Ledwo wróciłem i już takie zamieszanie.
Bardzo dziwię się takiemu oburzeniu z powodu jednej, wyrażonej przeze mnie negatywnej opinii - tak jakby był to jakiś atak personalny. Na dodatek w zestawieniu z pozytywnymi emocjami, jakie czuję oczekując na nową płytę Armii. Elrondzie, jeśli poczułeś się urażony tym zdaniem to przepraszam, ale z drugiej strony, na co tu się oburzać?
wuka pisze:
..ale dlaczego?
Nie lubię pisać nieprzychylnych recenzji, ale jeśli mam zostać wywołany do tablicy, to może zbiorę się w sobie i napiszę coś w wątku dotyczącym płyty MOR. Żeby nie robić tu offtopu i potęgować negatywnych wibracji, ograniczę się do stwierdzenia, że ta muzyka nie poniosła mnie tak, jak tego oczekiwałem (uwaga! w przeciwieństwie do WSZYSTKICH pozostałych płyt, które wyszły spod ręki Elronda).
elrond pisze:
....dziwne bardzo...bo to tak jakby zespół Armia powstał wczoraj a nie 30 lat temu i nie wydał w tym czasie kilkunastu płyt... i punktem odniesienia dla słuchania nowej płyty musi być płyta innego zespołu, który ma zupełnie inne ,że się tak wyrażę "horyzonty i plany artystyczne". Czy - analogicznie- jak słuchasz Luxtorpedy to punktem odniesienia jest dla ciebie ostatnia płyta 2tm2,3 ?
Dla mnie to całkowicie naturalne. Czy jest zupełnie obojętne, jacy muzycy grają w danym zespole? Czy muzyka, która powstaje nie jest składową ich talentu, umiejętności i wizji artystycznej (w danym momencie)? Przecież Armia, choć pozostaje ciągle tą samą Armią, zmieniała się przez lata, na co wpływ mieli grający w niej muzycy. I żeby była jasność - ogromnie cenię dokonania każdego z aktualnych muzyków Armii/Trupiej Czaszki.
Ale może faktycznie coś w tym jest Elrondzie, bo Luxtorpeda mnie nie przekonuje, a płyta "Źródło" to majstersztyk.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
