Ultima Thule

Kuba obronił się jakoś w czerwcu, więc teraz niech pisze.

Ja jestem zachwycony "Wiekami Światła", hehe.
Aczkolwiek ciężko do końca porównywać pisarsko Macleoda i Mieville'a - mają punkty wspólne, jeśli chodzi o konstrukcję i koncepcję świata, natomiast stylistycznie już mniej. Macleod z "Wieków" jako żywo przypominał mi Dickensa. Jeśli więc brakowało Ci akcji i dynamiki tudzież nieco bardziej nowoczesnej narracji - to "Dworzec Perdido" powinien zdecydowanie Ci przypasować.
Ciężko mi powiedzieć od kogo lepiej zacząć - bo Macleoda poznałem dopiero teraz, a Chinę dobre 4 lata temu. Mimo wszystko myślę, że mądrzej ich traktować osobno - znajomość Mieville'a specjalnie nie wpłynęła na mój odbiór Macleoda, sam się doskonale obronił.

Co do Mieville'a jeszcze - niedawno skończyłem "Żelazną Radę". Jest dobra, ale ustępuje poprzednim częściom cyklu (cykl to tylko jeśli chodzi o miejsce zdarzeń, spokojnie można czytać osobno). Najbardziej lubię "Bliznę", ale "Dworzec" polecam na pierwszy kontakt z Mievillem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Powtórzyłem sobie "Karnawał". I coś dobrze czułem, że warto i że to jest właściwy moment .

Swoją drogą, w GazWybie o "Żmii" Sapkowskiego.

_________________

Z wieloma wyborami można się nie zgadzać, ale zajrzeć warto - ranking portalu esensja 100 najlepszych polskich opowiadań fantastycznych z komentarzami.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Hm. Znam tylko 22. W dodatku większość to Sapkowski (co ciekawe nie ma tam "Leja").

_________________

I to jest najpoważniejsza wtopa tego zestawienia. Dodam na usprawiedliwienie, że jedyna naprawdę powazna.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Mi brakuje „Czerwonych dywanów, odmierzonego kroku” Ziemkiewicza.

Ale zawsze mogą się wyasekurować, że i tak jest połowa tego zbiorku.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

No tak, ale chodzi mi konkretnie o tytułowe opowiadanie ze zbioru.
Zajdel za nisko.

W sumie ja to traktuję jako wymienienie stu tekstów, bez zwracania uwagi na kolejność, ale nie zgodzę się. Zajdel akurat nie opowiadaniami wszedł do grona najlepszych.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Lema rzeczy sporo się postarzało.
Wita Szostaka powinno być więcej.
Psów Wigilijnych Orbitowskiego nie ma w pierwszej 10tce???!?!?!
(ale przynajmiej dwie jego pozycje w tej setce zacne nie są - np. Popiel to pomysł ambitny, ale w sumie tekst końcowy wyszedł zakalec)
W pierwszej setce to tekścik Kołodziejczaka - makabreska o 'aucie' co zjada pasażera (kiedys w Feniksie) - powinien być.
Sapkowskiego jest dużo, ale moze powinno być więcej.
Dobrze ze nie ma Inglota.
Ziemkiewicz z 'Drogą na Zaleszczyki' powinien być zdecydowanie wyżej.

W sumie fajnie że Wolskiego nie ma, choc może coś o Agencie Dołu powinno być. No i może jedno opowiadanie Zimniaka o tych 'chłopakach co w brzuchu'. Obaj autorzy w grafomanię lubią pójść, ale Agent dla fantastyki ważny, a w pojedynczym tekście Zimniaka też coś było. No i jeszcze ten klient co o szpadzie i magii pisze od niedawna (2-3 lat?) w Fantastyce. [a moze mi umknął jakiś tekst jego?]

A offtopem
Szkoda że Żerdziński nie pisze i nie jest wznawiany.
Jego Pancerniki powinny się znaleźć na pierwszym miejscu?

Przeczytałem 40.

A jakie są Twym zdaniem najlepsze, najciekawsze fantastyczne portale i fora internetowe o Fantastyce, mości Tooku?

_________________
każdy cieszyć się chce

Żerdziński po cichu twierdzi, że coś tam zaczyna tworzyć w wolnych chwilach...
Co do Szostaka, to uważam że akurat wzięli najlepsze teksty. Do wyboru z Orbita można mieć zastrzeżenia, a co do Inglota, to akurat pierwszy "Inquisitor" albo "Quietus i chrześcijanie" moim zdaniem by tej liście nie zaszkodziły.
Co do portali czy forów, to akurat nie jestem specjalnie na bieżąco... Jeśli chodzi o recenzje i wiadomości okołoliterackie, najczęściej sprawdzam Katedrę.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Dajże znać jak cóś Żerdziński stworzy, a może by tak też Solaris jakąś jego reedycję zrobił? (szepcz, szepcz gdzie trzeba mały hobbicie )

Za namiar na katedrę dzięki (ja w ogóle nie na bieżąco)

_________________
każdy cieszyć się chce

Tak myślałem - nic z tego nie czytałem Ale, ale! Mam zamiar niebawem kupić i przeczytać książkę z pozycji 73. 'Obłęd rotmistrza Von Egern' Twardocha.

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

To jest zbiór opowiadań - podobno pozostałe nie dorastają do tytułowego. Ale podkreślam że "podobno", bo zbiorku nie czytałem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Dobrze, że taki ranking powstał, bo jak każdy ranking - przypomina mi, do czego warto wrócić, co warto nadrobić i ilu grzechów kompletnie nie pamiętam - do tego stopnia, że nawet nie pamiętam, czytałam? A może przerzuciłam kartki? Takie rankingi to trochę jak oglądanie starych zdjęć czy pamiętników. Niektóre tytuły mają nawet po latach wręcz magiczne oddziaływanie, taki dreszcz, dźgnięcie, i mam teraz ochotę rzucić to, co robię i czytać wszystkie na raz. I żeby znów poczuć, to co napisane zostało straszliwie, niesamowicie, niewiarygodnie wręcz pięknie...

No i jeszcze - też mi szkoda samych "Czerwonych dywanów", a na przykład z "Księgi jesiennych demonów" zostawiłabym tylko kartę kredytową i terapeutę ( bo np. za co Wiedźma i wilk? Litości! Zgrzytałam zębami przy lekturze, mąż mi świadkiem. I nawet nie są patronem medialnym).

Zbiory opowiadań. Pamiętacie okładkę pierwszych "Wizji aletrnatywnych"? Chyba jedna z piąciu najohydniejszych na świecie i rozpadała się w drobny mak.

W ramach anegdoty - "Co większe muchy" to jedyna książka, jaką w ciągu długiej kariery studenckiej wypożyczyłam z BUWu (Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego) i jedyny przypadek, kiedy temuż BUWowi dałam zarobić (ceny bandyckie) za zrobienie ksero ("Kary większej", dla mnie zawsze numeru jeden).

Ach, Żerdziński...

Jedyny chyba pisarz, którego twórczość mi się w 100% podoba

EDIT: policzyłam i z przeczytanych wyszło mi dokładnie 50, czyli połowa.

_________________
http://nemesister.tv