Ultima Thule

grunwald = horror

promocja polskiej historii i kultury??? chyba raczej piwa tyskie.
żenujące było tam wszystko
nie widziałam samej inscenizacji, za to rycerskie obozy prezentowały się pięknie, ale jeśli zaraz obok nich stała bateria niebieskich tojtojow i karuzela
nie mogę tego pojąć, że to w ten sposób musi wyglądać.
w niedzielę przepoł. krajobraz przedstawiał się fatalny - a miał trwać podobno jeszcze jarmark średniowieczny. tymczasem rycerstwo wyjechało, a po polach w błocie i stosach śmieci snuli się turyści, którzy przyjechali coś z grunwaldzkiego klimatu jeszcze uszczknąć.
takiego syfu nie widziałam nawet na woodstocku.

czytałam na freha.pl, że rycerze znów nie mieli się w czym myć, że było mało prysznicy i kranów, a woda własciwie nie leciała. nie rozumiem, czy ci, którzy biorą udział w rekonstrukcji, czyli główni bohateriwue corocznych obchodów, nie mają żadnego wpływu na to, co się tam dzieje? nie mogą rozliczyć różnych władz i organizatorów z kasy, jak oni dostają na inscenizację??? nie mogą nijak wpływać na to, jak to wszystko tam wygląda???
to nie są żadne zarzuty, tylko naprawdę jestem ciekawa, bo najbardziej było mi właśnie ich żal. nie mieści mi się w głowie, że można dopuścić, żeby na takiej imprezie miał miejsce taki syf i plastik.

_________________
ja herez ja herez

http://wyborcza.pl/1,75248,8155253,Grun ... _piwa.html

manipulacja w tytule, ale reszta...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

...chcę tylko dodać ,że bohater tego wywiadu -Jacek Szymański był jednym z największych przeciwników wystepu Armii na obchodach bitwy.... tak jak i wójt gminy Grunwald ,o którym w tym wywiadzie tak dobrze mówi.... jeden wart drugiego...

_________________
ooooorekoreeeoooo

właśnie chciałam to wkleić. ale umieram ze smiechu, kiedy pan szymański, czyli rekonstrukcyjny jagiełło mówi:



toż to właśnie ów wójt jest odpowiedzialny za cały plastik i buractwo tej imprezy, to własnie ów wójt lobbował za koncertem boysów i całym disko polo, które opanowało to miejsce. ciekawe czy rycerze wiedzą o tym "zjednoczeniu sił" swojego głównego organizatora od inscenizacji z wójtem, który już przed inscenizacją był - z tego co mi mówiono - "gotowy" i koncertu swojego ulubionego zespołu nie doczekał.


ps. hehe, zdublowaliśmy się z elrondem

_________________
ja herez ja herez

Może za rok z powodu tegorocznego chaosu wybierze się tam zdecydowanie mniej oglądających a wtedy rycerze zapanują nad ogólną estetyką i klimatem tego miejsca? I nie będzie tojtojów, waty cukrowej, dmuchanych balonów reklamowych itd.

Inny postulat zrodził mi się w głowie po rozmowie z kumplem, który był tam w 2009 i 2008 roku. Inscenizacje nie porywały pomysłem przedstawienia i zaangażowania to może za rok warto by przygotować do tego wcześniej wojsko, wyreżyserować przedstawienie i na końcu ubrać ich w zbroję z epoki?
Tak jak pisałem rozumiem, że było gorąco ale czy dla tego jednego dnia w roku nie można się postarać? Bo to co widziałem w tv wyglądało jakby ktoś tych rycerzy zmuszał do bitwy a oni myśleli tylko o powrocie do swojego namiotu. Może Jasiek mnie oświeci

....Szymański z Kacprzykiem tego nie gwarantują.... ci dwaj mogą zapewnić tylko kolejny wstyd i kompromitację

_________________
ooooorekoreeeoooo

nie do wiary po prostu nie chce sie czlowiekowi wierzyc ze glupota i warcholy u wladzy z takiej imprezy robia sobie wiejskie przytupajki BOJSI grali na grunwaldzie nie wierze toz to nawet nie jest zenada, naprawde gitara ze koncert Armii doszedl do skutku

_________________
smierc wszystko zrowna

..tylko samobójcy "gotują " się w taki skwar


..trochę mnie to dziwi, bo jak ktoś robi bardzo fajny klip i muzykę promujące to wydarzenie, to nie powinno byc żadnej gadki tylko automatycznie koncert jest nawet z marketingowego punktu widzenia konieczny.

poległ pod Grunwaldem.

Prezydenta Elekta Komorowskiego na taki gest oczywiście nie było stać.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Co kraj to obyczaj

o nie, tylko nie to! ja nie mam żadnych pretensji do rycerzy z bractw, którzy jeżdżą na grunwald. dla mnie są to jedyne osoby, które mogą w ogóle brać udział w inscenizacji. widac aim one, że nie masz o tym żadnego pojęcia. tylko i wyłącznie oni są w stanie zapewnić tak daleko posuniętą autentyczność epoki, jak to jest w ogóle możliwe. nie widziałam jeszcze samej inscenizacji, bo podobno jest gdzieś na youtubie. trudno, żeby była "mrawa" w takim upale. ale klimat, jaki oni potrafią wytworzyć jest niepowtarzalny - wystarczy spojrzeć na pole namiotów. hehe, wojsko by ci takich nie postawiło


ależ rycerze nie mają tam nic do gadania najwyraźniej. jest jeden pan szymański, wielki jagiełło, który macza palce w organizacji. tysiące rycerze, którzy tam przyjeżdżają marzą o tym, żeby tego syfu tam nie było.

_________________
ja herez ja herez

mógłby strony pomylić.... niestety

_________________
un tralala loco

Natalio
Oczywiście, że jestem laikiem w temacie ale widziałem inne inscenizacje wydarzeń z czasów II wojny i wtedy odgrywający to ludzie robili to ze zdecydawanie większą pasą niż rycerze na Grunwaldze. O kwestii upału juz pisałem i rozumiem, że w tym roku było trudno o żywiołowość tylko rok i dwa wcześniej zachowywali się podobnie
Może jest jeszcze coś innego, wczoraj wyczytałem, że rycerzom tam przyjeżdżającym nie chodzi o bitwę tylko o sam klimat obozowiska i wymianę doświadczeń.

Porównaj sobie z czego wykonane jest uzbrojenie drugowojenne, a z czego piętnastowieczne. Załóż na siebie taki ekwipunek, sprawdź mobilność, to jak się w tym oddycha i jak to się nagrzewa. W czwartek na uroczystościach państwowych sparzyłem się o własną zbroję. W jednej chorągwi na napierśniku zrobili sadzone jajko... Jak byłem w punkcie medycznym ze stłuczoną dłonią to dowiedziałem się, ze mieli tam przypadek zatrzymania akcji serca z powodu gorąca.
W tych warunkach, po całym tygodniu spędzonym na polu daliśmy z siebie wszystko. EOT