Miałem pisać, ale niestety pozostaję na etapie półtora przesłuchania. Jak na mnie były to co prawda bardzo uważne przesłuchania, więc w ogóle pozwoliły na jakiekolwiek znaczące pierwsze wrażenie. Ponieważ mam trudny czas cokolwiek i kolejne podejście do Tonia się odwleka, napiszę tylko, że po tym wstępnym zapoznaniu się, nie mam zupełnie wrażenia, jakbym się z czymś zapoznał. Płyta przeszła dokładnie obok mnie i nie jestem w stanie odtworzyć żadnego numeru, chociaż słuchałem naprawdę uważnie. Wydaje się, że pamiętam tytuły, a nawet pamiętam, jakie miałem wrażenia, ale trochę to zawieszone w pustce. Erkej pisze tu ładnie, że wspaniałe melodie, kompozycje - mi się wszystkie utwory poza ostatnim zlały w jedno, nie było nic, co by mi się jakoś nie podobało, ale też nic, co by mi się na serio podobało. O, może jedno, co zapamiętałem, to owe "iiidź i paaatrz!", bo po pierwsze było na początku, po drugie skojarzyło mi się z filmem, po trzecie ten otwierający numer zrobił na mnie bodaj najlepsze wrażenie.
A, i jeszcze pamiętam, że stwierdziłem, że Puste okno podoba mi się nieco bardziej chyba, niż Pusta studnia Luxtorpedy, z czego nie wynika, żeby któreś z nich szczególnie mi się podobało. Zresztą porównanie nie wzięło się znikąd, bo właśnie z płytą Luksów o Burakach mam też tak, że się na niej nie odnajduję. Generalnie niby okej, ale jest tam tylko jeden utwór, który powoduje u mnie żywsze bicie serca (Nieobecny nieznajomy), reszta jest mi doskonale obojętna lub wręcz nieobojętna.
Z tym, że Burakom dawałem dużo szans i nie zażarły.
O Toni w ogóle nie mogę się wypowiadać, mogę tylko zarysować jakieś wstępne odczucia, które następnie będą podlegały takiej czy innej weryfikacji. Zobaczymy i będę zdawał raporty, czy dobry ze mnie fan, czy jednak czarna owca
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
