Muszę na początek powiedzieć, że wczoraj dość długo omawialiśmy temat na czacie. Głównie jakoś tak z Piotrkiem i Witkiem. Stąd pewnie...
to że panek pisze:
Odbieranie mojej wypowiedzi jako twierdzenia, że mi się nie podoba ogólne życie forumowe, jest właśnie interpretacją zbyt daleko posuniętą.
nie odnosiło się tylko do 3bajka, ale również do moich i Izy wczorajszych wątpliwości. Ja właśnie tak zrozumiałem wasze wpisy - teraz chyba już rozumiem lepiej, o co chodziło (Piotrek - jednak długie posty lepsze!
).
Co by powtórzyć moją wczorajsza tezę główną - uważam, że dobre rzeczy na naszym forum dalece przewyższają złe. Owszem, jest mi bardzo przykro, że elrond zaniknął, że Erkej widzi to, co się dzieje, w kategoriach czegoś, co się sypie (nie będziemy chyba ukrywać, że o nich dwóch najbardziej chodzi, i o osoby z nimi związane?). Z oboma podzieliły mnie różnice, ale z oboma szczerze chciałem rozmawiać, wyjaśniać konflikty. Obaj jednak nie chcieli - może uznali, że to beznadziejne, albo że byłem zbyt chamski, może za młody, może mieli rację, może nie, nie wiem, bo elrond mi nie odpowiedział, a Erkej przerwał rozmowę (na priwie, w szczegóły nie będe więc oczywiście wchodził).
I to jest smutne również dla mnie. Zarówno ich brak (jako strata dla forum, w tym i dla mnie), jak i to, że nie chcieli ze mną rozmawiać (jako pewne rozczarowanie, co tu dużo ukrywać).
Ale wiem, że z każdej strony patrząc, jest teraz na forum lepiej, niż rok temu, chociażby dlatego, że odbyła się ta wigilia. Że ktoś w ogóle wpadł na ten pomysł (a nie byliśmy to my), że ludziom się chciało przyjechać, że było tak fajnie i serdecznie.
Jeżeli ktoś by mówił, że lepiej było rok temu, bo mniej występowało konfliktów - to dla mnie to jest tak, jakby powiedzieć, że w małżeństwie jest gorzej niż w narzeczeństwie, bo się kłócimy, kto ma zmywać, a wtedy to dawaliśmy sobie róże.
Dobra, kłócimy się, a nawet ranimy, ale jest to cena, którą warto zapłacić za tę wzajemną bliskość.
Pewnie, że lepiej być blisko i się nie ranić nigdy - ale czy to jest możliwe?...
I na koniec, jeszcze jedno nieporozumienie.
Kamik pisze:
wypowiedź Dzynia, która chyba się z tym wszystkim wiąże (tak podejrzewam)
Nie mieszajmy w to Dzynia. Nieborak namieszał trochę swoim grobowym postem (i podpisem), i zdaje mi się coś, że przyczynił się najbardziej ze wszystkiego do wczorajszych smutków, ale mogę was uspokoić, że wypowiedź Dzynia chyba się z tym wszystkim jednak NIE wiąże...
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
YOU FUCK!!!! 