To był dla mnie trochę spontaniczny wyjazd, bez dwumiesięcznego przygotowania i oczekiwania, z szybką zamianą dyżurów w pracy, urwaniem się z obowiązkowego zebrania i samotną podróżą "do" i "po" Stolicy. Jakimś cudem dotarłem do Olka i Wiki... później podróż pociągiem na drugą stronę i okazało się, że Olek zapomniał biletów (więc drogę metrem pokonałem już sam)... pod klubem długa kolejka, widzę Fengarii, macham do niej, ale zostaję niezauważony... W Stodole spotykam paru znajomych, witam się z Fengari, Moniką, jest Antonio i Youzwa wraz z koleżanką...
Olaf Deriglassof
Ciężkie granie, fajna wersja utworu "To co czujesz to co wiesz"... publika jeszcze nie rozkręcona, ale gromkie brawa były...
Vavamuffin
Choć twórczość zespołu znana mi jest pobieżnie, ten zespół ma bardzo dobre przyjęcie... stałem z tyłu, ale już wtedy czułem, że trzeba podejść bliżej...
Tomasz Budzyński...
Gero napisał mi, że skład może być niespodzianką... i faktycznie był! Frantz na gitarze, sprawiał wrażenie bardzo skupionego, Beata za perkusją -> jak zawsze wspaniale, Łukasz na saksofonie... Zaczęli od "Radia Rivendell", fajny aranż, a już zaśpiew w kocówce sprawił, że przez moje ciało przebiegły ciarki -> uczucie z pogranicza mistyki i skrajnej euforii... Później piękne wykonanie "Anielo, mój aniele" i "Luny"... a na koniec utwór, którego oczekiwałem (miałem nadzieję, że zabrzmi i się nie pomyliłem!): "Umieraj"! Świetne, brawurowe wykonanie, zostanie w mojej pamięci na bardzo długo, to jeden z najmocniejszych momentów tego wieczoru...
Izrael
Bez Bryla, ale za to z Maleo i gościnnym udziałem Kasi Malejonek... Na początek "Nikt" (wolę wersję MRR), a później "Życie tutaj to chwila", "Dusza w podróży" i total dizaster w postaci "Płonie babilon"...
Luxtorpeda
...czy może być większy czad wśród publiki niż podczas "Płonie babilon"? Może! Luxtorpeda rozpoczęła od koncertowego killera - czyli "Autystyczny"... zaśpiew wśród publiki był tak głośny, że momentami nie słyszałem już wokalistów... Później utwory: "W ciemności", "Hymn" i świetnie pasująca "Amnestia"... to co zdarzyło się później było dla mnie największą radością wieczoru...
2TM2,3...
Pomimo tego, że coś w trawie piszczało, coś było wyczuwalne w powietrzu, to jednak wejście Budzego i Maleo, a także Beaty sprawiło, że po raz kolejny opanowała mnie euforia... i jeszcze Angelika... i Mateusz Pospieszalski... ależ to zabrzmiało arcyciekawie... czad z domieszką jakby freakowego dżezu... no, to jest nie do opisania... posłużę się więc znalezionym video w sieci, które jeszcze nie było tu zdaje się udostępniane:
KLIK!
później nastąpiła przerwa...
i na scenie pojawiło się świetnie przyjęte przez publikę Mumio z akompaniamentem Maleo Reggae Rockers, które później rozpoczęło swój set na który składały: "Zegarmistrz światła", "Czekamy", "Alibi" i "Chant"... pod sceną sporo młodzieży...
Podczas każdego z występów nie zabrakło słów o Stopie, czuć było jego obecność... Świetnie, że będzie z tego takie coroczne święto... zapowiedziano też wydawnictwo z tego koncertu, nie widziałem kamer, więc pewnie audio cd... będę na nie czekać z niecierpliwością...
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
