Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 18 kwietnia 2024 14:56:30

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 01:05:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Nie wiem czemu akurat 53, ale na pewno zasłużenie! :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 01:12:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22873
Bardzo dobry koncert Armii.
Repertuar chyba się zbytnio nie różnił od tego z 13 grudnia, więc jak ktoś wtedy nie dotarł (a frekwencja teraz bardzo, bardzo duża) to miał kilka niespodzianek. A jak ktoś był i wtedy, i dziś, to mógł to jeszcze raz przeżyć - więc też dobrze. Próbowałem coś nagrać, ale za bardzo się nie nagrało. Według niektórych było za głośno, ale ja miałem już zaprawę na wczorajszej próbie, więc z mojego punktu widzenia było bardzo ok.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 01:29:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
monika pisze:
Następny numer jest o... a zresztą - ja nie rozumiem własnych tekstów.
...
ALE JE CZUJĘ

To było piękne! Więcej słów tego wieczora mogło nie być, w tych zawarte było bardzo dużo.

Dobry koncert - wyróżniam Marność, Pięknorękiego, Popioły i bardzo dużo mówiące gesty Budzego :D

Budyń pisze:
Według niektórych było za głośno, ale ja miałem już zaprawę na wczorajszej próbie, więc z mojego punktu widzenia było bardzo ok.

Ja przetestowałem pierwszy raz zatyczki koncertowe i spełniły swoją rolę, a Budyń ma uszy odporne na wszystko, po ostatniej Proximie też dla niego było ok :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 01:54:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
elsea pisze:
Nie wiem czemu akurat 53

jak to dlaczego?

Crazy pisze:
miał prawo ponieważ ma 53 lata

jak świeczki na torcie vivaldiego :D

A poza tym pięćdziesiąt trzy gwiazdki to pewna mutacja sześciu gwiazdek, nie? ;-)

Super. Może będę w mniejszości, ale mi się bardziej nawet podobało, niż w Wypiekach. Tam było fajnie, że kameralnie, swojsko, te wibracje między sceną a widownią. Ale tutaj - rozmach! Ta wielka rozeta, Budzy szalejący na dużej scenie. Czad.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 02:26:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 12 maja 2012 17:02:00
Posty: 39
Gdzie ja tam będziesz ty.

https://www.youtube.com/watch?v=WrK6Y31sGPE

A koncert rewelacja.

_________________
Wiatr wieje ciągle tam gdzie chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 09:07:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Crazy pisze:
ale mi się bardziej nawet podobało, niż w Wypiekach

Mnie też, choć początek bardzo mnie rozczarował. Dopiero, gdy pojawił się w lesie ptak - zagrało. Potężnie.
Niestety, nie mam czasu napisać więcej, ale cały wieczór był potężny, jestem pod ogromnym wrażeniem. Gratuluję Budzemu siły, bo wokalnie ostatecznie pozamiatał.
I Niezwyciężony w końcu taki, jak powinien być!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 10:17:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Bardzo dobry koncert. Z Wypiekami ciężko mi porównywać - tamten zaskoczył świeżością i porwał. Teraz set chyba identyczny (nie było Adwentu, nie kojarzę, czy było coś, czego nie było wtedy), a że o swoim nastroju mogę napisać mniej więcej to, co Monika, to w moim przypadku nie zażarł tak bardzo. Z drugiej strony, dzięki temu że nie czułem chęci ni potrzeby machania łbem i kończynami, to mogłem skupić się na słuchaniu, czemu sprzyjał całkiem czysty dźwięk.
W przeciwieństwie do przedmówczyni początek mnie nie rozczarował, a wprost przeciwnie, co podkreślam, bo przeważnie to ja jestem rozczarowany :) Dopiero ten właśnie w lesie ptak trochę mnie znużył (ja naprawdę nie robię tego specjalnie, to samo tak przychodzi, że zwykle mam wszystko odwrotnie). Pięknoręki natomiast zrobił na mnie wczoraj kolosalne wrażenie - to jeden z punktów, który wczoraj zdecydowanie zaskoczył (jeszcze) bardziej niż w grudniu. Znów dobrze zabrzmiały utwory procesowe, wyraźnie lepiej niż na płycie - nie wiem, czy gitara na koncercie gra wyraziściej, z lepiej słyszalnymi "konturami"? Tak to odbieram, choć umiejętności analitycznego podejścia do słuchanych dźwięków, a tym bardziej opisania ich słowami, nie posiadam, więc może chodzić o coś zupełnie innego. Z pewnością na pozytywny odbiór tych numerów wpływa ekspresja Budzego. Swoją drogą, ze względu na dwa występy wokalisty, spodziewałem się krótszego setu Armii, zatem słowa uznania za zaangażowanie i formę, która pozwoliła w obu wcieleniach zachować mistrzostwo wykonania.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 10:31:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Bogus pisze:
zwykle mam wszystko odwrotnie

Tym razem to ja jestem raczej na opak.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 10:59:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21392
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Ponieważ, gdyż albowiem jestem zarobiony to też pojadę skrótowym stylem Krejzjego.

Uprzednio jednak muszę dodać, że dla nas ten koncert miał ten szczególny wymiar, że był pierwszy w pełni rodzinnym koncertem, ponieważ mimo pewnych obaw postanowiliśmy zabrać na niego chłopaków. Z tego tez względu perspektywa, z której ocenialiśmy całą imprezę była zupełnie inna niż dotychczas. I tak:

best moment: Buraki, Kapusta i Sól ***** - podczas, którego próbowaliśmy z Antkiem w rytm muzyki "złapać" światła pływające po suficie i ścianach.
best pogo: trudno to nazwać pogo, ale pierwszy raz próbowałem tańczyć na koncercie trzymając kogoś na barana, w każdym razie "Trzy bajki", które wokalnie wspierał Antek z wysokości mojego grzbietu i "Niezwyciężony! (a jakże!) podczas którego śpiewałem ja.
best w ogóle: tu poprzestanę na cytacie Krejzjego: "Tomasz Budzyński ************************************
jako wokalista, jako frontman, ekspresja, ruch sceniczny"

Crazy pisze:
nawet te nieliczne słowa


"Jest piwo?" :D

Na zakończenie dodam, że o ile Antek wytrwał dzielnie cały koncert (z małymi przerwami na wykonanie jednoosobowego pogo w foyer), o tyle Franek (który z zachwytem przyjął fakt, że oto znalazł się w miejscu, w którym można drzeć się do woli i nikt tego nie zabrania, a nawet jest to w dobrym tonie, z której to możliwości natychmiast skwapliwie skorzystał wołając na cały głos) zasnął u Sylwii na rękach po pół godziny występu, wykazując tym samym po raz kolejny, że jest w stanie spać w dowolnym miejscu i w dowolnych okolicznościach. Resztę imprezy spędził na kanapie w holu pochrapując sobie z cicha (dowodząc przy okazji, że jaki ojciec, taki syn - ileż ja koncertów zaliczyłem w taki sposób - duma!) i nie budząc się nawet podczas powrotu do domu, wchodzenia do bloku, przebierania go w pidżamkę i układania do łóżka. Kiedy wychodziłem rano do pracy ciągle spał. Tak czy siak - ostatnim co wykrzyczał pełną piersią jakieś 30 sekund przed tym zanim zasnął było: ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! ALE CZAD!!!!! :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 11:40:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14519
Skąd: nieruchome Piaski
Świetnie było Was zobaczyć w pełnym składzie, choć szkoda, żeśmy się później rozminęli.

Nie mogę uciec od porównań do koncertu jubileuszowego, ale podejrzewam, że wiele następujących po nim występów będzie jeszcze w jego cieniu (i nie tylko o setlistę mi chodzi, a o wartość dodaną tamtego - bądź co bądź - święta). Tu obawiałem się o siły Budzego, który się nie oszczędzał, a przecież jak za dawnych czasów miał jeszcze do wyśpiewania utwory 2TM2,3. Obawy okazały się płonne. Tym razem przejawom jego ekspresji scenicznej ewidentnie sprzyjała wielkość sceny. Niestety, basu Darka (w porównaniu do Wypieków) to ja nie byłem w stanie wychwycić (poza krótkim fragmentem skądinąd świetnego "Statku burz"). Amade w porządku, choć może nieco zachowawczo. Frantz świetnie (krótka wstawka przed właściwą partią solową w "Popiołach" i ta ostatnia :brawa: ), zaś Kuba to klasa sama dla siebie. O zestawie numerów już pisaliście, ale wygląda na to, że "Pięknorękiego" będę lepiej pamiętał z tego koncertu :wink: Trochę żałuję, że nie wytrwałem nieco bardziej z tyłu (nie mówiąc już o wycieczce na balkon śladami Manool i tych, którzy byli tam od początku i nie narzekali na selektywność), bo od "Aguirre" poczułem się ogłuszony. Lepsze miejsce zająłem w czasie występu 2TM2,3 i nie twierdzę tak jedynie ze względu na okazję do przywitania się z Lafjoy'em, który dzielnie walczył z suwakami, przyciskami i może nawet gałkami (ale tych nie pamiętam) :)

Zasadniczo jako miłośnik okresu od "Triodante" wzwyż (nie bez powodu użyłem określenia wskazującego na wzrost materiału ponad poziom "Legendy" :mrgreen: ) jestem zadowolony. Mam nadzieję, że spotkanie z nową płytą w wersji koncertowej odbędzie się w Palladium właśnie.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 12:03:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21392
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Miki pisze:
Świetnie było Was zobaczyć w pełnym składzie, choć szkoda, żeśmy się później rozminęli.


Z racji składu, to tym razem w ogóle byliśmy mało towarzyscy (za co bardzo wszystkich przepraszam), ale nasza koncentracja poszła w kierunku opieki nad chłopakami, którzy najpierw byli trochę oszołomieni i lekko przestraszeni całym otoczeniem, a później nabrali wigoru i zamienili się w dwie małe elektrownie atomowe. Przez to nie dane nam było porozmawiać dłużej z tymi, których mieliśmy okazję spotkać, czego bardzo żałujemy.

Miki pisze:
nie mówiąc już o wycieczce na balkon śladami Manool i tych, którzy byli tam od początku i nie narzekali na selektywność


Potwierdzam - "słyszalność" i selektywność na balkonie były na szóstkę. Ani za głośno, ani za cicho - w sam raz. Dobra widoczność całej sceny i bawiącej się przed nią publiki była zaś dodatkowym atutem.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 12:29:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Pet pisze:
Potwierdzam - "słyszalność" i selektywność na balkonie były na szóstkę. Ani za głośno, ani za cicho - w sam raz. Dobra widoczność całej sceny i bawiącej się przed nią publiki była zaś dodatkowym atutem.

Tylko trochę duszno...
Pet, przednia historia. Mam wrażenie, że skrzyżowałyśmy spojrzenia z Sylwią, ale chyba niewiele ją w życiu widziałam, więc może to nie była ona... Żałuję, że nie widziałam chłopaków w tańcu. Widziałam za to innego Juniora, który resztkami sił maszerował przez cały Exodus. Wyrazy uznania, bo dzień podobno miał nielekki.
Mój juniorjunior z kolei przysnął w czasie Armii, ale na 2Tm2,3 odzyskał wigor do tego stopnia, że pod koniec musiałam znów usiąść. Pewnie pączek też zrobił swoje.
Zauważyliście, że koncerty robią się coraz bardziej rodzinne? Jupi! :D

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 12:43:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Też o tym rozmyślałem :D .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 13:12:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 17:48:09
Posty: 6421
Pet pisze:
Resztę imprezy spędził na kanapie w holu pochrapując sobie z cicha (dowodząc przy okazji, że jaki ojciec, taki syn - ileż ja koncertów zaliczyłem w taki sposób - duma!)

mam wrażenie, że przemyka się też cień wzruszenia 8-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 lutego 2015 13:27:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Crazy pisze:
jak to dlaczego?
ups, no oczywiście!
Bogus pisze:
Swoją drogą, ze względu na dwa występy wokalisty, spodziewałem się krótszego setu Armii, zatem słowa uznania za zaangażowanie i formę, która pozwoliła w obu wcieleniach zachować mistrzostwo wykonania.
tak jest!
Budyń pisze:
Według niektórych było za głośno
dla mnie nie było i w dodatku znów ktoś ma coś odwrotnie niż Manool ;-)
manool pisze:
z kolei przysnął w czasie Armii, ale na 2Tm2,3 odzyskał wigor
- na odwrót! ;-)
Pet pisze:
był pierwszy w pełni rodzinnym koncertem
:mrgreen:


Miki pisze:
i nie narzekali na selektywność
nie narzekam na selektywność, choć oba koncerty byłam na dole :)

Jestem wciąż pod dużym wrażeniem, i naprawdę, elrondzie, głębokie ukłony za cały wokal! :-)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 97 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group