Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 00:53:34

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 00:18:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
:serducho


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 08:54:16 

Rejestracja:
czw, 24 grudnia 2009 14:13:19
Posty: 115
Skąd: Sherwood
:brawa:A :brawa:R :brawa: M :brawa:I :brawa:A :brawa:Dziękuje to za mało... :serce

_________________
Nic nie będzie zapomniane,nic nigdy nie będzie zapomniane...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 16:00:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Gdybym zakładał wątek, to dałbym tytuł "W podziemiach fabryki Wolfa", albo coś w tym rodzaju. A to ze względu na lokalizację klubu Rude Boy. Oto tabliczka z frontu budynku:

Obrazek


Ale co to był za koncert! :D :D :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 19:34:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
"Najpierw bardzo długo chcemy żeby było już, a potem bardzo długo jest potem"

Cały dzień wyje wiatr i wiszą ciemne chmury. O piątej dezerteruję z pracy bo czasem trzeba. Pół godziny wyjeżdżamy z miasta z powodu objazdów, korków, świateł, jeździmy w kółko po rondzie, wpadamy w ślepe ulice. Trochę już histeryzuję, jednak cicho siedzę i nawet nie dotykam radia, gdzie RMF hula na całego, że tylko rzucić o ścianę i zgnieść obcasem. A wszystko po to żeby się mężczyzna nie rozmyślił. W tej miłej atmosferze dojeżdżamy do Bielska, gdzie w klubie Rudeboj czarne kraty w drzwiach i łysy bodygard grzecznie prosi żeby spadać i wrócić ewentualnie około 20.

Na to monż popada w melancholię i oświadcza że musi kupić sobie orzeszki żeby to wytrzymać i nie zwariować z taką babą. Więc następną godzinę wędrujemy po całym Bielsku w poszukiwaniu sklepu spożywczego, ale nie ma ani jednego.

Nareszcie wpuszczają, wyciągam triumfalnie z tylnej kabzy forsę co miała być na buty dla syna, na stole w kasie rozłożone płyty przecudnej urody, mam wielką chęć na Ducha bo już mi się zjechał, ale rezygnuję, może zostanie choć na tenisówki.

Wchodzimy, siadamy na kanapce i widzę naraz że obok stoją i gadają Gero z Antiwitkiem jakby nigdy nic. Nie mogąc tego wytrzymać nerwowo decyduję się na piwo, za dużo o 2 niestety. Monż patrzy na to zgorszony, bo kiedy on jest kierowcą to miewa nienaganne zasady.

Po chwili wstaję bo saport niezły, do tego witraż nad sceną już hipnotyzuje. Stary, muszę już iść i nie dyskutuj! Oczywiście spuszczona ze smyczy natychmiast popadam w extazę i przestaję panować nad sobą. Lecę pędem pod scenę i juz po chwili co się dzieje! nagle czule witam się z Antiwitkiem, bo momentalnie dochodzę do wniosku że to mój najlepszy kumpel. A wtem wychodzi Armia!!!

Cały czas myślałam że będę stać jak Sal Solo schowana za filarem, a tu proszę - okazuje się że nei! Wieczór niespodzianek! Na pierwsze dźwięki Saluto tracę glowę i chyba nie tylko ja. Bo parę riffów wystarczy aby podpalić ten las! A niech się topi, nie się spali, byle ładnie grajcy grali! Może już nie mam czapki niewidki, ale kurna nie odpuszczę!

Leci Podróż Na Wschód, niby jak z płyty, ale nie całkiem, raczej z jakiegoś ciemnego pierwotnego lasu gdzie już zgubiłam się na amen. Czuję tą muzykę aż po palce u nóg! Jest jeszcze moment dnia a może chwila życia, gdy Budzy ściska dłonie tym desperatom pod sceną, a ja jestem wśród nich!

Armia rozbudowana do potęgi siódmej. Gerard Nowak skupiony i poważny jakby celebrował święto, chwilami aż majestatyczny na tej scenie pół metra nad głową. (opowiadałam menżowi że to jest pan Gero, ale on trochę nie jarzył i spytał później: a co to za Guru nowy na gitarze
grał?) Naprzeciwko sympatyczna twarz Łukasza Kluczniaka pochylonego nad instrumentem klawiszowym, to zaszczyt stać tak blisko i tego doświadczać.

Pociąg pędzi, ostatnia stacja i Toward the East gdy już wzruszenie odbiera mi mowę (co prawda i tak nie mam nic do powiedzenia). Potem szaleńcze bisy i finito, rozpacz pod pustą sceną. Ale podchodzi Antiwitek i jakośtobędzie stary, trzeba żyć! Po chwili wychodzi też Gero pogadać Antiwitkiem, witamy się przy okazji, Anastazja to ja niestety. Ale już widzę nadciągającą od tyłu fankę - czy wyjdzie Tomek? No wyjdzie, tylko trzeba go zawołać. To ja przepraszam, lecę po swój pretekst - książkę do podpisu bo tym razem nie mam dla siebie litości. Idę więc do niego z tą książką a pary starcza mi tyle żeby się mniej więcej przedstawić. A Budzy po prostu podpisuje się na stronie tytułowej, a ja po prostu dziękuję i idę do domu żegnając się z moim kumplem wylewnie.

Powrót.
Najpierw trochę płaczę, potem klnę jak krawcowa, aż wreszcie on staje na poboczu i mówi: w tej chwili idź się wysikać! To posłusznie idę w krzaki i trochę mi odpuszcza.

Rano.
Przyłapuję go na oglądaniu programu naszarmia.pl . Mówi że koncert okej i zespół jest dobry, ale za długo go słuchać nie może bo w końcu wstąpi do wojska. W związku z tym nie zabierze mnie do Rzeszowa ani nawet do Częstochowy choćbym padła.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 19:44:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
:D czad!

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 października 2013 20:03:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 11 lutego 2009 23:19:00
Posty: 1637
Skąd: Warmia/Poznań
:D

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 października 2013 01:01:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
..droga Anastazjo..
Twoje emocje są moimi emocjami. Ja to wsio rozumiem..na serio..
Fajnie jest jak ludzie są wrażliwi, bo jak by nie byli, to ten świat był był conajmniej nieuczciwy i niedobry.
Trzymaj się dziewczyno...hej! :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 października 2013 10:30:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
:)

(dzięki za reprymendę, dobrze wiedziałam że to był Karol Nowacki, tylko myśląłam że on się Łukasz Kluczniak nazywa) 8-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 października 2013 10:58:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
:D

zbieram się do wpisu, ale pomału, bo dziś leczę pokoncertowe zakwasy niedzielnym lenistwem 8-)

ale ogólnie wciąż

:serducho

:D :D

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 października 2013 18:40:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Anastazja <3! bardzo wielka szkoda, że nie mogłem dłużej porozmawiać, ale takie realia tzw. tras, na scenie (i zwłaszcza po) czas płynie trzy razy szybciej niż przed barierkami, a tu trzeba jeszcze nie zapomnieć o tylu rzeczach

Witek, Robin & Grzyb - wielkie dzięki za wsparcie

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 października 2013 19:41:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Początek koncertu, Saluto, to był przeogromny skok dynamizmu w porównaniu z supportem! A ja nie spodziewałem się, że Armia tak szybko zacznie i zastali mnie z pełną piwa i malin szklanicą w łapie. Więc słuchałem, obserwowałem co się dzieje, a w sumie to starałem się jak najszybciej wypić. Na początek Aguirre się wyrobiłem, tak że mogłem zauważyć pewne niedomagania brzmieniowe (zupełny brak pięknej partii waltorni w instrumentalnej kodzie na koniec! - chyba zapomniano włączyć mikrofon w ogóle, bo potem było już słychać). Pod sceną nie było zbyt gęsto, ale duzi ludzie bawili się tam tak ostro (pozdro Grzyb & Robin), że nie miałem śmiałości podejść, ale za to nawiązał się kontakt z Anastazją ( :D ). A potem Pieśń przygodna, Archanioły i ludzie, Popioły i nie wiedzieć kiedy znalazłem swoje miejsce przy barierce, normalnie centralnie pod sceną. Chyba wepchałem się, żeby popatrzeć jak Frantz wycina popielną solówkę, a potem już zostałem :) .

I przestałem zwracać uwagę na drobiazgi, tylko poleciałem z zespołem - podskakując, machając głową i pokrzykując, no pełnia szczęścia :D . Rewelacyjnie odbiera się koncert z takiej bliskości, czad na maksa! :D Szybka łapa Frantza, porywająco grający Przemek, uśmiechnięty Karol. Budzy - wiadomo, mistrz ceremonii, bez niego nie byłoby tej pięknej bajki :) . Kilka razy też pięknie objawił się bas, choć Pawła zasłaniał mi Gero. Co jednak znaczy umiejętne postawienie tych kilku niskich dźwięków, no potęga! A wspomniany Gero to już całkiem opierzony rockman, nie zawsze dobrze było słychać jego gitarę, bo zagłuszał ją Frantz, ale i tak dodaje czadu zespołowi - widać super zaangażowanie i radość :) . No i te wersje akustyczne, co już wcześniej zaobserwowałem na youtube, korzystnie wyewoluowały! Tu pojawiły się komplikacje, bo Frantz zerwał strunę w akustyku, więc było więcej prądu :) . A jakie fajne te brzmienia klawiszy Karola...

...cholera, za dużo tych wszystkich niuansów - nie da się opisać wszystkiego!

Armia kiedyś koncertowo szła jak burza, bardziej jednolicie niż teraz. A ten obecny koncertowy set ma swoje urokliwe zakręty i zakamary. Chwile, kiedy Tom schodzi ze sceny i śpiewa Gero z pomocą przyjaciół. Kiedyś nie było też takich rozbudowanych partii instrumentalnych jak w Breakout. Solo Frantza - tym razem podobały mi się szczególnie te niskie dźwięki w początkowej fazie. Solo Przemka, który zostaje sam na sam z publiką. I widzę, że świetnie to wychodzi! A koncert i tak ma swoją dramaturgię i zmierza wyraźnie w konkretnym kierunku. Największe nasycenie emocjonalne osiąga, według mojego odczucia, w sekwencji Katedra - Ultima Thule - Towards The East. Zwłaszcza Ultima zrobiła na mnie niesamowite wrażenie: jakby Canowskie bębnienie i wrażenie, że zespół mógłby za chwilę zrobić coś dzikiego, że granica rzeczywiście jest blisko. Towards zaśpiewał oczywiście Ger, ale Tom z boku sceny śpiewał wraz z nim. Było w tym jakieś spełnienie.

Po takim natężeniu emocji tradycyjny tryptyk to była już po prostu eksplozja czadu! Aż musiałem się odrywać od swojej barierki i dawać na parę sekund do tyłu - w pogo :D . Podobnie przy Niewidzialnej Armii już w bisach, ale wtedy już nie udało mi się wrócić na swoje miejsce. Mogłem za to poskakać przy finałowym On jest tu :) . Marzyłem jeszcze o jakich dwóch kawałkach, ale Bielskobialanie jakoś usunęli się spod sceny i puszczono muzę z płyty, nie wiem po co tak głośno, że ciężko było rozmawiać.

No, ale koncert i tak był piękny :D :D .


PS. To na razie o samym koncercie, ale ogólnie będą uzupełnienia i aneksy :wink: .


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 października 2013 10:39:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
był czad ! :D
Obrazek

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 października 2013 17:02:36 

Rejestracja:
czw, 24 grudnia 2009 14:13:19
Posty: 115
Skąd: Sherwood
Gero wielkie dzięki za pióro,co prawda nie z Twego niezwyciężonego skrzydła :D,ale i tak na zawsze je zatrzymam- jak w sercu,Twoją grę i śpiew pełne kunsztu i żaru...Pozdrawiam.

_________________
Nic nie będzie zapomniane,nic nigdy nie będzie zapomniane...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 października 2013 20:06:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
dziękuję!

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 21 października 2013 20:08:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:59:42
Posty: 503
anastazja pisze:
Gerard Nowak skupiony i poważny jakby celebrował święto, chwilami aż majestatyczny na tej scenie

O tak, i to precyzyjnie wymierzone w czasie i zrobione z namaszczeniem Dzyń!

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group