonaniach. Ja tam nikogo nie zmuszam do wypowiedzi, ale można byłoby się pobawić w interpretacje tekstów kolegi wokalisty, potwierdzić przypuszczenia Pippina, jeśli są zasadne itd. i tym niepodobne

Wracając na moment do "Undergroundu", to o wiele mocniej brzmi tekst napisany: tu panuje stary wąż niż tutaj mieszka stary wąż, które Budzy wyśpiewuje. Ucieka gdzieś poczucie bycia we władzy starego węża, skoro on tutaj (być może właśnie w tym świecie) tylko sobie mieszka.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

_________________
infini