Ultima Thule

o ho !
już się zaczyna offtopic...

1. Ja też zaglądam tu z coraz mniejszą przyjemnością
2. nie chce mi się czytać wszystkiego
3. żeby dokopać się do jakiś istotnych wiadomości trzeba wiedzię gdzie szukać
4. są tematy, na które nie wchodzę przez samą ich nazwę - grozi stratą czasu
5. myślę, że nowi ludzie mogą się tego forum przrestraszyć
6. Aldzazira zaciera ręce
7. na chwilę Elronda wywiało i od razu rewolucji im się zachciewa
8 dla boskiego - napisał to o czym wielu z nas myślało
9. są sprawy z pogranicza polityki, kultury i sztuki o których warto gadać, sątematy z których więcej możemy się dowiedzieć o sobie i ich bym się nie czepiał, ale to pod rozwagę Bandyty poddaję... a tak naprawdę chodzi o umiar w pisaniu dla pisania.

HOWGH

Kiedy przenosiliśmy się z Gery, miałem nadzieję, że poudzielam się trochę. Początkowo nie robiłem tego z przyczyn niezależnych (tj. nie miałem czasu, potem net mi padł). Gdy wróciłem, odechciało mi się przekopywać przez te tematy. Tak naprawdę to zaglądam tylko do tematów o nowej płycie i koncertach, żeby czegoś przypadkiem nie przegapić. Jestem za podziałem nad podfora, zresztą już chyba w pierwszym poście powiedziałem, że pewnie taka potrzeba prędzej czy później zajdzie, ale wtedy jeden tylko Crazy zwrócił na to uwagę.

Zostawiłbym: 6, 12, 13, 14, 17... Mam podobne odczucia jak większość wypowiadających się. Kiedyś na jakiejś grupie dyskusyjnej jeden z punktów regulaminu brzmiał mniej więcej tak: "Kiedy zamierzasz wysłać posta usiądź i pomyśl, co chcesz napisać. Jeżeli Ci nie przeszło - napisz to. Znowu pomyśl. Jak nie przeszło to pomyśl jeszcze raz. Jeżeli i to nie pomogło to wyślij swój post. Jakoś to przeżyjemy..." Polecam tę myśl niektórym userom.

Byłem przeciwny dzieleniu forum, bo obawiałem się, że forum uwiędnie. Ale liczba użytkowników i ilość OT pokazują chyba, że warto by chyba coś takiego zrobić.

Acha jeszcze jedno: szanujmy się i nie zakładajmy wątków na "nie" - tego typu wypowiedzi i tak jest dość na codzień.

-

Proszę proszę...

Nie tylko ja byłem za podziałem na podfora. Ale faktycznie, tak się spodziewałem, że to się skończy i to szybko.

Boskey - brawo za odwagę, myslałem, że cię zbluzgają a tu patrz jaka niespodzianka!

Widze, że sa dwie opcje:
1) pomidorowa i ogrzyce nie mają w ogóle sensu; wywalić!
2) niech sobie będzie, co chce, ale nie w jednym garnku

Ja jestem ABSOLUTNIE za drugim rozwiązaniem. Nie czytałem wątku o włazodupach, może był faktycznie totalnie bez sensu, ale np. oba wspomniane wątki o żarciu i kobitach były dla mnie swoiście fajne. Zgadzam się z Youzwą, że dodają one życia temu forum.
No i kochani - walczyliście (-śmy) jak zaciekli o wolnośc słowa i co teraz? Okazało się, że jej naduzylismy w pewnym sensie i nagle zmiana frontu? Bez przesady.

Ale jedno jest pewne - zrobił się ŚMIETNIK.
I, co gorsza, drugie jest pewne - coraz więcej osób czuje się tym ZNIECHĘCONA. I w ten sposób forum może umrzeć nie od martwoty a la Gery, tylko od nadmiaru smacznych potraw.

Moje zdanie jest takie: jak najszybciej podzielić forum na działy.
Bandyta o ile pamiętam zwracał na początku uwagę, że nie powinniśmy dzielić a priori, bo niby czemu podział forum ma decydować o jakich wątkach będziemy pisać. Zgoda! Natomiast obecnie juz widać, o czym piszemy i jaki podział mógłby mieć sens.
Shrek wypunktował 20 wątków do kasacji, ale szczerze powiem, byłoby mi bardzo szkoda, gdyby wszystkie poszły do piachu w imię rewolucji.
(a wiecie, co powie Elrond, kiedy to zobaczy? -

MORRRRRDOOOORRRR!!!!!!!!!!!!!!11!!!!!!!!!



Tym niemniej te 20 wątków pokazuje, o czym off-topujemy.
Po pierwsze, o filmach.
Po drugie, o żarciu.
Teraz może nie ma za dużo, ale ze starego forum wynika, że jest zapotrzebowanie na wątki polityczno-społeczne, nazwijmy to (te wszystkie rekonkwisty i Miński).
Reszta to są pojedyncze wątki. (które mozna wrzucić do jednego gara pt. Off-topik)

Celowość tego podziału jest wg mnie następująca:

- ułatwiamy i postronnym, i sobie samym połapanie się co jest gdzie

- cenne wątki nie uciekają na druga stronę (jak np. Legenda surviving test, Velazquez, bardzo fajny i pełen cennych informacji wątek o reggae)

- ułatwiamy tym, którzy nie są zainteresowani czy to pomidorową, czy rekonkwistą, IGNOROWANIE tych tematów (nie wchodza w paradę, a więc nie denerwują)

- od-podobniamy się od czata

- przestajemy wyglądać jak beznadziejne kółko wzajemnej adoracji

... i wreszcie:

- pozwalamy nadal wszystkim gadać, o czym chcą

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Kiedyś, dawno temu pisałem (przyznaję, bez wyraźnej stanowczości):


Może nie jest to ideał, ale jakiś punkt wyjścia do dalszego zastanawiania się.
W gruncie rzeczy, jestem za istnieniem wątków bardzo offtopowych. Ja po prostu praktycznie nie zaglądam do żarcia, uwag w dzienniczku itp., bo mam inne rzeczy do roboty, ale skoro ktoś je ciągnie, to znaczy, że pewne zapotrzebowanie jest. Zamykanie wątków jest najgorszym wyjściem. Albo wątek umrze sam, albo ktoś po kilku tygodniach go odgrzebie czymś odkrywczym. Administracyjne zakazywanie odgrzebywania takich wątków jest bez sensu.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

chciałem jeszcze dodać - co by się nie wystraszyli przeciwnicy podziału - że nie uważam, by wprowadzonego podziału trzeba się było strasznie kurczowo trzymać

Wątki mają skłonność, żeby zmieniać temat w międzyczasie i to jest ich fajna cecha. Nie znaczy to, że np. wątek o pracach magisterskich, który byłby gdziekolwiek bądź..

(właśnie, zauważyłem istnienie pewnej ilości wątkówm, nazwijmy to, O NAS - album rodzinny, prace mgr, nasze zespoły...)

.. a więc, aby skoro ten wątek przerodził się w debatę legalizacyjną, to że należy koniecznie przenosić wszystkie wypowiedzi o legalizacji do forum polityczno-społecznego. Nie. Ja lubię ten FLOATING tematów. Moderator mógłby powiedzmy to dzielić i przenosić, ale jak dla mnie to szkoda na to czasu moderatora...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Trochę mnie śmieszycie.
Najpierw sporo z was zakłada nowe offtopiki albo się w nich mocno udziela a teraz pełne oburzenie. Nie wiem jak to było na starym forum. Dołączyłem tam na bardzo krótko przed jego rozwiązaniem. Do tego nowego też z pewnym opóźnieniem. Ale ostatnio było trochę czasu to i nawet aktywny byłem. W różnych tematach, również w paru tych z listy Shreka. Ta lista mocno mnie jednak zaskoczyła. Shreku, trzy z tych tematów założyłeś Ty !!! Jeden sam elrond, kilka kolejnych youzwa, Pietro czy piotrpanek, czyli raczej nie nowi forumowicze, na których tak narzekacie. Zgodzę się, że parę topików było nienajmądrzejszych. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą.
Reasumując: zróbmy te grupy. Ci wielce oburzeni nie będą musieli tam zaglądać a reszta sobie poradzi.
I pliiiizz. Więcej dystansu a czasami może i wyrozumiałości.

Piotrpanku po raz kolejny

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

No i miejmy nadzieję że wszystko się poprawi wraz z ukazaniem się nowej płyty! Wtedy to będzie się można rozpisywać na temat, że hoho!

A tymczasem popieram porządki, ale takie delikatne, niezbyt radykalne, takie wiecie....w granicach zdrowego rozsądku

Jestem za tym, aby tematy niezwiązane z Armią przenieść na nowe podforum... Ale też bez przesady nie walić tych offtopików, bo kiedyś się stanie, że zabraknie nam miejsca i trzeba będzie płacić... Transfer też nie będzie przekraczany, jak ktoś nie będzie pisać w bzdurach... Też nie jestem bez winy, bo utworzyłem kilka tematów niepotrzebnych...

Zamiast tych offtopików można by otworzyć forum 2TM2,3, bo zespołowi to napewno nie zaszkodzi, a fanom pomoże...



Może Święty Mikołaj czyta forum... Nigdy nic nie wiadomo.

Trochę się wystraszyłem z początku tego tematu, ale widzę że sprawa zmierza w dobrym kierunku - w sposób wyważony, bo niektóre tematy off są ciekawe i szkoda by było. Przekonuje mnie argument czytelności forum i przejrzystości, ale to można uzyskać przecież przez uważne nadawanie tytułów tematom - by wiadomo było w czym jest rzecz. Lub rzeczywiście jakieś pod...
A najbardziej trafiają do mego sumienia osoby zniechęcone, brakuje ich udziełu i opinii...
Ale pamiętajmy o tym, że forum ma też funkcje towarzyską. Umiar, harmonia i złoty środek...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

No więc wygląda na to, że co do potrzeby przeczyszczenia forum zgoda jest dość powszechna. I rzeczywiście sensownym rozwiązaniem byłby podział forum, a nie likwidowanie niektórych tematów. Drugie rozwiązanie okazałoby się konieczne w momencie, gdybyśmy niebezpiecznie zbliżali się do przekroczenia limitu transferu, ale chyba po początkowej euforii liczba nowych postów dziennie trochę jednak zmalała.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

hę?
Post Crazy'ego jako "gościa" były jednocześnie moim głosem, ja sama proponowałam podział na "muzyka" (w domysle - muzyka Armii, ale nie tylko) i resztę, 2 dni po założeniu forum, 11 listopada. Wydaje mi się, że ironia dźwiecząca w Twoich słowach jest nieco na wyrost. Nigdy nie proponowałam wycięcia wszystkich offów w pień i moderacji silnej ręki. Chciałam tylko pewnego uporządkowania. Nie tylko ja. Nie zmieniłam zdania i nie wiem czemu wrzucasz w ten sposób wszyskich do jednego worka.
- KTO NARZEKA NA NOWYCH FORUMOWICZÓW?? Cytat poproszę.
Przeczytaj powyższe posty jeszcze raz.
Bo sens wypowiedzi o nowych forumowiczach Ci umknął.

Pietro lepiej nie kombinujmy!!! Jestem za usunięciem wszystkich bzdurnych, niemających nic wspólnego z ARMIĄ tematów... Co do jednego, tak jak to zrobiono już z moim. A z drugiej strony, to człowiek chciał się podzielić jakąś myślą z forumowymi znajomymi, poznać ich zdanie, a tu go kasują.

To twój był ten wątek o włażeniu itd.? Zauważ jednak, że tylko w tym wątku (no, i jeszcze w bezsprzecznej porażce, jaką był wątek o wielu nazwach założony przez zwłoki) pojawiło się więcej głosów za wyrzuceniem go. O czymś to świadczy. Może o tym, że jesteśmy grupą wzajemnej adoracji, która narzuca innym, o czym warto pisać, a o czym nie. Może zaś o tym, że ten wątek naprawdę odbiegał poziomem i tematyką od reszty. Nie wiem, o co chodzi - w moim przypadku na pewno nie na teksty o brązowych językach, które uważam za poniżej poziomu, ale sam czasem poziom obniżam, więc siedziałem cicho - ale jednak czułem, że ten wątek był bez sensu. Mało sensu widzę w listach, co kto lubi pichcić, czy jaki był wynik ostatniej kolejki II ligi, ale jakoś łatwiej mi zrozumieć, że współforumowicze chcą takiego wątku, a nawet od czasu do czasu sam coś dorzuciłem. Natomiast nie widziałem żadnego sensu w wątku roztrząsającym, czy jesteśmy wazeliniarzami, czy nie? Kto napisze poważnie, że jest?



A jak myślisz? Trochę to tak, jakby zaczynać wątek, czy lubimy się najeść, czy jednak wolimy trochę pogłodować. Owszem jest szansa na rozwinięcie się dyskusji na temat postów, anoreksji i czegoś tam jeszcze, ale jest ona mała.
Ja rozumiem, że widocznie coś cię szczególnie uderzyło i chciałeś się podzielić wrażeniami, ale jak widać, odzew nie wskazywał na to, że jest to nośny temat (może tylko Youzwa coś w miarę do rzeczy i na temat napisał). Nie obrażaj się za to na współforumowiczów. Po prostu pewne wątki są bardziej nośne dla nas (wyższość NCz nad GW lub odwrotnie, wyższość Lyncha nad Coenami lub odwrotnie itd.), inne nie. Gdybyś znalazł wielu rozmówców mających do napisania więcej niż zastanawianie się nad walorami wytworów własnych i cudzych jelit, to pewnie głosy o zlikwidowanie wątku by się nie pojawiły albo zostałyby zagłuszone i temat konformizmu by się rozwinął. A może i kwestia formy ma znaczenie? Może gdyby było wyraźniej (wiem, że w ogóle to było, ale umknęło) rozpoczęte od pojęć konformizm itd. to by się rozwinęło inaczej niż kiedy zostało rozpoczęte od pojęć okołorektalnych, co skierowało wątek na głupie tory.

Ja sam nie jestem wzorcem - na wątku o wspólnotach zahaczam w żartach o niesmak i w ogóle zbaczam z tematu. W innym wątku wyraziłem swój pogląd nt. pewnej reguły gramatycznej itd., ale wydaje mi się, że dopóki jest to jakoś pod (samo)kontrolą, nie jest to jeszcze powód do alarmu. Z trudnych do sprecyzowania zaś przyczyn tamten wątek okazał się przegięciem...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami