Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 11:59:47

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 03 grudnia 2012 23:50:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 08 grudnia 2004 17:56:15
Posty: 75
Skąd: wodzisław śl
Sebastian, lat prawie 35. Intensywny wielbiciel zespołu Armia i twórczości Tomasza Budzyńskiego od lat 13. Zaliczonych kilkanaście koncertów ulubionego zespołu, jednak wczorajszy jeden z najbardziej wyczerpujących. Tak mokrej koszulki od potu to nie miałem nawet na koncercie woodstockowy w 2010 roku będąc w młynie. W dniu dzisiejszym porządna chrypa, bolące ramie, kilka siniaków i opuchlizna na prawej kostce.

A zaczęło się od tego, że dowiedziawszy się, że moja ulubiona kapela będzie grać w moim mieście i to w klubie gdzie mam do niego tzw. rzut beretem byłem bardzo zadowolony, jednak zastanawiałem się jak to będzie. Klub gdzie odbył się koncert nazwany „Szuflada” jest po prostu bardzo mały i nie posiada sceny tylko jak ja bym to nazwał wnękę gdzie dany zespół wykonuje swoją twórczość. Byłem ciekawy jak gra się zespołom w takim miejscu, a jako odbiorca byłem zadowolony tym że powinien być to kameralny koncert.

Około półtora tygodnia przed skontaktował się z mną kolega z pracy czy bym nie kupił mu biletów gdyż w przedsprzedaży 5 złoty taniej, będzie na napój chmielowy. Pierwsze moje zaskoczenie, że chce się wybrać na taki koncert ale oczywiście zakupiłem bilety nie tylko dla niego. Bilety piękne, będzie pamiątka. W dzień koncertu umówiliśmy się na 17:00, koncert miał się zacząć o 18:00. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że koncert zacznie się o 18:30, a do klubu wpuszczają o 18:00. Na szczęście blisko znajduje się sklep zwany marketem więc wraz z dwoma kolegami z pracy udaliśmy się do niego celem zakupu napoju bogów, który wypiliśmy kulturalnie na sklepowym parkingu. Warunki pogodowe nie sprzyjały do konsumpcji, padający śnieg i niska temperatura. Po konsumpcji udaliśmy się pod klub gdzie już stało trochę ludzi i dużo znajomych twarzy, których dawno się nie widziało. Stojąc tak w tych niekorzystających warunkach pogodowych jeden z kolegów udał się na pobliską staję paliw przy której znajdował się klub i zakupił tzw. „ćwiercioka” żołądkowej gorzkiej. Wzięliśmy po łyku i od razu zrobiło się cieplej. Zaczęli wpuszczać ale jeszcze przed wejściem zdołaliśmy obalić drugiego „ćwiercioka” Bilety sprzedaje i sprawdza, ale tego nie jestem pewien chyba Kristofores. Po wejściu widzę że jeszcze nic się nie dzieje więc idę zakupić piwko. Po wypiciu parę łyków słyszę intro, więc natychmiast pozostawiam napój i udaję się pod scenę znaczy się wnękę.

Zespół stojący w wnęce odgrodzony barierkami i dobrze bo jak by ich nie było to na pewno ktoś by wpadł z pogo w zespół. Zaczyna się „Kochaj Mnie”, na początku trochę słabo słychać Budzego ale widać że daje odpowiednie znaki i po chwili jest dobrze. Dalej wiadomo mistycyzm, połączony z niesamowitym pogo, które wywiązało się z przodu. Mimo że nie było one liczne to bardzo intensywne. No i przede wszystkim ci ludzie obok, znane twarze, kiedyś punkowcy, metalowcy, teraz „stateczni” ojcowie, którzy jednak dalej czują klimat i nie odpuszczą wizyty legendarnego zespołu w swoim mieście. Set legendowy plus tryptyk, podróż, niezwyciężony, jest pięknie. Set główny zakończony, niektórzy trochę zdziwienie, że tak krótko. Ja się uśmiecham bo wiem jako „czytacz” forum, że będą dwa bisy. No i były „Jeszcze raz, jeszcze dziś”, „Zostaw to” „Aquirre”, to chyba grali na pierwszy ale dokładnie nie pamiętam. Drugi bis to „Dom przy moście” z wplecionym „Break Out” no i „On jest tu, On żyje”. I to był dla mnie best moment tego koncertu. Utwór „On jest tu, On żyje” robi na mnie większe wrażenie w wersji koncertowej niż płytowej ale wczoraj miałem takie ciary. Jak zobaczyłem skupienie na twarzach, wczucie się w tekst, który niektórzy wykrzykiwali inni wypowiadali tylko dla siebie, tych starych punkowców, metalowców dla których nie jest ważne obecnie hasło „anarchia” i inne bzdety tylko „Wiara, Nadzieja i Miłość”. W trakcie utworu z przodu podskoki do nieba i Budzy zachęcający do wyższych podskoków tych co skaczą i zachęcających tych co stoją. Ci co nie reagują na zachęty skwitowani są słowami „dziadki” lub „dziady” ale chyba to pierwsze. No i koniec, z głośników leci „Zbaw Nas”. Idę w stronę barku uzupełnić płyny, moja koszulka nadaje się do wyżymania. Część pogowiczów pozostała domagając się jeszcze. No nie dwa bisy już były. Ale co to, ja pierdykam zespół wychodzi, trzeci bis. Oddaje szybko napój koledze na przechowanie i do przodu. Soul Side Story i to naprawdę koniec.
Przed zejściem Budzy informuję, że pod koniec grudnia tego roku u mnie w mieście w kinie przy domu kultury będzie wyświetlana „Podróż na Wschód” jednak jak ustalam bez wernisażu obrazów, szkoda. Już wysłałem maila do ludzi z domu kultury że ja chce wernisaż obrazów Tomasza Budzyńskiego. Ludzie się rozchodzą, wraz z kolegami uzupełniamy płyny. W pewnym momencie Tom wychodzi do ludzi, zdjęcia, autografy, pogawędki. Jeden z kolegów starszy chyba z 6 lat więc czwórka z przodu mówi Seba zrobimy sobie zdjęcie z Tomem. Nie rób scen, ile ty masz lat pomyślałem. No to może podpisze się nam na biletach. No tak będzie pamiątka ale nie mamy nic do pisania. Na szczęście jedna z dziewczyn miała markera, który był w użyciu przez długi czas. Nagle patrzę, że dziewczyna ma plakat z obecnej trasy nieopisany. Skąd ten plakat. Tom na to, że jest w armijnym sklepiku. Coooo, sklepiku, gdzie? Przy wejściu. Udaje się tam i widzę płyty do kupienia, plakat z obecnej trasy i mieniący się czerwienią plakat z wiadomej płyty. Biorę znaczy się zakupuję oba i daje Budzemu do podpisania. Gdy podpisuje mi legendarny plakat proszę o dopisek dla Sebastiana. Właśnie, ile ty masz lat. Udaje się w całym szaleństwie zdjęciowo, autografowym, pogawędkowym zamienić parę słów i nawet dowiedzieć się troszeczkę o przyszłych planach.

Po wszystkim udajemy się spokojnie do domu. Wracając już w zimowych okolicznościach przyrody kolega z czwórką z przodu rzekł „Seba to była Legenda”

_________________
strzelaj albo się módl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 grudnia 2012 10:01:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Yeah! :piwo:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 grudnia 2012 13:17:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
działo się :piwo:

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 grudnia 2012 19:07:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 01 października 2007 21:19:21
Posty: 7608
Skąd: Kraków
Mała korekta w tytule wątku, doszło brakujące drugie "i" :wink:

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 grudnia 2012 21:30:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
seba pisze:
widzę że jeszcze nic się nie dzieje więc idę zakupić piwko

seba pisze:
słyszę intro, więc natychmiast pozostawiam napój i udaję się pod scenę

seba pisze:
No i koniec, z głośników leci „Zbaw Nas”. Idę w stronę barku uzupełnić płyny

seba pisze:
Ale co to, ja pierdykam zespół wychodzi, trzeci bis. Oddaje szybko napój koledze na przechowanie i do przodu.


Priorytety :!: :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 grudnia 2012 22:07:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
anastazja pisze:
Priorytety

No pewnie! :D

Dzięki seba za relację!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 grudnia 2012 08:07:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 12:59:44
Posty: 363
Skąd: Rogoźna na Oberschlesien
seba wg kona to bisy trwały na oko jakies 1/3 koncertu :)

co do klubu dobre było ze z tyłu gdzie stały "dziady" był monitor rejestrujacy koncert, wokalistę Armii jeszcze było widać na zywo ale perkusiste to oczami wyobraźni :)

tzw "cwierciok" :D ja chopie napewno pomógł

z tego co Budzy "godoł" to film ma być w Wodzisławiu 28 grudnia w kinie...eee no w jakims kinie :)

byłem w takim parszywym stanie w całą niedziele, ale kolega mirus mnie wyciągnął na koncert
i faktycznie nie żałuje
mirus dzieki

niestety musieliśmy się szybko zmywac i ominęła nas możliwość spotakania może "udo" się 28 grudnia

_________________
w tym kraju, nigdzie nie ma ubitej ziemi


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 grudnia 2012 09:43:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...Mirusa żem widział z daleka ale Kona nie....szybko żeście uciekli

ps. a film w Kinie Pegaz !!!

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 grudnia 2012 21:47:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 08 grudnia 2004 17:56:15
Posty: 75
Skąd: wodzisław śl
anastazja pisze:
Priorytety

:D


kono pisze:
z tego co Budzy "godoł" to film ma być w Wodzisławiu 28 grudnia w kinie...eee no w jakims kinie


elrond pisze:
ps. a film w Kinie Pegaz !!!


Dokładnie to kino znajduje się w wodzisławskim domu kultury, dokładna nazwa Wodzisławskie Centrum Kultury. I jest to to miejsce gdzie odbył się przedostatni koncert Armii w Wodzisławiu gdzie zagrali całego Freaka. A film ma być wyświetlany w ramach Wodzisławskiego Przeglądu Kina Uffowego.

A jeżeli chodzi o wernisaż to otrzymałem taką odpowiedź
"Witam, W odpowiedzi na Pana maila informuję, że wystawy Tomka Budzyńskiego nie możemy zorganizować przy okazji Wodzisławskiego Przeglądu Kina Uff!owego, ponieważ program jest już zamknięty i została zaplanowana inna wystawa. Jednak z całą pewnością będę pamiętać o Pana sugestii (tym bardziej, że sama o tym myślałam) i w przyszłym roku postaramy się to przy dobrej okazji uskutecznić.
A przyjemności należy sobie dawkować: wczoraj świetny koncert, 28 grudnia film i spotkanie autorskie a w przyszłym roku wystawa :)

Pozdrawiam
Joanna Stanisz-Cebula

Kino PEGAZ
przy Wodzisławskim Centrum Kultury
ul. Kubsza 17
44-300 Wodzisław Śląski"

Trzeba będzie monitować sprawę.

_________________
strzelaj albo się módl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 grudnia 2012 07:39:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 12:59:44
Posty: 363
Skąd: Rogoźna na Oberschlesien
dzieki seba..to kono juz wie, kaj to jest

no to do 28 grudnia :!:

ale ponoć jest jakiś koniec świata po drodze :roll:

_________________
w tym kraju, nigdzie nie ma ubitej ziemi


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 07 grudnia 2012 14:29:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 sierpnia 2012 15:33:07
Posty: 99
Skąd: Rybnik/Wrocław
O to fajne wieści i dzięki za relację! Ja też miałbym rzut beretem, ale niestety dzień wcześniej byłem na Archive w Poznaniu (na szczęście też świetny koncert) i już musiałem zostać w studenckim Wrocławiu na weekend. Niestety jesienią Armii się nie udało zobaczyć, więc czekam na nowe daty i wydarzenia. :)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group