Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 03 maja 2024 14:53:32

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 608 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 41  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 18:41:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
Gravi pisze:
Jak Tobie Gero z tym podpisem "Armia are" (może zbyt osobiste?)?


:)

najmilszy szok to był jak niespodziewanie zobaczyłem Karola i siebie na stronie Armii w "z zespołem współpracują" :)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 19:22:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14866
Skąd: wieś
Dzięki. :)

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 20:02:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
natalia pisze:
Zadziwiająca jest konsekwencja wierności muzyce, przekraczającej granice uwarunkowań, gustów i upodobań.


No to własnie miałem na mysli piszac o jajach z brazu.
Słucham tej płyty na okrągło - najlepszy sposób żeby polubić cos co nie wydawało się zbyt koszerne po pierwszym odsłuchu...
Z kazdym kolejnym razem płyta robi coraz lepsze wrażenie - rzeczywiście trzeba jej słuchać w ciszy - tzn. odpuścić sobie gadki przez telefon, czytanie gazety - wysłać dzieci na dwór, do kina na lody a żonę na zakupy pod pozorem pracy i... słuchać.
Nie jest to łatwa płyta, oj nie...
Ja już nie rozróżniam, gdzie się kończy jeden a zaczyna drugi utwór - skojarzeń mam moc, z czego niektóre śmieszne - gitara Roberta na koniec Break Out jest jak początek enter sandman metallicy - ale na ów psychodeliczny, pokręcony sposób.
Przypomina mi się płyta I a Gada - da vida - ale tylko stylistycznie - tam było mocne zanurzenie w klasykę - tu, na FREAKu - aż śmierdzi od psylocybiny. Jak chłopaki unisono śpiewają mrucząc na końcówkach kawałków (albo Merlin solo) - no to bracie, wiadomo, ze tam nikomu nie zależało na pochlebnych recenzjach podczas nagrywania tej płyty.
Zresztą ona taka jest mocno transowa, inna niż Pink Floyd, gdzie można wyczuć jakiś powtarzający się motyw przewodni - Freak jest tak pokręcony, ze tam wszystko się kotłuje i miesza jak w sercu jakiejś pie*** gwiazdy - bezustanna fuzja jądrowa.
Styl bez stylów i fuzja wszystkich stylów.
Masakryczne wrażenie robi drugie tło, te wszystkie tła i kolory. Masakruje mnie sekcja - zwolnienia, "jednotakty" i co im tam jeszcze przyszło do głowy zagrać.
Najlepsze ze jak się słucha Tomka, to wcale się nie ma wrażenia, że to on śpiewa - W Armii charakterystyczny głos na pierwszym planie - tu zredukowany do roli kolejnego instrumentu. Coś mi tu pachnie i Doors'ami i Swans'ami...
Pamiętam jak kiedyś dostałem od kolegi, znawcy i wielbiciela twórczości Milesa Daviesa płytę "On The Corner" - bo mu się wydawał najbardziej punkowa z jego twórczości - dla mnie była kwointesencja psychedelii w jazzie - wręcz nie do słuchania.
Wiem, że FREAK może się tak samo kojarzyć i tak samo ludziom nie przypaść do gustu, ale im dalej w las tym cienie dłuższe - wysłuchać co się tam dzieje - no po prostu szok.... nagrywanie tej płyty to musiała być jedna wielka improwizacja - jak na mój nieprofesjonalny gust muzyczny czegoś takiego nie da się zaplanować i napisać: "a tutaj zagrasz takie trzy równoczesne uderzenia w werbel i hi-hat, taki blaścik, rozumiesz, to wtedy...." etc.
Zaskoczenie pełne.

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 20:47:58 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 20:09:49
Posty: 46
mocny w gębie pisze:
rzeczywiście trzeba jej słuchać w ciszy - tzn. odpuścić sobie gadki przez telefon, czytanie gazety


święta racja - ta muzyka "domaga się", by być w centrum, a nie tłem... Ja słucham jej na przemian z Falarkiem, strasznie mi pasuje ten przeplot - mam wrażenie uzupełniania się tych płyt choć to w sumie inna bajka.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:07:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
Grot the engine driver - i zaraz po nim sa jak TV Sky the Young Gods - i to jest komplement nie zarzut. Te bębny od tyłu - masakra!!!

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:14:35 

Rejestracja:
pn, 09 listopada 2009 16:58:09
Posty: 36
Nie chodzi o dojrzałość, tylko gust muzyczny :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:19:19 

Rejestracja:
wt, 03 lutego 2009 20:09:49
Posty: 46
Bizkit pisze:
Nie chodzi o dojrzałość, tylko gust muzyczny


Niewątpliwie, choć jest też druga strona medalu - moim zdaniem to najdojrzalsza płyta zespołu...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:41:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
No nie wiem ile to już razy poszła ta płyta - ale metoda na zmęczenie materiału daje jednak najlepsze efekty.
po kilkudziesięciu razach mogę z całą odpowiedzialnością potwierdzić, ze płyta przypadła mi do gustu. Bardzo ładna płyta i dobrze sie jej słucha.
No może poza pierwszym HOME, który jak dla mnie jest za bardzo wy*****y w kosmos.
Szczególnie podoba mnie sie FREAK i jeszcze bardziej OTHER SIDE. Z typowo Robertowo-odjazdowa końcówka.
Saxy rządzą!
Ostatnie skojarzenie - panowie artyści oddali hołd swoim ulubionym zespołom z młodości - ich młodości. Nieźle. Rozszyfrowałem was he he he. A swoją drogą jestem ciekaw czy na tym forum pojawi się jakakolwiek negatywna opinia o tej płycie.

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:52:35 

Rejestracja:
sob, 28 listopada 2009 18:01:35
Posty: 227
:piwo:


Ostatnio zmieniony czw, 09 lutego 2017 11:57:21 przez diglator, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:52:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
Miało nie być więcej skojarzeń, ale tak mnie siekło, że pomyślałem, że teraz na Bryl Feście to Armia chyba zagra.
Idę, idę!!!

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:54:48 

Rejestracja:
sob, 09 sierpnia 2008 21:41:01
Posty: 919
mocny w gębie pisze:
A swoją drogą jestem ciekaw czy na tym forum pojawi się jakakolwiek negatywna opinia o tej płycie.

Toć już się pojawiła :): http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?p=344313#p344313

_________________
Hej, hej, którędy do gwiazd?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 21:56:20 

Rejestracja:
pn, 09 listopada 2009 16:58:09
Posty: 36
giltoniel pisze:
Niewątpliwie, choć jest też druga strona medalu - moim zdaniem to najdojrzalsza płyta zespołu...

Być może, ale mogłaby w ogóle nie być ambitna a być utrzymana w takim klimacie- i tak wolałbym te cięższe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 29 listopada 2009 22:16:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
Eutanazy pisze:
Toć już się pojawiła


Tylko jedna?

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 listopada 2009 01:31:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 listopada 2009 01:12:30
Posty: 20
Kupiłem Freaka wczoraj i udało mi się go już parę razy przesłuchać, chociaż pobieżnie. Dzielę się gorącymi wrażeniami. Czytając forum intensywnie nastawiałem się na to, że będzie dziwnie, absolutnie inaczej niż zwykle. No i udało mi się przyjąć płytę bez wstrząsów jakie wywołał swego czasu we mnie chociażby Pocałunek Mongolskiego Księcia. Bałem się, że będą żarty muzyczne nie w moim guście, ale nie ma takich. No i słuchałem bez wcześniejszego czytania opinii innych uczestników forum, żeby płytę przyjąć jak najbardziej po swojemu. I dlatego to co piszę może nie współgrać z poprzednimi wypowiedziami.
Tak jak na der Prozessie można było doszukać się wielu nawiązań do wcześniejszych płyt, i ogólnie po włączeniu tegoż, wiedziałem, że to na pewno Armia, tak na Freaku wcale nie miałbym takiej pewności, na szczęście napis na płycie był czytelny :) Czytelnym znakiem rozpoznawczym jest oczywiście wokal Budzego, który ma właściwie taką samą barwę jak na Prozessie. Nowe (albo nie używane od dawna) instrumenty – saksofony i ich jazzowe linie melodyczne, wypełnienie płyty jeszcze bardziej utworami niż piosenkami i połączenie tych elementów tworzą bardzo ciekawą i wielowymiarową całość.
Album muzycznie jest niezwykle bogaty. Moją uwagę przykuwa piękne brzmienie gitar. Nie znam się na tyle, żeby wiedzieć kto w danym momencie gra na gitarze, więc nie będę pisał, o wkładzie poszczególnych gitarzystów w brzmienie albumu. W pierwszej części cieszy (moje) ucho dużo dawka ambitnego jazzu, na drugiej – wspomniane też muzyczne pejzaże, a wszystko połączone artrockiem i folkowymi (?) smaczkami – np. akordeon w „Break out”. Ten podział nie jest oczywiście dokładny, wyczerpujący i są od niego wyjątki (np. finał „In the Land of Afternoon”, „The other Side”). Pod względem kompozycji poszczególne utwory robią na mnie wrażenie bogatych i różnorodnych – rozbudowane linie melodyczne, zmiany tempa i nastroju, wykorzystanie różnych instrumentów do odgrywania melodii, gdy melodia jest powtarzana - jest zmieniana, a nie taka sama. Jak dla mnie uczta i skrzynia pełna muzycznych skarbów. Ucieszyłem się słysząc waltornię Kuby – piękną, może mniej majestatyczną niż Banana, ale znakomicie współtworzącą całość. Baliśmy się z kolegą, czy Kuba da radę, ale naprawdę jest w porządku.
O tekstach napiszę niewiele. Słabo znam angielski, więc ze słuchu kiepsko, a że teksty są w książeczce, to odkryłem dopiero przed chwilą i na razie je poznaję. „Freak”: rycerz, który walczy z burzą, gwiazdami, miłością i Niebiosami, a teraz pokazuje nam swojego syna i córkę, a także gdzie mieszka i jest to cud – wypisz wymaluj historia Budzego. I to niby zwyczajne życie, jest jednak szalone i cudowne, bo Budzy mówi w „Grot the Engine driver”, że pracuje na rzecz (albo jakoś tak) końca czasów, by z ognia byli wszyscy uratowani, z bólu przez krzyż i śmierć. A człowiek przy tym wszystkim jest „zielony” czyli bezradny jak syn marnotrawny wobec katastrof dnia dzisiejszego może posłuchać Bożego (?) głosu „kocham cię synu” i pójść do Jego leśnej krainy („Green”) wyznawszy wcześniej swój grzech (I am a sinner – You know I am). Poza tym „Your other Side” Can you hear me banging? Seventy seven times – kojarzy mi się jakoś tak z Jezusowym wezwaniem do przebaczenia siedemdziesiąt siedem razy.
Co już chodzi za mną z tej płyty:
„Home”. Czy „Zły porucznik” „tnie” ostrzej, czy saksofon w „Home” kręci bardziej jeszcze nie ustaliłem, ale przychylam się do tego drugiego.
You know I am. Od 3 minuty gitara przywołuje mi z pamięci pierwszą częścią Tubular Bells Mike'a Oldfielda (!).
„Green” przepiękne solo po siódmej minucie. Jaki to instrument gra? A wcześniej w czwartej minucie takie fajne klawisze.
Nie znam co prawda prawie wcale twórczości zespołu the Doors, ale z nią właśnie mocno kojarzy mi się „In the Land of Afternoon” i też „Freak”.
„The other side”. Ach te gitary po czwartej minucie, ach... A później to wokal Merlina?

Muza świetnie wchodzi. Spodobało się nawet mojej żonie, która po latach sobie nagle o Armii przypomniała :) :) :) No i taki obrazek: niedzielne popołudnie, dzieci się bawią, a mamusia mówi do tatusia: to włącz jeszcze raz tę Armię. Freak oczywiście :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 30 listopada 2009 08:31:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17265
Skąd: Poznań
Słucham od piątku, ale napiszę coś więcej jutro. Wolta jest w każdym razie bardzo mocna!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 608 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 41  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 194 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group