Ultima Thule

Organy kończące "Adwent", "Buraki, kapustę i sól" oraz (szczególnie) "Kfinto"...

To organy a nie flet?
ups;)

_________________
Tak przypieprzyć, żeby w "Locomotiv Techno Club" zagrali Wishbone Ash!

w "Kochaj mnie" wchodzaca wysoka gitarka przy pierwszym "chorągiew powiewa nad nami". A wczesniej moment zwrotu w "dane nam jest wielkie zlo...." (voc)

"stepowanie" na bebnach i zaraz za nim waltornia po drugiej zwrotce w "Przeblysku" . I szept 'Niech Cie strzeze, niech Cie wspiera"

"To moja zemsta" gdy po raz drugi spiewa Tom "moja heREzja" i Re wypada wysooko.

W "Gdzie ja tam bedziesz ty" waltornia przy powtorzonej w obu zwrotkach po raz drugi frazie "gdzie ja tam bedziesz ty". Ja tam jeszcze syntezator slysze, ale moze to omamy.

"Opowiesc zimowa" - przejmujaca gitara gdy zaczynaja sie slowa "czy ryby jeszcze spia w oceanie [....]" az do "nie moge ci nic powiedziec". I moment zwrotu przed przedostatnim "tyle co nic"

"3Bajki" - caaaaaałeeee!!

"To czego nigdy nie widzialem" - . Waltornia przed samiutką zwrotką pierwszą i drugą. Dreszcze na slowa "jestesmy mordercami". Chwila miedzy "z najwyzszej wieży", a "najmniejszy ptak".

"Legenda" - klawisze i bebny przed pierwsza zwrotką. Klawisz ( czy to aby na pewno klawisze? ) przy drugozwrtotkowym "przede mna swit, nastaje nowy dzien......". I jeszcze dwugłos w "ani go porwie wiatr".

_________________
you create your hell...

Tak DB 3 bajki caaaałe !!

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

"Pieśń przygodna": skromne i łatwe do przeoczenia dźwięki klawiszy jako tło słów "stracony czas, wzgórze we mgle" (1:59-2:03), flet (2:23-2:35) do partii waltorni i gitar akustycznych, która też do mnie przemawia (uspokojenie przed szybką częścią). I zwieńczenie utworu: od 4:49 osamotniona waltornia, a później dołączają prawdopodobnie flet i dostojna gitara. W ogóle ten utwór mieni się przebłyskami.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Piciuuuuuuu

Najpiekniejsze arabeski to są te wymioty i kaszle na Horrorze Budzuli

Boski, a może powtórzysz współrzędne rzeczonego fragmentu "Legendy", bo podpis zmieniłeś, a ja nie jestem pewien, ile razy pojawia się imitacja ptasich odgłosów za pomocą gitary (zbyt często słucham "Triodante", a w wolnej chwili przesłucham po prostu wszystkie płyty w poszukiwaniu przebłysków ).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Nie łatwo sobie poprzypominać wszystko, trzeba by po kolei płytki przesułuchać. Niektóre wszak pamiętam.
Na początek wspólny best moment płyt AntiArmia/Czas&Byt/Exodus: wyjęcie płyty z odtwarzacza
- trzy dzwonki na końcu "Opowieści Zimowej"
- ten fragment między początkiem "Wyludniacza", a końcem "Skończyłem rozpoczynaj"
- wybrzmiewanie "Pieśnią moją jest Pan"
- środek "Piosenki po nic", a dokładnie bębny tuż przed drugim spokojnym kawałkiem
- koniec "Piosenki po nic", czyli Bach na tle rozpędzonych gitar
- instrumentalny środek "Łapaczy", gdy rozpędzający się Popkorn oddaje pola klawiszom
- wejście "On jest tu" po pianinie kończącym poprzedni kawałek
- końcówka spokojnej części "Domu przy moście", a następnie powrót tego ciężkiego riffu
- gitarka stanowiąca tło w "Nino Łeno"
- waltornia i gitary na początku "Adwentu"
- ostatni refren w "Parowozie", a także (a może przede wszystkim?) końcówka tegoż kawałka
- Elberet/Gilthoniel pod koniec "Zjaw"
- spowolnienie w "Sodomie", czyli refren
- spokojny fragment "Snu nocy letniej" i wyprowadzenie z niego
- zwolnienie w "Strzałach"
- smyki w "Złej krwi"
- ciężkie niespodziewane gitary w Suicie
- instrumentalny środek "Opowieści" na SSS
- końcóweczka "Niewidzialnej Armii" na SSS

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Dwugłos: ani go porwie wiatr tam dzie prowadzi czas...1:36 Legendy...potem w refrenie jest to o czym chyba dźwiękonaśladowczo mówi Boski.
W Nie ja - "więc kim jest ten trzeci?...", gitara solo ok. 1:50, i to co na końcu - ODNALEZIONO WRESZCIE!
Ten środek Zimowej opowieści, gdy gaśnie muzyka i człowiek przejęty strachem słucha odgłosów walki tytanów , również w wersji Exodus i wersji Soul Side Story...
Nigdzie, teraz, tutaj od 1:50 do końca!

No i wiele innych przebłysków o których pisaliście...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Dodałbym jeszcze "wątki tatrzańsko-zakopiańskie" - otwarcie "Podróży na Wschód" w wersji Czas & Byt, oraz wielce urokliwe i w swej urokliwości niezwykłe zakończenie "Wspaniałej Nowiny", zawsze mi szkoda, że nie tra dłużej.
Od zawsze też niezwykłe wrażenie robił ten fragment piosenki "Dzyń" gdzie padają słowa o czasie, co spadł.
W ogóle zastanawiam się czasem nad tym momentem w różnych utworach, kiedy po dwóch zwrotkach i refrenach dzieje się coś niezwykłego... a potem jest powrót do piosenki. Czy to nie jest aby ten moment, kiedy w Mszy dzieją się rzeczy najbardziej niezwykłe? W piosence bywa to wyjście poza jej konstrukcję, całkiem, albo wypełnienie tego miejsca czymś zupełnie innym... Czy to zupełnie niemożliwe, aby do muzyki świadomie lub nie przenikały takie doświadczenie?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

o! harmonia!!!

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Jaremo, chodziło mi o te ciemne dwudźwięki, powtarzane czterokrotnie między "Adwentem" a "Burakami, kapustą i solą" i między "Burakami, kapustą i solą" a "Radiem NRD" oraz trzykrotnie między "Kfintem" a "Nino Łeno". Napisałem organy, bo te przebłyski kojarzą mi się od zawsze z pogrążoną w co najmniej półmroku barokową świątynią. Oto jest tam ktoś (Tom? ja? słuchacz?) zupełnie sam (jeśli nie liczyć Tych, których nie widać). I podobnie, jak to chyba Antywitek w wątku o "Soul Side Story" napisał, otwiera się dlań (tej osoby; może nią być, rzecz jasna, również Antywitek) jakieś wejście... i tamtejsze organy z tym otwarciem jakoś rezonują... co jednak bardzo ważne, jest to doświadczenie mistyczne, które dotyka tylko ducha jego podmiotu, dla rozumu pozostając całkowicie niepojętym...



O tak! To jeden z momentów, o których myślałem, gdy zakładałem ten wątek... dodałbym jednak, że ta skromność, to bardzo pozorna jest...

Antiarmia:
1. Wejście gitar w Sędziach, oraz zakończenie tegoż utworu (charakterystyczny.... jęk?)
2. Gitary w Bombadilu! W ogóle ciekawe byłoby połączenie Bombadila w locie i Krótkiej Formy Czadowej...

_________________
"Ale my kochamy to, co nieświadome; kusi nas wino, miłość i krew." Ernst Jünger

"gdzie zdawali się znikać FOKA! TYGRYS!"

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?