Ultima Thule

Prześwietny koncert, czadu włożyli w niego co nie miara, warto wydac to na DVD. Ludzie bawili się znakomicie, pełna kulturka, znajomośc tekstów-na szóstkę.

tutaj filmik spod sceny, ale selektywność dźwięku całkiem przyzwoita, a klimat naprawdę dobry:
http://www.youtube.com/watch?v=FddD0BHMA8Y

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Arka, Titus i Armia najlepiej. Byłem, widziałem, było mega. Co do publiki to większość w moim odczuciu na Titusa czekała, na Armii na początku nie było tłoczno, większość nie znała zespołu, patrzyłem mało kto śpiewał, ale jak zaczęli grać to te mocne dźwięki przyciągnęły co niektórych i byli raczej zadwoleni ps. Na Arce dużo przypadkowych ludzi, ale boruty nie było, conajwyżej małe pogo

A Rokita?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Dla Ciebie non stop ściana śmierci, ludzie na rękach, cały namiot klaszczących do rytmu ludzi i banda skaczących na siebie metali skandujących "mój tata jest najlepszy na świecie" to małe pogo???!!!

_________________
http://virtmedia.pl/

mnie powalił 52UM w namiocie pokojowej wioski kryszny...publika specjalnie nie dopisała jeśli idzie o ilość bo i pewnie mało kto wiedział, że tam zagrają...ale energia jaka powstała tam podczas tego koncertu zostanie mi w pamięci na długo...dla mnie był to najlepszy koncert tegorocznego woodstock...
...
jeśli o samą Armię chodzi, ani mnie nie zawiodła ani nie powaliła na kolana...na plus na pewno zróżnicowany set...kapitalne(!) przejście z "green" na "on jest tu on żyje" (swoją drogą świetny zamykacz koncertu)...

Witam. Kiedyś napisałem na tym forum parę mało znaczących postów jako vanbastek, miałem tą przyjemność i zaszczyt uczestniczyć w meczu legenda-triodante. Forum czytam regularnie od kilku lat. Co mnie skłoniło do napisania paru słów. Oczywiście powalający, miażdżący, energetyczny koncert Armi na Przystanku Woodstock 2010

Przed koncertem odpowiednie nawodnienie organizmu i pod scenę. Skończył Titus no i pod sceną było trochę luźno, pomyślałem ludzie nie wiecie co tracicie. Zaczęli: opowieść, saluto, aguirre, Jezus Maria ale będzie rozpiździel. No i był setlista mówi wszystko. Pod sceną coraz więcej ludzi, pogo coraz większe, ściana śmierci, czad, ludziska
śpiewają, klaszczą, co chwilę głośne okrzyki hej i ja między tym wszystkim. Tego mi było trzeba. Nawet nie wiem co się dzieje z tyłu za mną, ile w ogóle jest ludzi. Bisy pozwalają człowiekowi dojść do siebie, uspokoić oddech, unormować tętno. Dzięki Armio za ten koncert.

Jedyne czego żałuje to że Armia nie grała troszeczkę później, tak około 21:00 ponieważ oświetlenie woodstockowej sceny dodaje niepowtarzalnego klimatu do koncertów.

Po obejrzeniu filmiku do którego linka dał smok moje pierwsze słowa były "o żesz ...". Nawet nie zauważyłem że ktoś kręci filmik zaraz za mną. Przynajmniej będę miał pamiątkę. To jest początek, później ludzi było zdecydowanie więcej, przynajmniej z przodu.

Na woodstocku byłem 4 dni i gdy chodziłem po terenie nosząc dumnie armijne koszulki co jakiś czas ktoś mnie zaczepiał i krzyczał "ARMIA !!!!"

_________________
strzelaj albo się módl

Ogólnie już od pierwszego dnia ludzie w koszulkach Armii napotykający się przypadkowo na terenie przystanku obdarowywali się wzajemnie uśmiechami oraz innymi serdecznościami Mi najbardziej zapadł w pamięć ok 40 letni facet w koszulce Exodus, który widząc mnie w takiej samej krzyknął "Hej Armia! Przyjacielu ! Bracie !" po czym podszedł uścisnął mi dłoń, i powiedział "Pamiętaj, że Armia to bardzo wartościowy zespół ! Szacunek dla Ciebie!"

Sam koncert wywował u mnie bardzo duży entuzjazm ze względu na setliste i czad jakim emanował zespół w czasie występu.

Elrondzie - z taką siłą w głosie można burzyć mury !
Kreutz - dawno nie widziałem żeby ktoś tak demolował swój zestaw !
Frantz - z wiosła tylko wióry leciały
Kmieta - Frusciante ? a kto to jest ?
Kuba - przykład jak dorównać mistrzostwu Banana

Dziękuje Armio !

Gitarzysta. W odróżnieniu od Kmiety.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

http://www.youtube.com/watch?v=qmdxIaaPDBw

Było już? Dobra jakość. Pierwsze wrażenie - elrond w świetnej formie.

To był majstersztyk! Nic bym w tym koncercie nie zmienił, dobrze, że zakończyliście On Jest Tu na spokojnie nie wywołując kolejnej fali śmierci...

Dzięki dla wszystkich armijnych muzyków!

w ogóle się z tym nie zgadzam.

było wspaniale, Armia, ludzie (wielu w Armijnych koszulkach), dobre pogo, Arka Noego, świetny koncert 52umu zaraz po Armii.
bardzo dobry Woodstock w tym roku.

czekam na filmiki i audio nagrania
mirus.

Macie z tymi koszulkami rację, jak trzeciego dnia w niej chodziłem to co chwila ktoś poklepywał po plecach, podnosił kciuk do góry, uśmiechał się niezmiernie, życzył dobrego koncertu. Nie spotkałem się jeszcze z czymś tak fajnym
Na mój gust trzeba by poszukac drugiego gitarzysty bo Frantz wykończy się takim graniem, każdy ma jakiś określony okres eksploatacji a dopiero teraz dokładnie na filmikach widzę jak musi śpieszyc się z niektórymi solówkami Wielki szacunek za tą robotę.

Kurde co za czad!!! Zazdroszcze tym, którzy byli na miejscu w Kostrzynie .

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain

Ale coś słabo Frantza słychać na tych kawałkach z youtube. Jak było w rzeczywistości?

_________________
http://67mil.blogspot.com/