Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 01 maja 2024 19:30:46

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 608 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 41  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 00:52:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
arasek pisze:
Armia - jako rzekłem - wypłynęła na pełen ocean, poczuła dalekie wichry, pachnące egzotycznymi przyprawami i tylko czasem odwiedzać będzie stare porty. Ja zostanę w starej tawernie, ale gdy tylko armijny okręt przypłynie na chwilę, wejdę na pokład pytając co tam w wielkim świecie. Spróbuję mango i liczi, podelektuję się, pokręcę głową z podziwem... po czym stukając drewnianym kikutem, pójdę na kotleta mielonego.

Arasku - pięknie to ująłeś, ja też mam ogromny sentyment do tej starej tawerny, chociaż to mango trochę pociąga i intryguje, wydaje się takie świeżutkie :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 01:01:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
ja bardzo nie lubię mango :lol:

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 02:34:09 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 21:52:17
Posty: 17
Skąd: Sosnowiec/Kraków
Witam Wszystkich,

Mimo, że „Freaka” kupiłem jeszcze przed premierą (warto czasami szwędać się po centrach handlowych, by natrafić na moment gdy upragniony album jest właśnie wkładany na półki), dopiero teraz odważyłem się napisać kilka słów i wrażeń na tema nowego albumu Armii.
Na UT nie udzielam się dużo a ostatnia próba, gdzie niezbyt pochlebnie wypowiadałem się o „Der Prozzes”, jako materiale niezbyt odkrywczym zakończyła się pyskówką po obu stronach.
Teraz wyszła nowa płyta i… jestem zachwycony. Podpisuję się obiema rękami pod wszystkimi pochwałami na jej temat. Na taki album czekałem, chociaż nie spodziewałem się że nagra go Armia. Czapki z głów Panowie…
Singlowy „Green” na My Space intrygował, ale znając wcześniejsze dokonania Toma i reszty myślałem że to „Freakowy” maxi singiel, odskocznia od drogi, którą zespół szedł wcześniej by po chwili wrócić na utarte, dobrze znane ścieżki.
Tak się nie stało. Armia okazała się „składem” artystów nieobliczalnych i … wolnych w swych poszukiwaniach. Dla mnie to jest kwintesencja sztuki: artysta nie ma żadnych ograniczeń, żadnych zobowiązań ani wobec fanów, ani wobec przeszłości i swych wiekopomnych wcześniejszych dokonań. Wy to udowodniliście. Zgadzam się z Natalią, że w każdej nucie zagranej, wyśpiewanej czuje się wolność i oddech świeżości. Gratuluję odwagi wszystkim uczestnikom projektu tak wspaniałej ucieczki do przodu. Słuchając „Freaka” mam przed oczami obraz Guliwera zrywającego wszelkie sznureczki założone przesz liliputów by być znowu wolnym.
Prowokacyjnie i troszkę żartobliwie spytam czy jest możliwa współpraca z tym Panem? To byłoby zaskoczenie:

http://www.cgm.pl/video.php?video_ID=3137

Wiadomo że płyta nie musiała się udać, ale prawem artysty jest poszukiwać i błądzić. Ważne by nie stać w miejscu. A mnie poprzednie płyty wydawały się troszkę „matematyczne”, czyli „nagramy płytę by brzmiała jak…..” Przykładem takiej odtwórczości jest np. ostatnia płyta Metalliki, którą nagrano od-twórczo „it sounds like…” Sprzedano ponownie kilka tych samych patentów i aranży. To tak jakby z tego samego zestawu klocków układać kilka podobnych budowli.
Kolejne wrażenie związane z nową muzyką: jest ona dorosła. Nadal bajkowa i niepokojąca, ale są to baśnie dla dorosłych. Na co zresztą znajduję potwierdzenie w poniższej rozmowie z Tomem.
http://www.youtube.com/watch?v=EY6Gf-All8Q

http://www.youtube.com/watch?v=5UBCBwR7Tp0

Pamiętam że podobnie muzykę swą nazywał Wojciech Waglewski po nagraniu płyty „OVV OVV”. Wagiel mówił o tamtym albumieże to płyta dozwolona dla 40-latków, a tytuł wskazuje VOO VOO… po drugiej stronie właśnie ;). Przecież nie jest tak, że my stoimy w miejscu. Kochamy muzykę i przez całe życie ewoluujemy, szukamy i poznajemy nowa rzeczy. Artyści, którzy muzykę tworzą także. To musi odbijać się w twórczości. Cieszę się, że Armia nadal towarzyszy mi w moich poszukiwaniach.
Rozumiem, że nie wszystkim „Freak” się podoba. Pamiętam szok, gdy pierwszy raz usłyszałem „Ostateczny Krach Systemu Korporacji” Kultu. Przed wydaniem płyty marzyłem by było to połączenie „Taty Kazika” i „Moim wydafcą”, Jak usłyszałem tamten materiał to się na zespół obraziłem, że zdradzili. Teraz doceniam „OKSK, bo obecnie teraz jestem na etapie poszukiwań a nie „lubienia piosenek, które już znam”. Lubię być muzycznie zaskakiwany, mruczeć z zadowoleniem pod nosem „o kurczę, jeszcze potrafią”. „Freak” mnie zaskoczył jak wcześniej „Legenda”, „Triodante”, czy „Duch”.
Teraz boję się o Armię, że zawróci w bezpieczne rejony, tak jak Kult po „OKSK”, którego następne dwie płyty przypominały zestaw odrzutów z sesji. Jednak zapowiedzi Toma związane z „Trupią Czaszką” oraz kolejnymi płytami Armii pobudzają mój muzyczny apetyt i działają kojąco. Mam nadzieję tylko że będzie to wynikało z osobistych poszukiwań inspiracji, a nie z wymuszonego eksperymentowania i kombinowania.

Było za mojego życia kilka wolt muzycznych które spotykały się z niezrozumieniem. Przykładem mogą być dwie płyty, w których brał udzal obecny na „Freaku” Fuzz Operator, czyli „High Proof Cosmic Milk” Acid Drinkers oraz „Juicy Planet Earth”. Obu albumów jestem fanem i obu ślady znajduję na nowej Armii, ale pamiętam złorzeczenia i oskarżenia o zdradę przed koncertami Acidów starych metali spod znaku „Motorhead”, że takie goowno mogli nagrać. A ta płyta IMHO broni się do dzisiaj, bo jest odważna właśnie nie idzie zgodnie z kanonem, tylko jest czymś nowym i odważnym.
Bałem się, że Armia pójdzie utartą drogą, tak zasłużonych zespołów jak Deep Pupple czy Iron Maiden: powtarzany do znudzenia cykl: płyta, trasa, płyta koncertowa. Tym bardziej, że Armia ostatnio wydała sporo koncertówek, bo po „Exodusie”, nastąpiła długa przerwa, a później w stosunkowo krótkim czasie mogliśmy usłyszeć: „Soul Side Story CDx2”, później VCD z koncertem dodanym do „Pocałunku…”, jubileuszowe DVD oraz płyta i DVD z koncertu na Przystanku Woodstock. Na szczęście Armia zerwała się z kotwicy i płynie dalej jak „Statek Burz” po spienionych falach dźwięków.
Tutaj chciałem na chwilkę wrócić do krytykowanego przeze mnie na początku roku„Der Prozessu”. Patrząc dzisiaj przez pryzmat „Freaka” na tamten album zupełnie inaczej go odbieram: jako wybitny akcent kończący pewien etap życia zespołu, zasad funkcjonowania w muzyce i tworzenia owej (tutaj wspomnę o bliźniaczym wątku na UT „Armia - jeszcze zespół czy już kolektyw?”). Myślę też, że nie przypadkowo oba albumy: procesowy i poprocesowy ukazały się w tym samym roku. To są moim zdaniem dwie części tego samego „procesu” dojrzewania i przechodzenia na drugą stronę.
Dlatego zwracam się do „Freak” o nieprzekonanych. Nie zmuszajcie się do tego, do wszystkiego trzeba dojrzeć. Ja poprzez „Freak” odkryłem „Der Prozess”. Każda płyta ma swój czas i nie musi być to dzień premiery albumu.
Po wydaniu „Der Prozess” wywiązała się dyskusja na temat płodności i genialności wykonawców. Twierdziłem, i twierdzę nadal, że są genialni artyści i genialne płyty. Uważam też nikomu geniusz nie jest dany raz na zawsze. Podskórnie jednak czułem, że kto był na artystycznym „szczycie” ten nie ma szans na niego wrócić. „Freak” jest dowodem mej pomyłki. Armia znowu jest wielka, z Robertem B. i Sławkiem G. na pokładzie. Ich wkład w ostatni album Armii to temat na osobny nie tylko post ale i wątek.

lelek

PS. Pisząc powyższy tekst przez kilka dni nie zaglądałem do tego wątku. Teraz zerknąłem i mój post wygląda w pewnych częściach jak plagiat. Mam nadzieję że uwierzycie na słowo że powielenie było niezamierzone ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 14:39:29 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 20:09:49
Posty: 46
lelek pisze:
Prowokacyjnie i troszkę żartobliwie spytam czy jest możliwa współpraca z tym Panem? To byłoby zaskoczenie:

http://www.cgm.pl/video.php?video_ID=3137


gdy obejrzałem ten wywiad byłem w szoku! Początkowo myślałem, że Darski robi sobie jaja. Po chwili przyszło podobne pytanie do Twojego Lelek - czy taki alians artystyczny byłby możliwy? Fakt: 2 różne światy, 2 różne bieguny... A przecież Fuzz Operator - Lica grał sporo czasu z Kazikiem mimo antyklerykalizmu Kazika itp. Trudno mi sobie wyobrazić Toma w utworze do tekstu Micińskiego na nowej płycie Behemotha, ba nawet sobie nie wyobrażam, a jednak pokusa posłuchania, co z takiego duetu, by wyszło jest duża


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 14:54:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
Chciałbym zwrócić uwagę na to, iż rzeczony wywiad z liderem Behemotha był już omawiany na UT. Nie wiem, co ma on wspólnego z nową płytą Armii :roll:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 16:06:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
Amen
Wracając posrednio do tematu. Moja żona dostała polecenie od dyrektora placówki kulturalnej w której pracuje. By na 15-cie jej istnienia wypisac zespoły, które pracownicy lubią i chcą zobaczyć z tej okazji. Jest na liscie Armia w freakowym składzie, he,he.

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 16:46:54 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 21:52:17
Posty: 17
Skąd: Sosnowiec/Kraków
Miki pisze:
rzeczony wywiad z liderem Behemotha był już omawiany na UT.


Wiedzę o rzeczonym temacie zaczerpnąłem z innego źródła niż forum Armii, a wspomnianego przez Ciebie wątku nie czytałem. Jeśli byłbyś tak miły to podaj linka bom ciekaw dyskusji.

Cytat:
Nie wiem, co ma on wspólnego z nową płytą Armii


Poruszyłem ten aspekt w sensie "czym jeszcze Armia nas zaskoczy", bo przyznasz, że "Freak" chyba bardzo wszystkich zaskoczył. I właśnie w temacie zaskoczeń ta płyta ma związek z wywiadem


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 16:49:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
mam nadzieję, że wspólnym występem z behemotem nie będzie mnie armia zaskakiwała :roll: . oczekuję zaskoczeń artystycznych . i skończmy już temat tego żenującego zespołu na b.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 16:55:54 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 21:52:17
Posty: 17
Skąd: Sosnowiec/Kraków
Igor pisze:
No to po co inni forumowicze do tego w ogóle wracają, bo tego kompletnie nie rozumiem ??

Odpowiadam: bo nie czytali wspomniaego przez Mikiego wątku, a przynajmniej ja nie czytałem.
Igor, spędziłem trochę czasu nad moim postem czytając forum i reakcje na "Freaka". Mój tekst efekt kilkudziesięciu godzin przemyśleń. Jeśli myślisz że jedyny mój cel to drażnić Cię mezaliansem Toma i kapeli Behemoth to po prostu jesteś w błędzie.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 16:59:21 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 21:52:17
Posty: 17
Skąd: Sosnowiec/Kraków
natalia pisze:
oczekuję zaskoczeń artystycznych

Zgadzam się w 100% i chyba tego można się doczytać w mej wypowiedzi. Mam taką nadzieję... :?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 grudnia 2009 21:10:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
w wyborczej w co jest grane freak płytą tygodnia ,w tv kultura Brzozowicz bardzo dobrze mówił o friku

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 grudnia 2009 12:23:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 14 grudnia 2009 11:09:19
Posty: 284
Skąd: Kraków
Witam na forum!
To mój pierwszy wpis tutaj.
Zapraszam do lektury na swoim blogu:
http://adameria.blogspot.com/2009/12/ro ... iwade.html

Pozdrawiam, miłego czytania

_________________
Armia - od 1986 roku czyli od "Jeżeli" na LP3.
Tymochowicz - od początku.
http://radio-orbit.pl/index.php/lista-p ... -top-orbit


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 grudnia 2009 17:41:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 20:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
Bardzo dziwna płyta. Pierwsza płyta Armii, która mnie zniewoliła brzmieniem a nie zaczarowała. Ale ja wcale nie chcę tego zniewolenia zrzucać z siebie. Wszędzie gdzie się da słucham, ale spokojnie, nie zapominam od Der Prozess, który teraz pozbawiony łatki nowości pokazuje że wart był moich zachwytów i nadal będzie.

Home

Jak po raz pierwszy usłyszałem w radio to zakręciło mi się w głowie. Czekałem na wielkie uderzenie, na gromy a tu.. zaskoczenie. Choć nie powinno go być bo wiele tygodni śledziłem wątek frikowy a mimo to zostałem odwrócony muzycznie mentalnie o jakiś spory kąt rozwarty. Zaczynają szumy i spada na nas deszcz meteorytów. Kmieta sunie jak Sherman po pustyni a Krzyżyk mu wtóruje. Na myśl przychodzi od razu Primus i wielki uśmiech na gębie. Ekstremalnie zakończony :D Bardzo bardzo dobre.

You know i am

Po wielu przesłuchaniach i ponownym usłyszeniu Popiołów na koncercie mogę stwierdzić że ten utwór to naturalna kontynuacja dwójek płytowych z Triodante i z Der Prozess. Podobna stylistyka jak dla mnie albo przynajmniej kontynuacja. Z każdym przesłuchaniem chcę więcej tego przyspieszenia i nerwu. I ta kosmiczna waltornia. Która wyłania się pod koniec z riffów. No bajkowy czad. Świetne zakończenie.

Breakout

Miałem okazję wysłuchać go po raz pierwszy na żywo w Toruniu. Tu wydał mi się nie co wolniej zagrany niż w Krakowie 13.12.09. Bardzo podoba mi się ta waltornia, która znowu współgra z gitarą, choć jej prawie nie słychać ale ona tam jest. Saksy biorą górę na całej płycie ale tą wisienką jest dla mnie waltornia. No i akordeon świetnie rozsmarowuje gitary w przestrzeni. Utwór bardzo mroczny. Jak wychodzenie z ciemności. W treści kojarzy mi się trochę z "Przed prawem". I znowu kończy utwór to oddychanie kosmiczne. Bardzo piękne to jest.

Grot the engine driver

Mknie jak pociąg. Znowu co za bas!!! i te pierwsze saksy jak gwizd lokomotywy. Ktoś cały czas podkłada do pieca, pociąg się rozpędza. Węgiel kalorycznieje. Zwolnienie na usłyszenie oddechu kosmosu jest prawie niezauważalne. Mijane drzewa rosną i giną. Lokomotywa w końcu wjeżdża w mgłę i znika..

Green

Tekst jeden z lepszych armijnych. Bardzo pozytywny, taki, jakby to powiedział fan Armii "mój". Co do dalszych minut utworu, kiedy utwór przygasa jakoś nie mogę się do niego przekonać. Jednym uchem wlatuje a drugim wylatuje. Pamiętam tylko, że jest później jakaś fujarka i mruczenie :D i uderzanie w garnki jakieś egzoticzne instrumenty..

Freak

Znowu robi się mrocznie, szaro trochę i jakby na zaoranym polu jakimś. Siedzi sobie człowiek i trochę jak Hiob jest smutny, podsumowujący. Utwór przyspiesza i oglądamy film, który umierającym pojawia się przed oczami w jednej sekundzie a my mamy na to kilkadziesiąt sekund. Utwór pęcznieje w przestrzeń dodatkową, przechodzi w różne figury, wreszcie wraca do oddechu kosmosu. Hiob zwycięża.

Amagama

Hipnotyzuje basem, bada percepcję. Bas popycha gitarę. Perkusja sunie samoistnie. To wychodzi to przychodzi. Początek trochę przypomina Ultimę, którąś z części, klimat podobny. Zaczyna mi się podobać, ale czy nie za późno. Saksy w tym utworze są najdalej od centrum muzycznego utworu. Sprawiają wrażenie doklejonych. Potem rządzi gitara, przypomina mi dźwięki odlatujących żurawi. Saksofon chce to ponaśladować ale szybko schodzi, rezygnuje. I nagle wyskakuje zza węgła, ale nie to się okazuje gitarą, to znowu.. Przemawia waltornia swym dostojnym głosem, barwą, dźwiękiem - znowu wisienka. Całość zaczyna pulsować i przyspieszać, tętno utworu podnosi się, jakby miał dostać zastrzyk na uspokojenie. Saksofon skacze jak pulsujące linie pokazujące bicie serca.

The other side

Tu jest porządek, który nakreśla bas. Gitary mogą jedynie pozwolić sobie na poszerzenie wartości brzegowych, co zresztą robią zręcznie i schludnie a przy tym genialnie. Miszczostwo z najwyższej półki. Your other side. Jeejee. Piękny utwór. I klawisze są wyraźnie zaznaczone. Podoba mi się to wszystko, ale coś czuję, że inne utwory mogą go jeszcze wyprzedzić (Freak lub Amagama). No i to zakończenie - ciekawe jak wyjdzie na koncercie? :dancer

Podsumowując - płyta raczej równa (ten Green mi nie do końca leży, ale koncertowo bomba!). Mam z nią taki problem, że chce być słuchana cały czas ale najlepsze w niej jest to, że chce mi się po każdym odsłuchaniu sięgać po muzykę, która wcześniej mnie nie pociągała. Dziwnie pomaga zwrócić uwagę na te rejony muzyczne, które gdzieś tam funkcjonują ale jeszcze nie ich czas. I nie wiem czy to jest kwestia tego, że się starzeję muzycznie/dorastam czy to zasługa Freaka?

Best moment - to rozmowa basu z gitarą tak od 2, 3 minuty w Home - po prostu poezja.
Najmniej do mnie trafiający to ten Green po 6, 7 minucie.
Mam jeszcze coś takiego że trudno mi o klasyfikację wśród innych płyt Armii. Na pewno nie przeskoczyła Der Prozess i Triodante, na których uważam, że jest najwięcej prekursorskich rozwiązań, zagrań, przewidywań. Dzięki Freakowi dużo u mnie zyskał PMK i Der Prozess, zbladła nieco Droga a najwięcej Legenda :shock: nie wiem skąd to się bierze? Mam jeszcze coś takiego, że dzielę Freaka na bardziej mrocznego czyli 1-4 i mnie 5-8.

Ale jeśli Elrond będzie nagrywał, tak jak mu życzył tego Briller w wywiadzie, dwie płyty rocznie to ja chcę takiego zamieszania i proszę o więcej.

Tak na prędce, tak na dziś wygląda moja lista od ulubionego utworu w dół:
1. Home
2. You know i am
3. Grot
4. Breakout

5. The other side
6. Freak / Amagama

8. Green

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 grudnia 2009 20:21:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 01 października 2006 18:54:34
Posty: 435
Skąd: Poznań
Cóż nowa płyta okazała się być skierowana do wąskiego grona odbiorców/koneserów nie pojawiając się w ogóle na liście Olis :(
/Gdy tymczasem Der Prozess był na 15).


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 grudnia 2009 20:58:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 14 grudnia 2009 11:09:19
Posty: 284
Skąd: Kraków
Cytat:
Cóż nowa płyta okazała się być skierowana do wąskiego grona odbiorców/koneserów nie pojawiając się w ogóle na liście Olis Sad
/Gdy tymczasem Der Prozess był na 15).


Przepraszam najmocniej, a jakie znaczenie ma lista Olis dla "Freaka"?
Czy chodzi o to, żeby ta płyta się sprzedawała w milionach?
Co z wolnością artystyczną?

Proszę bez obrazy, ale "Green" też już dawno powinien być na Listach przebojów, i co?
Jest tylko w Trójce (z tego co wiem) i to ze skutkiem, delikatnie mówiąc, takim sobie.

Pozdrawiam i polecam każdemu tą płytę, bo to jest totalne mistrzostwo.
Dla mnie płyta roku!!!

_________________
Armia - od 1986 roku czyli od "Jeżeli" na LP3.
Tymochowicz - od początku.
http://radio-orbit.pl/index.php/lista-p ... -top-orbit


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 608 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33 ... 41  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 130 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group