manool pisze:
Może ja też nie zauważam, że ktoś mało pisze, bo wydaje mi się, że czasem po prostu nie ma się możliwości. Jestem blondynką, myślałam, że często to jest tylko przyczyną.
Jesteś ładna, nie zgniesz
Teraz to ja tyż się rozwinę i bardziej serio
manool pisze:
Manool też nie odczuwa. Tj. nie odczuwała, bo wydawało mi się, że jest ok. Ale podobno niektórzy przestali pisać. Podobno na czacie się to roztrząsa (Tylko co to znaczy? Że się mówi źle o innych? To nie ok. Że się rozmawia, że jest cos nie tak? Nie widzę w tym nic złego. Ale raczej rzadko bywam na czacie z przyczyn technicznych, więc nie wiem, co tam się dzieje co wieczór ) Podobno niektórzy zauważyli brak dobrej woli i należytego szacunku. Tylko nie wiem, dlaczego ci "niektórzy" nie chcą skonfrontować swoich odczuć z rzeczywistymi intencjami "krzywdzących".
Zbyt dużo czasu spedzam na forum żebym jeszcze w czaty właził. I właściwie stąd się dowiaduję że zamysł niewpisywania się Elronda może być świadomy (miałem nadzieję że to około świąteczny brak aktywności).
Ciekaw jestem jak to wszystko odbiera i wolałbym że się wpisał, niż żebym z braku informacji spekulował. Do Elronda mam bardzo duży szacunek, choć nie jestem nastawiony bałwochwalczo.
Pewne rzeczy mnie tu irytują, inne cieszą, ale lubię ten stan w którym forum ma autonomiczność. Jest o Armii, dla jej fanów, ale tworzy odrębną jakość.
Ilość wpisów pokazuje zresztą jak jest dla mnie ważne. Pewnie z 60% czasu spędzonego na sieci poświecam forum, a może więcej (za dużo tu czasu spędzam to pewne
).
Kilka historyjek z tyłów (?) - czat, mejle - słyszałem. Zawsze byłem zwolennikiem opcji że to miejsce jest takim swoistym Hyde Parkiem ludzi, którzy nie zawsze myślą podobnie, ale ograniczanie wypowiedzi powino być jak najbardziej zminimalizowane. Olbrzymią większość rzeczy związanych z forum tu zamieszczałem (bardzo dużo niezwiązanych, wiem
, przez co wydaje mi się każdy może wyrobić sobie własną opinię na mój temat.
Dla zainteresowanych - zwykle jestem śmieszek i w realu, ale czasem zdarza mi się złapać napradę duży dół Nie wszyscy tak mieli, mają, bo też każdy inny i inaczej odczuwa.
Zresztą forum i wypowiadanie się na nim to specyficzna działalność. Wcześniej byłem związany mocno z innym forum, które po dobrych latach posypało się strasznie (choć w pewnym momencie ważniejsze stały sie spotkania pozasieciowe, a ono zaczęło leżeć odłogiem).
Działając 'przy Armii' 3 razy zmieniałem nicki, miałem okres przesadne fascynacji i ekscytacji, ale też wycofania. Aż się przyzwyczaiłem i poziom mam mniej więcej równy (co nie koniecznie znaczy wysoki, jak rzekłby zapewne Boguś
. Do specyfiki działania forum też się trzeba przyzwyczaić (mi to zajęło sporo lat, a Youzwa na przykład nie wytrzymał, Erkej chyba sie nie do końca wczuł).
Żal mi wtedy gdy pewne rzeczy nie zostają niedopowiedziane, bo to czasem rodzi podstawy do plotek, albo może wyglądać jakby się miało kilka alternatywnych ego - inne na forum, inne na czacie, a jeszcze inne w realu. Żal mi tego że Kijana opuściła forum nie mogąc znieść tej sytuacji (nawet jeśli jej związek z twórczością zespołu jest trudny do ustalenia, to była mieszkanką wyspy).
Ale cieszą spotkania forumowe. Płyty od Mikiego (który nigdy nie ma czasu pogadać
, szczęśliwość DiBi i Kiszki, polemiki (fatalnie, fatalne) Crazy'ego
, autentyczność Budynia, wnikliwość Kamika, dobroć Erkeja, pozytywne wibry Moniki i Elsei, korekty moich myśli rozstrzepanych przez Peta, duża wiedza Panka, Profesorskie umawianie się, ojcowanie Elronda, entuzjazm laseczki ....
[urywam tu tylko dlatego, że kiedyś tę listę pochlebstw trzeba skończyć, a wiele z uwag przy każdej osobie może odnieść się do innej i do wielu niewymienionych(wybaczycie?;), lista wad byłaby krótsza, ale też dałbym radę zrobić
]
W tej chwili forum dla mnie dużo znaczy i działa ok (są elementy gorsze i lepsze). Czy się rozwinie, czy upadnie, i przede wszystkim jak czas pokaże.
Na razie jest ok i jest dla mnie ważne.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
, ale zauważyłam że od jakiegoś czasu mam mniejszą ochotę na spędzanie wolnego czasu z moimi codziennymi znajomymi. Nawet jeśli mam, to wybór międzymi nimi a forumowiczami nie jest dla mnie żadnym problemem, wiadomo że Wy wygrywacie. I w momencie kiedy TO NASZE FORUM zaczęło by sie z jakiegokolwiek powodu, że tak nieładnie powiem, sypać- dla mnie byłoby wielkim ciosem. I mam nadzieje że wszyscy którzy z jakis powodów zaweiesili swoją działalnośc-WRÓCĄ. I pozwolę sobie przytoczyć słowa pewnego forumowicza-Kocham Was!!!!!!!! 
