marecki pisze:
ale np. tu nie ma oceny choć opis jest
o to mi właśnie chodziło
rajza pisze:
to tak jakby przyszedł do kumpla i oznajmił, że stuka jego żonę
- rozwaliło mnie to porównanie.
A żeby było w temacie...od dłuższego czau zastanawiam się nad ogwiazdkowaniem całej dyskografii(poza anti) numer po numerze tak jak to miało miejsce kiedyś w wątku o Metallice.
Ej właśnie!
Może teraz jest odpowiednia pora?
Kochaj mnie * * * 1\2
Uwielbiany przez lata klasyk zaczyna się zaledwie nieźle.
Tak kompozycja dostałaby śmiało gwiazdkę więcej gdyby była na
Czasie i Bycie.
Do
Legendy to prostu nie pasuje, jak zaczynam słuchać tej płyty to od
Przebłysku.
Choć jest w tym numerze coś na pięć gwiazdek mianowicie....gra Stopy.
Ostatecznie utwór oczywiście na tak ale jednak bez przekonania.
- - - - - -
Przebłysk 5 * * * * *
Tu już pełnia się objawia, choć od niedawna w sumie.
W całości do tego numeru przekonałem się może ze trzy miesiące temu.
Wielkie wrażenie zrobił na mnie fragment Radykalnych kiedy przeczytałem, że niektóre osobniki ludzkie modliły się tekstem tegoż...
no no.
- - - - - -
A sam nastrój od kiedy pamiętam kojarzył mi się z....ucieczką Hobbitów przed Nazgulem.
No i chyba w swoistej sprzeczności tkwi dla mnie wielkość tego numeru, wielka radość wypływająca z tekstu,(jakby manifest) w połączeniu z bardzo...mroczną(to chyba odpowiednie słowo) muzyką.
Gdzie oni zniknęli?
Gdzie ja tam będziesz Ty * * * * 1\2
Muzycznie znowu jakoś Tolkienowsko.
Trochę deszczowy nastrój i spotkanie Froda z Aragornem w knajpie
Pod Rozbrykanym Kucykiem....a później galopada na koniu.
Tekst niezawodny na ciężkie chwile.
Opowieść zimowa * * * * * *
Znowu jazda na koniu(albo raczej koniach bo chyba nie wszyscy razem...
) ale tym razem jadą Aragorn, Gimli i Legolas chcą rozgromić bandę orków która niesie dwóch (hehe forumowych) hobbitów do Mordoru.
Pamiętam, że właśnie fragmenty tej pogoni były dla mnie best momentem całej trylogii, czyli tym czym Opowieść Zimowa jest dla Legendy.
A ostatnie dźwięki waltorni i dzwon to nic innego jak brawurowo odcinane orkowe....głowy.
To moja zemsta * * * * * -
Rzecz jak najbardziej dzieje się w lesie, może podmiot ubił jakiegoś wilka albo co?
W każdym razie na pewno nie sprawia wrażenia zadowolonego.
No tak, Ork.
-Bierzemy jeńców?
-Nie
Legenda * * * * *
Bitwa o Helmowy Jar....będą o tym krążyć Legendy.
A te słowa:
Unieś dokąd chcesz
Czerwoną krew
Biały śnieg
Zabierz precz
Powolną śmierć
I martwy sen
Zawsze były dla mnie myślami żołnierza widzącego nadchodzącą nawałnicę.
A jak wiele tu zwrotów akcji...aż tyle, że diabli wiedzą kto wygrał....
Nie ja * * * * 1\2
Frodo.
Możliwości są dwie, albo mocne chce założyć pierścień i wrzeszczy na Sama albo założył i trochę ma z tym problem.
-
Kim jest ten trzeci, ten obok nas?
-
To Gollum, najchętniej bym go zabił panie Frodo, zjadłby królika na surowo, po co ja do diabła nosze te garnki w takim razie?
Trzy bajki * * * * 1\2
-
A pamięta Pan jak fajnie były w Shire?
-
No pamiętam, były takie genialne fajerwerki na urodzinach Bilba
-no i Ci cholerni Footowie...
-Fooci raczej.
-
piękne czasy....
To czego nigdy nie widziałem * * * * * *
I dobry moment był to na wspomnienia bo chyba są w Mordorze.
Wszystko się miesza myli, powstają pytania i wątpliwości....
Wrzucaj kurwa!
NIE!
Nadchodzą umarli, wygrywają bitwę i spłacają tym samym dług.
A Gollum wpada do wulkanu....
Dla każdej samotnej godziny * * * * 1\2
....
Teraz to ja muszę pobyć sam...
Chwila ciszy....
-
Panie Frodo!
-
Co?
-
Udało się!,
Wracamy do chaty!
-
No.
Podróż na wschód * * * * *
Ale najpierw trzeba tam dojechać, podróż nie jest długa....
w końcu odpoczniemy.
-
Teraz to my jesteśmy górą
-
a ponad nami?
-
Nic nie ma.
Niezwyciężony * * * * *
No i pozostaje już tylko chwała....na zawsze Niezwyciężeni.
Godna pieśń na koniec tej historii.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
