Ultima Thule

Antologia zadebiutowała na OLIS na 11 miejscu, a na 6 w nośnikach fizycznych, ładny wynik!

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

"Antologia" jest właśnie w drodze do mnie. Słyszałem już w radiu "Delirium wszechmocy". Czy to jest jest jeden z utworów, o których jest mowa na forum tutaj: http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php?p=50377#p50377?

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

...znowu na Spotify.

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

tak, pojawiła się na szczęście, zabrałem ze sobą na bieganie i wbiły się we mnie swą mącą i bajkowością Wieczna Miłość i Teraz Teraz są najczęściej słuchanymi przeze mnie kawałkami, razem z Nocnym lotem, który znałem już wcześniej, ale jak jest na nośniku i w streamie, to odpalam znacznie częściej. Wieczna miłość przez popcornowatą grę Frantza jawi mi się jako coś co by pasowało na PMK, może przez podobieństwo do Zjaw i ludzi.

W ogóle to pokusiłem się o niekrótkie wrażenia na gorąco z Antologii, jak ktoś ma chęć, to daję link:

https://meblooscianka.wordpress.com/202 ... antologia/

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

cytat o lepszych kawałkach pochodzi z wywiadu dla TR

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Dzięki! Ostatnio nie zaglądam do tego podupadającego na duchu i jakości pisma, uzupełnię informację

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

Nabyłem dziś Antologię! - będę stopniowo słuchał a także czytał ten wątek i może, może gwiazdkował!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Krzyżyk wrzucił nagranie z próby do "Wannolotów"
https://www.instagram.com/reel/Ctw3yMvMKR8/

Słychać pewne podobieństwo do "3000 świń" Luxtorpedy.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Moje wrażenia póki co są dość rozbiegane i nie wiem, jak je podsumować. Wczesne dema ze Stanclewa sprawiają mi trudność, jak sądzę automatem perkusyjnym. Łup łup łup i ciężko mi przez to przebrnąć. Z kolei dema Ducha brzmią rewelacyjnie, to są te, co można było w '96 ewentualnie usłyszeć od Dzikiego na słuchawkach i ja też się kiedyś załapałem. Istotniejsze byłyby nowe (w sensie: nowopoznane) utwory, ale tutaj nie mam póki co wiele do powiedzenia. Podoba mi się ten otwierający pierwszą płytę. Chyba jednak nie podoba mi się ten o czapkach z nu, brzmi mi jak gorsza kopia Undergroundu (który co prawda bardzo lubię).

_________________
ćrąży we mnie zła krew

O, bardzo rzadko moje odczucia o płytach są tak bliskie temu co pisze Crazy, więc postanowiłem, że muszę mu tym razem po prostu przyklasnąć i przybijam tym samym wirtualne piwo:

Odbiór Antologii mam z lekka zakłócony, ale wolałbym się o tym nie rozpisywać. Jeśli chodzi o legendarne dema, to są one pewną ciekawostką, ale raczej dla mnie do odsłuchania na jeden raz.
Jeśli zaś chodzi o duchowe rzeczy, to jest tutaj naprawdę potężnie, szczególnie podoba mi się metalowy Hamlet (czyli Inaczej niż zwykle) z przesterem na wokalu. Na olbrzymi plus w wersjach duchowych wyciągnięcie jeszcze mocniej gitar i zaśpiewy Angeliki.
Z Ultima Thule - Delirium wszechmocy które w tym wypadku jest czymś więcej niż ładunkiem energetycznym -> bo przecież ma znacznie więcej tekstu niż wersja ostateczna. Utwory powstańcze "skipuję" - są mi bardzo osłuchane, to samo Grunwald...
Jak znajdę chwilę to szczegółowo opiszę "nowe" kawałki, które są dla mnie najważniejszą częścią tej płyty...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

A tam, kurwełe.. Odsłuchałem Ogień.. System rozwalony. Back to the Roots.. Emocje, jakbym znów miał 17 lat i Ogień gorzał we mnie!!!

_________________
...sailin`on...

Ogień rzeczywiście robi wrażenie, to jeden z najmocniejszych punktów płyty.

Zastanawiam się nad tym:



niewątpliwie coś w tym jest (i w odniesieniu do Armii, i np. Beatlesów, których antologie całkiem niedawno posłuchiwałem) i w niektórych przypadkach jest tak zdecydowanie, np. taka tytułowa Legenda: z nieklejącym się jeszcze do końca tekstem, płaskim brzmieniem i automatem perkusyjnym; w przypadku Trzech bajek automat w ogóle uniemożliwia mi słuchanie.

Jednak dema z Ducha mają dla mnie jakąś nową jakość, są mniej uładzone i sTRASZNIE ŻRĄ!
No i ten Ogień - to przykład utworu nowego-nie-nowego, niby wszystkie elementy znajome, ale tworzą też nową jakość. Ciekaw też jestem Waszych odczuć co do utworów z "wokal 2023", bo mi to się na pierwszy rzut bardzo podoba.

Są też przypadki pośrednie, tzn. że może i wersje biedniejsze, ale ciekawostkowo bardzo ciekawe, więc w sumie na jedno posłuchanie (raz na jakiś czas) - exemplum: instrumentalna wersja Opowieści zimowej. ALbo Gdzie ja tam będziesz ty w wersji "z myslą o karierze międzynarodowej"

cdn. po jakichś kolejnych podejściach...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

...bo mają trashowe brzmienie...

Ogień wrzucam do "nowych" utworów, a nie legendarnych dem... podobnie mam jeszcze z angielską wersją "Gdzie ja tam będziesz ty"... to dla mnie jakby "nowy utwór".

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Moim zdaniem, "Ciebie zachowam" bez wokalu i perkusji słuchałoby się ciężko. Ciągle powtarza się ten sam riff, a utwór jest dość długi. "Światła" bardziej niż "Ciebie zachowam" byłbym ciekaw w wersji, gdzie jest tylko to, co zrobili Brylewski i Stopa, ale i w tym przypadku przerobienie tego na pełnoprawną piosenkę się udało. Ciekawe, czy nowe opracowania opierają się na zupełnie nowych pomysłach, czy nawiązują do czegoś, co żyjący muzycy pamiętają z tamtych czasów. Dobrze, że dodatkowe nagrania zrobili właśnie, jak wynika z książeczki, Budzy i Banan. To pewnie dzięki temu wszystko się nieźle łączy. Mimo różnicy w jakości nagrania gitary i waltorni w "Ciebie zachowam", można dać się nabrać, że wszystko jest tam z epoki.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina