Ultima Thule

foto: Łukasz Gdak

_________________
ooooorekoreeeoooo

Wokalista jakby odmłodniał!

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

foto: Krzysztof Nowicki

_________________
ooooorekoreeeoooo

w kato pochmurno

bardzo dziękuję Tomowi za zaproszenie, a także Karolowi i Amade za super koncert, a wcześniej "pastoralną" próbę w K. i "dramatyczny" powrót do Poznania, no i wszystkim Współforumowiczom i nie tylko za niedzielne spotkanie

jak przyszło do linijki luna de Marija to miałem owe rzadkie przekonanie, że wszystko jest na swoim miejscu we Wszechświecie, nawet gdy on ciągle pozostaje w kolorze mięsa

za to zaxwyconko & more jestem bardzo wdzięczny Wszystkim, którzy się przyczynily, z tej i tam tej strony, że tak poiem, powietrza

Bardzo udany, ciepły i pełen humoru koncert.
Nasiąknięty nimbem wyjątkowości, bo przecież wykonawców i słuchaczy nie dzieliła żadna przestrzeń/przeszkoda.
Miałem wrażenie jakbym wpadł do zupełnie innej czasoprzestrzeni, innego wymiaru gdzie świat jest bardziej kolorowy, pełen nadziei i nie tak straszny. Gdzie słowo umieraj już nie przeraża.

Wielkie uznanie dla artystów, dla których był to już kolejny koncert z tym repertuarem (bo to wielka sztuka tworzyć muzykę na scenie z takim zapałem, skupieniem i poświęceniem) jak i dla Amade, za odwagę i samą grę. Było świetnie

ooo taaak... jeden z najbardziej wzruszających momentów wieczoru.....

_________________
un tralala loco

Leszek, Ty byłeś???

No właśnie... szkoda że nie pogadaliśmy.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Peeem tak, w starszych koncertach Budzego solo uwielbiałem zabawy Klimczaka efektami gitarowymi, mam w pamięci wersję Echa z któregoś warszawskiego koncertu- miazga i motyw, który później został użyty w Statku Burz. No i jakoś se nie wyobrażałem koncertów bez tych dodatków. No ale potem było jeszcze kilka innych po drodze - Woodstock 2009, Budzy na Starym Rynku w Posen, Osobliwości w Minodze i teraz, Kika Caffe. I oto właśnie objawił się On - Carlo Nowacky - człowiek, który zastąpił bas i gitarę elektryczną AKORDEONEM. Brak mi słów. Cała otoczka koncertu, miejsce i klimat stworzony przez publikę i muzyków były magiczne, nie brakowało tam niczego. Każdy z grających wiedział co robi, gitara Gera uzupełniała pięknie gitarę Toma (tak - uzupełniała a nie grała to samo), Amadi się pięknie wkomponował (grał na wytłumionym werblu?) no i Karol. Brak słów. Cały koncert był taki piękny, był zwieńczeniem pięknej niedzieli i czuję olbrzymi niedosyt po nim (życzę sobie tak mieć zawsze!)


Budzy to jednak komponuje fajne piosenki!!!!

Jaka szkoda, że nie przyjechaliśmy na ten koncert (a mieliśmy być)...
Poza, jak widzę, super doznaniami artystycznymi, można było spotkać Ciebie, Bartku.

Ajajaj trzeba było przyjechać, byłaby okazja choć przez chwilę porozmawiać i powspominać stare dzieje Niech następnym razem się uda!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Hehe .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

gdybym wiedział, że Luna to byłbym na 100%
ech...


ech...

a jednak warto było...

Tak, byłem a wśród publiczności to rozpoznałem nawet Araska
Niestety, cechuje mnie pewna nieśmiałość, zwłaszcza przy takich osobowościach jak Wy