Ultima Thule

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Czy jest możliwość przeczytania tej recenzji?

_________________
Youtube

Na grudzień zapowiadana jest "Toń" w wersji winylowej.
http://shop.metalmind.com.pl/7090,produkt,pl.html

strona B 25 minut - ciasno

na razie spotkałem się z dwoma datami wydania:

2015-12-11
i
2016-01-18

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Arabeski z "Toni"... Każda z płyt ma swoje smaczki, jedna więcej, jedna mniej...
"Toń" ma dla mnie całkiem sporo

Przepiękne klawisze w "Cudzie"! (od 2:03). Nie narzucają się, po prostu brzmią! Najlepsza partia klawiszy od "Inaczej niż zwykle".
Przytłumiona gitara (?) od 2:50 w "Urkoloseum". Tajemnicze dźwięki zza rogu... A na koniec dźwięki z Kosmosu!
Klarnet od 1:41 w "Duszo wróć", o - jak u Debussy`ego! (w ogóle "Duszo wróć" jako całość robi na mnie coraz bardziej niesamowite wrażenie). A potem od 3:31, ale to już chyba nie klarnet?...
Cztery talerze od 4:36 w "Puste okno"!
Przerwa kilkusekundowa, jak rzucenie się w toń, od 0:48 w "Ukamienowaniu"... I jakie piękne wysokie dźwięki od 3:12! Sama końcówka to też coś... podróż... na Plutona.
Już pisałem, ale - ta znerwicowana solówka Frantza od 1:55 w "Cudzym grzechu" - rozwalająca
A z kolei gęste i utkane misternie gitary od 3:25 w "Ostatniej chwili"...
"Tam gdzie kończy się kraj" to swego rodzaju cała arabeska rozciągnięta w czasie, niemniej: dźwięki od 2:15, najpierw niemal jak synogarlica między "Jestem drzewo, jestem ptak" a "Jeżeli" na "Jak punk to punk" a potem znów ten klarnet, ech...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Właśnie, "Tam, gdzie kończy się świat" to taki utwór w typie "Jeżeli".


A mnie z kolei bardzo podoba się waltornia przy końcu "Ostatniej chwili"; coś wspaniałego, jedna z najlepszych partii waltorni w "Armii" w ogóle!

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

...po wielu słuchaniach, najbardziej ehm.. subiektywnie chwyta mnie Ostatnia Chwila - zwłaszcza pierwsza zwrotka.
to jest trudne, bo jest bardzo nostalgiczna, ale na nie kiczowata. na starcie wzbudza dużo tęsknoty, a później jest totalny czad, który wcale jej nie depcze.

świetny jest ten patent, że gitara gra rytmiczny riff, a bass melodyjkę.
świetne harmonie waltornia-wokal
no i beczki, do przodu !

bardzo mi podoba się, że muzycznie kontrastuje - ale nie na bazie, wesoły-smutny, bardziej upadły wzniosły. góra-dół, ale nie na zasadzie częstotliwości dźwięków

wiem, że piszę pokrętnie, ale że zrozumiale


drugie miejsce : CUD - zwłaszcza za ten moment, kiedy gitary idą do góry a i tekst narasta - to jest kapitalne, no i ten łomot potężny, który jest potem.

trzecie miejsce: puste okno - zwłaszcza druga część - CZADZIORRRRRRRR

Potwierdzam. I bardzo podoba mi się Twój opis "Ostatniej chwili", zgadzam się z nim!
W ogóle sporo tu się ciekawych wpisów pojawiło! Ale liczę na więcej . Mam nadzieję, że też jeszcze nie powiedziałem tu ostatniego słowa .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

..chciałem powiedzieć ,że jestem zakochany w "Toni" i uważam płytę za dzieło wybitne.
Chciałem powiedzieć także ,że koncert w Radiu Katowice był jednym z najlepszych koncertów zespołu które widziałem i słyszałem. Chociaż był słuchany na siedząco, ale ja lubię posiedzieć w wygodnych fotelach.
Chciałem powiedzieć ,że jesień to bardzo dobry czas na to by płyta ujrzała światło dzienne.
Miłego łikendu życzę Wam.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Muszę raz posłuchać Toni z zegarkiem w ręce i odszukać arabeski wskazane przez Araska

http://www.empik.com/ton-armia,p1118113262,muzyka-p

o proszę!

_________________

Po pierwszym, pobieżnym przesłuchaniu stwierdzam na razie, że płyta jest dla mnie raczej "niesłuchalna" - do tego, do czego mnie przyzwyczaiła Armia, po Freaku nie odnajduję nic dla siebie już w tej muzyce (włączając odsłony solowe Tomasza Budzyńskiego). Szkoda. Ale nie odpuszczam na razie.

ps właśnie jestem po przeczytaniu wątku w awanturum i chyba dobrze, że to piszę teraz, na spokojnie a nie kilka tygodni wcześniej, bez próby wciągnięcia w jakiekolwiek utarczki, które spowodowały koniec końców przewietrzenie forum

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!

W związku ze zbliżającą się datą premiery też myślę o zakupie winyla. Niedługo "Toń" będzie jedną z najwięcej razy przesłuchaną płytą Armii.

Nie umiem pisać o Toni. Za dużo, za mocno. Pierwsze utwory najmocniejsze, od początku. Duszo wróć wybija się najbardziej. Puste okno uderza do bólu. Urkoloseum nie do opisania. Toń widzę na żywo, od czasu koncertu. Na tej płycie wszystko jest najważniejsze. Szczególnie gitary uderzają mocno. Lubię słuchać wcześnie rano. Ustawiają mi dzień, choć coś się zmieniło. Coś się zmieniło. Ciężko to wytrzymać. Nawet Duch i Ultimathule zmieniły odcień. Na muzykę padł cień, jak w wierszu Eliota, pomiędzy zamiar i dokonanie.

Tak, u mnie już chyba tak zostanie.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co