Ultima Thule

A Budzy właśnie mówi o Jarocinie w Radio Merkury

_________________
Swój do swego po swoje

i moj! I dobrze, ze z deszczem. Deszcz jest Prozzesowy bardzo, jak sie okazalo w trakcie. I odganiajacy zbednych przy TAKIM repertuarze oszolomow i brutali. Pod scena zostali ci co mieli zostac. A odbior (moj) byl specyficzny bardzo. Wielokrotnie mialam takie wrazenie jakbym stala tam zupelnie sama. Sama na przeciwko ciezkiego muru slow i dzwiekow. Nie czulo sie obecnosci innych wspolsluchaczy. Wyjatkowe! Plus wyjatkowo wzruszajace chwile.

Co do NMA - kiepsciejszy set tym razem. Trudno.

_________________
you create your hell...

Ooo, byłaś tam . I jesteś tu! Może ?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

db zgadzam się z Tobą w 100%. ja za każdym razem, gdy słucham procesu na zywo, mam uczucie, jakbym była zupełnie sama, wszyscy wokół znikają. na dodatek "przed prawem" tak mną wstrząsa, że dostaję jakiegoś skurczu mięśni twarzy, co zauważam dopiero potem, po wszystkim, gdy próbuję się rozlużnić.




to prawda. nie wiem, może to wina nagłośnienia? ostatni koncert przed UW o wiele, wiele lepszy był.

no i cieszę się, że Cię spotkałam

_________________
ja herez ja herez

Dla mnie koncert Armii to był ogromny, wielki, potężny CZAD!!! A deszcz jeszcze bardziej pogłębiał ten czad, sprawiał że ten koncert był bardziej czadowy niż bez deszczu. Dla mnie to też było pierwsze zetknięcie z Prozessem lajf i od razu wielkie wrażenie. Gratulacyje dla Wokalisty za wspaniałą dyspozycje wokalną i za te wszystkie ruchy i wygibasy podczas Prozessu ... Szczególnie podczas Przed prawem... Nie było zbędnych gadek pomiędzy utworami które się zdarzały na większości koncertów (zagranicznych gwiazd przede wszystkim).
Jak zespół zaczął grać Opowieść zimową już się bałem że będzie to zwykły koncert The Best Of, ale na szczęście zapowiedzi na łamach prasy festiwalowej się sprawdziły. Słowem: Lider nie kłamie! Najbardziej mi się podobał moment wybuchu w Statku burz z tym gęsto padającym deszczem... Coś cudownego... I jeszcze ten złowieszczy śmiech w Przed prawem... I odrzucenie rzuconego bezczelnie na scenę buta... Najlepsze momenty takie niezwykłe i nieczęste... Bowiem cały koncert był niezwykły. Moim zdaniem najlepszy koncert Armii na jakim byłem.
Oglądałem jeszcze próbę Armii rano gdzieś koło 12:20, ale zza płotu w lesie... Podobało mi się wykonanie Ukrytej miłości z dziećmi i podejście Lidera do tychże osób. Taka serdeczność i przyjaźń która bije od Wokalisty a także poczucie humoru, co potwierdził słowami kończąc próbę: "mam komunikat: ktoś zgubił czerwone autko, czyje to autko? kładę je tutaj...". Ten tekst mnie rozwalił Jeszcze raz wielkie gratulacyje dla całego Zespołu.
A, byłbym zapomniał: gratuluję Wokaliście udanego występu z New Model Army. Po zaśpiewaniu Tego Jednego Ich Utworu Którego Tytułu Nie Znam stałem sobie obok pana Wokalisty Elronda i pani Natalii i Ich Córki i miałem po koncercie podejść i zagadać ale Rodzina sobie uciekła szybko i nici z pogawędki wyszły Gdyby ktoś mógł podrzucić setlistę z tego koncertu, byłbym bardzo wdzięczny...
Mój Tato zakupił koszulkę Prozessu, dla mnie niestety nie starczyło funduszy

A jak skomentuję cały Festiwal???
Dokładnej ogólnej recenzji nie będę tu pisał, ale prawdopodobnie będzie ona niedługo dostępna gdzieś na Forum mycharts.pl.
Na razie taki ranking najlepszych koncertów robiony "na gorąco", dzień po zakończeniu festiwalu:
1. Armia
2. New Model Army
3. Editors (pomimo krótkiego występu)
4. Kazik Na Żywo
5. 30-lecie Tiltu
6. Animal Collective (pomimo mojego wcześniejszego wyjazdu)
7. Maria Peszek
8. Myslovitz
9. Czesław Śpiewa
10. Bad Brains (pomimo fatalnej dyspozycji wokalisty ale to historia na oddzielny temat )

Dziękuję i zapraszam na tu.

_________________
"z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby"
Last.fm

Stoję na tyłach sceny. Deszcz, deszcz, deszcz...

Z ciemności wyłania się zakapturzona postać.
- Witaj Justinie, dzięki za wspaniałą przesyłkę. Odebrałem ją wczoraj.
- Dopiero wczoraj dotarła? Ech, ta poczta...
- Dziękuję Ci za napisanie miłych dla mnie słów.
- To ja Ci bardzo dziękuję.
- Ciągle pada...
- Tak... Pieprzony deszcz.

Z namiotu wychodzi człowiek o posturze syna Godżilli.
- Justinie, to jest mój przyjaciel.
- Wiem o tym.
- Panowie, chodźcie do namiotu, bo ciągle pada.

W wejściu stoi Natalia.
- Fucking rain, Justin!
- Yes, fucking rain!

erkej, kapitalne zdjęcia!!!!! jednak się udało
szkoda, że nie byłam wtedy z przodu

_________________
ja herez ja herez

Uldor co do wystepu Czesława. Dla mnie porazka. Mam wrazenie, że swoim wystepem sporwadził deszcz na festiwal w Jarocinie. Nawet tam na górze mieli dosyc jego "śpiewania".
Acidzi dla mnie rewelacja. Zwłaszcza, że grali o tak wczesnej porze. Jankiel super. Widac żywiołowość jakiej dawno u Acidów nie widziałem. No i wokalnie całkiem nieźle.
Automatic dla mnie po 3 kawałakch nuda.
Editors 100% profesjonalizm, tylko czemu tak krótko? Żona jest zachwycona występem Anglików.
Peszkowej nie widziałem, ale to dla mnie żadna strata. Może kogoś obrażę, ale dobrze,że nie zagrała w Jarocinie też Gaba Kulka.
Bad Brains echa świetności przebijały się w czasie ich występu. HR to już cień samego siebie sprzed kilkudziesięciu laty. Grą Dr Know na gitarze jestem jednak zachwycony.
Wstyd powiedzieć, ale po deszczowej sobocie wszystko mi przemokło, włącznie z namiotem i nie zostałem na występie Tiltu, TINC, czy KNŻ. Ocenić więc nie mogę.
Co do formuły festiwalu, to zgodze się z forumowiczami, że powinno być wiecje młodych zespołów i szans zaprezentowania się przed jarocińską publicznością. Chyba patronat Trójki w postaci p. Stelmacha średnio służy. Zreszta on promuje OFF festiwal aż do przesady.
Podsumowanie. Festiwal dla mnie udany. Szkoda,że nie poznałem się z forumowiczami.
Armia the best set, wbił mnie w ziemię. Dziękuje

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain

Witam serdecznie
W tym miejscu chciałbym serdecznie w imieniu swoim i tej ponad 40-osobowej wesołej gromadki podziękować zespołowi za wspólny występ, za profesjonalne i przede wszystkim mega serdeczne podejście do dzieciaczków. Dla wielu z nich było to niesamowite przeżycie i coś czego długo nie zapomną. Już na próbach (których było z 2-3) widać było w nich ogromne zaangażowanie i radość. Potrafiły dać niezłego czadu, z tych swoich małych gardełek. Ja aż głos straciłem

Szczególny ukłon dla Tomasza Budzyńskiego za zaufanie

I na koniec wielkie dzięki dla Was, za ciepłe przyjęcie Dzieci Jarocina.

Dla mnie też, bez dwóch zdań, chociaż muszę przyznać, że jego aranżację "Loli" uważam za udaną.

Nie wierzę jednak w aż taką moc sprawczą "zespołu Czesław Śpiewa", burzowe prognozy były od dawna, zresztą rano widać było, że będzie padać. Może "zespół Czesław Śpiewa" (będe się konsekwentnie trzymał nomenklatury stosowanej przez Pana Prowadzącego z GazWybu) przelał czarę goryczy, ale tego też nie możemy być pewni.

_________________

Mnie też się Editors bardzo podobał. A zagrali krótko gdyż Tom Smith jak mówił miał jakieś problemy z głosem...

_________________
"z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby"
Last.fm

Ja niestety takie okrzyki słyszałem dość często, bo główne ich źródło znajdowało się blisko mnie...

Ja też się cieszę z poznania Ciebie i Agnieszki (dobrze zapamiętałem?)

Armia zagrała i tak dłużej, niż miała, więc ja nie narzekam na brak bisu. Był po prostu zagrany od razu

Tak! To było dobre!

Na Myslovitz nie byłem, ale akurat ich bym się nie czepiał. Czesław Śpiewa zaprezentował się moim zdaniem bardzo ciekawie.

Od biedy? Pomijając moje wrażenia, to oni bardziej pasowali niż choćby T(I)NC..

Deszcz podobno padał według prognoz i skończył się też wtedy kiedy zapowiadano.

Co do samego koncertu Armii (o innych będę się wypowiadał gdzie indziej) - CZAD!!! Z jednej strony deszcz spowodował, że odpuściłem pozostałe koncerty tego wieczora i bardzo tego żałuję, jeśli chodzi o NMA. Zwłaszcza, że taka niespodzianka... Ale z drugiej, moim zdaniem dodało to wymowy.
'Ukryta miłość' bardzo fajnie zabrzmiała, publika podchwyciła "je je je", szkoda, że dzieci słabo było słychać. Tomek cały utwór bardzo uśmiechnięty, wyluzowany, na koniec ukłonił się w kierunku dzieci.
No i zaczęło się! Na początku czad dla punkowców, niesamowite pogo! Niektórzy byli tak wyczerpani po tych dwóch kawałkach, że wyszli z pogo mdlejąc z braku sił.. Inna sprawa, że na pewno wpływ na to miało przesadzenie z napojami wyskokowymi. Popioły zapowiedziały, że zaraz zaczyna się Prozess, świetna solówka, która mnie kładzie na łopatki (ja chyba słyszałem ją tak wyraźnie drugi raz). To co się działo potem to już kosmos. Wątki parateatralne coraz bardziej rozbudowane, zwłaszcza motyw z nasunięciem czapki na oczy i chodzeniem 'na ślepo' wydał mi się wzorowany na filmie 'Zły porucznik'. Wstrząsające krzyki, Tomek ma chyba z miesiąca na miesiąc coraz więcej pary! Muzycznie też mistrzostwo.
Na pewno Ci co nie znali płyty, mogli mieć problemy z wczuciem się, ale ten koncert na pewno przyczynił się do tego, że płyta zyska kolejnych fanów i nabywców.

I na koniec ważna myśl, która jest autorstwa Kichy, z którym miałem okazję porozmawiać. Otóż stwierdził on, że jak patrzy na te stare polskie zespoły, które zagrały (było to pod koniec koncertu Tiltu) jechały generalnie tak samo, a w Armii cały czas jest progres i to świetnie pokazali na tym koncercie.

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

W Jarocinie chyba zawsze było miejsce dla kapel zaangażowanych, poza tym muzycznie dla mnie pełna profeska, czego nie można powiedzieć o Plagiacie - ktoś słyszał może Blade Loki? Plagiat to to samo, tylko słabsze.

_________________

Mówiłeś o muzycznym duchu starego Jarocina, a nie wiem czy stary Jarocin charakteryzowały koniecznie słowa

Raczej chodziło o punk rock, jak słuchałem składanek z Jarocina, to poziom był różny. I Plagiat się w to lepiej wpisuje niż T(I)NC.
Poza tym Jarocin był wyrazem niezgody na sytuację w ustroju komunistycznym, a muzycy T(I)NC pewnie skrycie marzą o tym, żeby im jakiś milicjant przejechał pałą po plecach

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

Ej dajcie spokój Panowie! Czego chca panowie z TINC zapytajmy ich.
Dla mnie festiwal a przede wszystkim wystep Armii super. Pozdrawiam wszystkich którzy byli.

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain