Ultima Thule

Budzy: Jak to mówią: Mozart umarł, Bach umarł, a i ja nie czuję się za dobrze (czy jakoś tak)...

tAaa
Myślę e grało się im świetnie. Nagłośnienie super. Publika się bawiła dobrze. Ja gorzej, bom się nastawiał na refleksyjne i bardzo stonowane granie (coś w okolicach Soundrops . Tak odbieram płytkę.
Bardzo miło było pogadać z foru(e;)mkami (z kilkanaście osób chyba w sumie) i ludźmi z grupy Szkoda ze się żadne większe manewry po nie odbyły, ale baaardzo dobra wibra była

Ryhu Ryhu, coś trzeba wymyślić z tymi Soundropsami w końcu Byłem na koncercie od początku i udało mi się zobaczyć Wiki, która najprawdopodobniej spodziewała się ujrzeć sobie znanych Forumowiczów Każdy z zespołów nawiązał kontakt z publicznością, choć niekiedy trwał on zbyt długo (przynajmniej w przypadku pierwszych trzech formacji ). Leaf w najlepszych momentach przypominał cień Sunny Day Real Estate, więc do mnie niekiedy (choć przyznaję, że rzadko) trafiał. Aslan bardziej mi się podobał w pierwszych utworach. Co do MRR, to od Bogusa wyszła ciekawa propozycja, by Maleo reggae grał wyłącznie w formacji noszącej jego miano, a w 2TM2,3 sobie darował
Budzy solo wybrzmiał niezwykle w jesiennych okolicznościach pogody. Przearanżowane kawałki z "Czasu i bytu", "Drogi", "PMK" i "UT" podobały mi się i zastanawiałem się, czy jest szansa na transfer niektórych utworów z "Tańca szkieletów" do repertuaru AntiArmii, np. tytułowego, "Radia Rivendell" lub "Kazimierz przez Nałęczów"

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Radio po armijnemu zabrzmiałoby genialnie (Opowieść, Legenda, Zjawy) a Taniec cz. 1 to klimat Buraków.

....obsługa w klubie hybrydy..najgorsza w polsce...

_________________
ooooorekoreeeoooo

O! I kapelusz też był!

Szkoda, że mnie nie mogło być

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

No właśnie, ja chciałam zauważyć (nie to, żeby to tamto), że kiedyś to Budzy mówił o facecie, co mu się przedziałek nie chciał zrobić, a teraz już przeszło na kobiałkę.



Oj Elrondzie, za to 2 lata temu na 45-lecie Hybryd Was zaproszono, z czego jestem bardzo rada. Ja wiem, że obsługa tam nie najlepsza (delikatnie powiedziawszy), ale nie byłeś w Enklawie - tam to dopiero porażka (piszę, że nie byłeś, bo daję 90%, że by Cię tam nie wpuścili ).

_________________
OSTRE SĄ TWE STRZAŁY

Uniwersalizm!!!
(To tak jak z tą stacją kolejową w dzień albo w nocy.)



...lol!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Było bardzo dobrze.

Z wykonawców przed to Maleo był na początku i nie dałem rady wszedłem podczas Aslan (czy jakoś tak) muzyka miła, sporo osób skakało tylko taki ciągły cover - co chwila jakieś skojarzenia jak dla mnie zbyt nachalne ale w sumie OK. No i przemówienia pomiędzy... A no i Scorpions na koniec

Potem Pizzeria czyli wypad poza klub w niewielkiej grupie forumowej z Budzym. Tak Bogus było nudno .

No i koncert. Z jednej strony nie było tak rodzinnie jak w Czytelni. Miałem spore obawy jak takie granie zostanie zaakceptowane przez publikę, nastawioną jednak na to, że Budzy=Armia=czad. Ale wypadło bardzo dobrze. Gdzieś pomiędzy Czytelnią a zwykłą Armią. Bo jednak nagłośnienie na pełną salę dawało bardziej czadowy efekt. Raczej tym razem nikt nie narzekał, że było za głośno (sam miałem parę razy takie odczucie w Czytelni). Czyli mniej kameralnie i rodzinnie ale muzycznie lepiej, pełniej. I klawisze były lepiej słyszalne. Beata!!
No i umówiona Siekiera na koniec . Z Budzym na akustyku!

Piękne dopełnienie koncertu sprzed tygodnia. I wspaniałe wejście w jesień. Z tymi koncertami i całym 'Tańcem Szkieletów', który nieoczekiwanie stał się ostatnio najczęściej słuchaną przeze mnie płytą.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Z cyklu "Przeżyjmy to jeszcze raz":
Cuda
Di end

A coś z Poznania będzie?


Ślepemu sie gdzieś spieszy pod koniec Cudów.

jak tam wibratko Boskey?

No jakoś się nie postarałeś z nim w tym video.