Ultima Thule

Zauważyłem, że wielu traktuje to Dzieło (przez duże "D" w moich oczach) jako swego rodzaju bonus dołączony do płyty, dodatek, który należy oceniać oddzielnie, niespójny z resztą albumu - i absolutnie się z tym nie zgadzam.
Dla mnie "UT" jest idealnym dopełnieniem albumu (niesamowicie spójnego), który - choć muzycznie odstaje od pozostałych "czadów" wspaniale oddaje podróż do głębi świadomości, która jest wg mnie istotą "Ultima Thule". Podejrzewam, że płyta bez suity chyba nie znaczyłaby dla mnie już tak dużo. Przez pierwszą część albumu psychodeliczny nastrój jest budowany głównie poprzez teksty, dla których tłem jest czad. Suita kontynuuje budowanie tego nastroju już w nieco inny sposób - poprzez samą muzykę, co wychodzi jej doskonale (apogeum osiąga pod koniec, nieraz "odlatywałem" słuchając tego, co dzieje się w ostatnich 15 minutach).
Chociaż wielu z was pewno już się wypowiadało na temat suity, chociażby przy okazji wyrażania opinii o całej płycie, myślę, że warto poświęcić temu Dziełu osobny "worek", do którego wrzucać będziemy przemyślenia i odczucia na jego temat (zwłaszcza ciekaw jestem waszych opinii co do jego miejsca w kontekście całego albumu).

P.S. Nigdy nie mogłem się tego szczegółowo doczytać: Czy ktoś mógłby mi w miarę konkretnie wskazać, przez kogo dana część suity została skomponowana?

Mam nadzieję, że nie nudzę
Pozdrawiam.

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

Rozumiem, że chcesz dowartościować ten utwór przez założenie odrębnego wątku, ale kilka słów na jego temat możesz znaleźć również tu

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Owszem, chcę ten utwór dowartościować , ale myślę, że jeszcze wiele ciekawych rzeczy możnaby jeszcze z tego wyciągnąć, o czym zresztą wspomniałem przy zakładaniu niniejszego wątku. Jeśli te "kilka słów" to ma być wszystko, to masz dowód, że trzeba tego dowartościowania

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

Co do autorstwa sześciu części suity, to - wg słów Elronda - pierwszą i ostatnią przypisuje się całej kapeli, drugą Kmiecie i Ślepemu, trzecią Aviatorowi, czwartą Bananowi, a piątą Budzemu i Popkornowi.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Zgadzam się, że suicie wątek nie zawadzi. Zwłaszcza, że kierunek interpretacji wskazany przez Matta wydaje mi sie słuszny.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Macie rację. Ta suita jest wyj.ątkowa. Przede wszystkim trzeba się zastanowić ile zespołów ich generacji się na to odwarzyło przed Nimi. Ta kompozycja, wybitnie ukazauje właśnie tą Ultima Thule.

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.

suita rulez!
Wspaniała podróż przez kraine muzyki.

_________________
<"///><HOPE><\\\">

zawsze słucham ultima thule w podróży bo w domu rzadko mam czas żeby puścić i pol godziny nic nie robić kiedyś też słuchałem jak miałem wyskoką gorączkę to była jazda...
pierwsze odczucia były mieszane - pare kawalkow wplecione w jeden, za każdym kolejnym przesłuchaniem to zaczyna przekonwyac coraz bardziej
chcialbym uslyszec kiedys całą na żywo ale całą w sensie całą hehe a nie fragment

tak i nie

bonus to na pewno nie, bo głupio, żeby najlepsza rzecz na płycie była bonusem
i zgadzam się, że jak najbardziej jest to spójne z resztą

ale można oceniać oddzielnie. można jako uzupełnienie czy raczej finał pierwszej, piosenkowej części płyty, ale można też jako odrębne dzieło (Dzieło).

I jako takie baardzo lubię, nie zgadzam się tylko w kwestii ostatnich 15 minut, które moim zdaniem są o wiele słabsze od pierwszych piętnastu...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Zgodzę się, że mogą być słabsze pod względem kompozycyjnym, jednak w moim odczuciu posiadają pewien specyficzny klimat, którego "czucie" może być oczywiście kwestią indywidualną. Ciężko mi to skrótowo wyjaśnić, wieczorem może coś więcej skrobnę.

Pamiętam jak kiedyś wracałem sobie z Poznania do domu pociągiem (po dłuższej nieobecności w Krotku) i przyklejony do szyby słuchałem sobie miedzy innymi suity. Chyba nie muszę opisywać, jak świetnie pasuje wtedy perkusja naśladująca (w moim przekonaniu) pędzący pociąg
To takie małe spostrzeżenie, które nie jest żadnym argumentem oczywiście

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

A ja mam mieszane uczucia co do niej. Czasem mnie grzeje, czasem mnie ziębi, ale zwykle ani jedno, ani drugie.

Podobnież signore Germazeze wzniósł był się na wyżyny niebieskości niskich dźwięków podczas krotoszyńskiego koncertu. I to właśnie podczas słity

Dokładnie Szkoda, że przed niewielką i - co gorsze - miernej jakości publiką... Niemniej wykonanie "Ultimy..." bardzo mnie się podobało, no i faktycznie - Bas wymiatał

_________________
"Świat to dobre miejsce. Warto o niego walczyć."
- Zgadzam się z tym drugim.

Najwyraźniej Kmieta jest jak roze, im starszy...

Mam nadzieję kiedyś usłyszeć jeszcze suitę na koncercie, ale i tak bardzo się cieszę z tego jedynego razu, w Punkcie przed rokiem. Ech, to był best moment wieczoru... mimo Triodante!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

im starszy, tym silniejszy?