natalia pisze:
wygląda na to, że proces czy nie proces, na koncert armii zawsze warto pójść
właśnie miałem to napisać, bo od jakichś dwóch lat nie byłem na takim koncercie Armii, który nie był by bardzo dobry - zespół jest w szczytowej formie
ale na dzisiejszym koncercie warto było być z kilku powodów
szczególnie
a) tak jak już wspomniano - w końcowym Zostaw to Budzy wymienił się rolami z Krzyżykiem i obaj wypadli świetnie
b) w Trzeciej bajce ni stąd ni zowąd, za sprawą Kmiety wyrosła jakaś dziwaczna improwizacja, nieco a la suita Ultima Thule, już się cieszyłem że to taki koncert na którym rozerwano Tryptyk, ale można i tak napisać, że to był taki koncert na którym poważnie
naciągnięto Tryptyk - zresztą uderzenie Jeżeli powitałem bez najmniejszego zawodu, było to bardzo mocne uderzenie
c)
pomiędzy pierwszą i drugą bajką, kiedy Kuba zaczął pięknie wirować na waltorni, zaczęły się źle znane okrzyki - na co Budzy rzekł coś takiego:
to jest koncert zespołu Armia, a nie Siekiery, jeśli ktoś tu chce Siekiery to może od razu iść do domu
(:brawa:
)
oprócz tego CAŁY ZESPÓŁ w najwyższej formie, od prawa do lewa, piękne flażolety Kmiety w Opowieści zimowej (po koncercie Kicha narzekał na sprzęt, a mi się właśnie podobało to jak świetnie było słychać bas), super podziały Krzyżyka w Podróży na wschód, świetne solo Pawła w Popiołach (Budzy trzymał mikrofon przy wzmacniaczu), Frantz królujący po prawej stronie sceny... i jeszcze kilka pobłysków: Paweł grający na próbie riff You Really Got Me i Budzy podchwytujący go na perkusji (lokuje lokuje podchwytujcie lokuje!), ogólna beztroska w ostatniej zwrotce Statku burz, Krzyżyk salutujący przed Porucznikiem (ten numer zmiażdżył)... BEZ KOZERY POWIEM PIŃSET GWIAZDEK
bardzo dziękuję za piękny powrót z zespołem w busie, znowu poczułem się jak młodociany fan Armii, a nie zgryźliwy staruch
WIELKIE DZIĘKI
hej hoo, hej hołuło, zaczarowana noc!
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Jutro podeślę parę fotek jakie zrobiła Moja żona i wiekszą koncertową relację.
