Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 01:59:25

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 14:12:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 21 maja 2006 13:08:39
Posty: 857
Skąd: Shire
K.T.W.S.G. pisze:
W każdym razie najbardziej lubię Dwie Wieże Smile


:soczek: me too!


K.T.W.S.G. pisze:
Za rok się tu wpiszę!


to też :wink:

_________________
wiatr jest szary a księżyc zielony.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 15:55:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Miałem się wpisać w tym wątku. Powoli zapominam, co chciałem tutaj wpisać. Na razie to, co pamiętam po przeczytaniu.

1. Las u Tolkiena to coś, co jest poza walką z Sauronem - jak powiedział Drzewiec: "Nie jestem po żadnej stronie, bo nikt nie jest po mojej". Tolkien świetnie opisuje las jako coś majestatycznego, groźnego, rządzącego się swoimi prawami niedostępnymi dla zwykłych śmiertelników. Ale koniec końców las (natura?) pomaga w walce.

2. Opisy u Tolkiena - wiele rzeczy Tokien opisuje prosto i celnie, w jednym lub kilku zdaniach. Genialnie buduje nastrój kilkoma zwrotami. Nie przeciąga scen. W zasadzie oprócz Golluma/Smeagola nie ma "dialogów wewnętrznych" dających wgląd w psychikę bohaterów. O tym, co myślą, czują, zamierzają i jakie mają intencje, oraz jakie walki wewnętrzne toczą, dowiadujemy się po tym, co robią i co mówią. Bardzo mi to odpowiada.

3. Moje ulubione fragmenty:
- sam początek - mimo, że powoli się to wszystko rozkręca lubię rozmowę Gandlafa z Frodem o historii pierścienia. Potem, aż do drugiej ksiegi niewiele rzeczy mi się tu podoba, a jakoś najmniej tym razem cały fragment w lesie i w domu Bombadila.
- narad u Elronda.
- Moria - chyba najlepsza jest.
- historia żon Entów - bardzo mnie to wzrusza.
- zakończenie - porządki w Shire i Szara Przystań, czyli wszystko ma swoją cenę.

4. Przemiany, jakie zachodzą w bohaterach. Frodo staje się miłosierny!!!! Pippin i Marry dojrzewają do bycia przywdócami, podobnie Sam staje się bardzo samodzielny. Aragorn - z całą odpowiedzialnością i świadomością historii swojej rodziny bierze brzemię władzy. Jaki przy tym jest dostojny, a jednocześnie bardzo zwykły. Do tego można dodać jeszcze Gandalfa, Gimlego i Legolasa, ale to może innym razem.

Cała książka oczywiście genialna.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 sierpnia 2006 22:00:11 
Gravi pisze:
historia żon Entów - bardzo mnie to wzrusza.



Gravi!!!! dokładnie! entowie to dla mnie najtragiczniejsze postaci w książce. bo oni przemijają i to jest takie dobitne... i jeszcze Lothlorien jest takie... a w nim najsmutniejszy jest Celeborn bo na końcu zostaje SAM.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 07:24:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
http://news.yahoo.com/s/ap/20060918/ap_on_en_ot/books_new_tolkien_1


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 11:39:53 
i oto zaległy wpis:

Druga część! Tak tak! Jest dla mnie zdecydowanie lepsza od pierwszej, w której nagłe przyspieszenia i zwolnienia akcji (Nazgule i dom w Buckland, Old Forest i u Bombadila, Weathertop i Rivendell, Moria i Lothlorien taka sinusoida) som. A ja wolę taką ciągłość i wielowątkowość (w sensie, że bohaterowie nie są razem, najpierw czytamy o resztkach Fellowship a potem o Frodo itd.).

The departure of Boromir

Szybko przebiegnąć trzeba ten rozdział, gdyż należy on mentalnie do części pierwszej. Ale scena pogrzebu Boromira bardzo mi się podoba, też sam pomysł: powierzenie ciała rzece i pożegnanie Aragona i Legolasa. Ładne.

Riders of Rohan!

O tak!!!!!!!! Już można odetchnąć i spokojnie wtapiać się w każde słowo, każdy obraz, każdą scenę! A ostatnio, jak czytałam fragment: here the highlands of the Emyn Muil ran from North to South in two long tumbled ridges. The western side of each ridge was steep and difficult, but the eastward slopes were gentler, furrowed with many gullies and narrow ravines, to od razu Szkocja przed oczami… I jeszcze jak Aragorn znajduje broszę w kształcie liścia, i że ten liść looked fair and strange in that treeless plain.

I Men of Rohan… tacy… męscy ;) i oczywiście ten dialog, co Krejz cytował i jeszcze:
- do we walk in legends or on the green earth in the daylight?
- a man can do both

To jest jeden z moich ulubionych rozdziałów…a kto wie czy nie the ulubieńszest!!

The uruk- hai

Ych. Ja nie lubię czytać o tych obleśnych potworach. To wszystko jest aż za dobrze opisane: ich okrucieństwo i prymitywizm, głupota i chytrość. Nie nie nie. Nie lubię tego rozdziału.

Treebeard

I tu dziwnie. Ale ja jakoś nie przepadam za lasem Fangorn. Zdecydowanie wolę Mirkwood!! I Treebeard też nie jest u mnie tak wysoko w ranking jak bym się tego spodziewała. W sumie nie wiem, czemu. Nie, bo nie chyba. Może dlatego, że, jak już pisałam, Ents przemijają. I one są jak jesień. I za bardzo mi jest smutno jak o nich czytam. Ale bardzo bardzo mi się podoba tajemniczość i starość tego lasu. Że nawet wgięło to tego głupka, Legolasa, który zawsze ma lepiej, bo w śniegu nie pogrąża się, śpi idąc z otwartymi oczami, porozumiewa się ze zwierzętami i jest tak szybki, że nikt go nie prześcignie i mądry i stary a wciąż piękny.
I jeszcze lubię ten ich napój extra, co hobbisty urośli.

The white rider.

Lekka nuda? Wciąż w tym Fangornie niby takim groźnym, ale jakoś w atmosferze daleko mu choćby do Old Forest… i Gandalf gada i gada. E tam! Ale pojawia się Shadowfax, czyli ziszczenie moich marzeń dziecięcych. KOŃ. Nie jakiś tam zwykły, ale TAKI! Jest on super.

The king of the golden hall

O tak! Meduseld! Jedna z moich ukochanych nazw tolkienowskich… ja strasznie ich wszystkich lubię (wolałabym być Merrym niż Pippinem i być Rider of the Mark! Zdecydowanie)! Może tylko Eowyn mniej, bo strasznie mnie denerwowała, że swoimi uczuciami męczy Aragorna dodatkowo hehehe ale w sumie te jej rozterki i obawa przed byciem zamkniętym w klatce bardzo mi bliskie i Theoden!!!

Helm’s Deep

I tu np. jest miejsce, w którym książka zyskała dzięki filmowi! Bo ja zwykle przeskakiwałam nieuważnie przez te tam opisy, aż do momentu, w którym pojawiają się tajemnicze drzewa, a teraz to już czytam wszystko i dobrze. Ale ja nie za bardzo lubię bitwy i zdecydowanie wolę tę na Pellanor Fields. Ale huorny! O kurde!******! Bo są takie nieujarzmione!

The Road to Isengard

Bardzo lubię ten rozdział bo znowu jest to takie uspokojenie niby, ale ciekawie się robi, są huorny i przerażają nieustraszonych jeźdźców, Gimli ma swoją przemowę o jaskiniowych komnatach, która mnie tak samo porusza jak Legolasa :) i jakoś tak miło mi się czyta- bo jakby się wydaje, że najgorsze za nimi, wygrali, są razem, taka super ‘paczka’ ;) (a później zresztą w ‘palantirze’ Gandalf powie, że się za bardzo rozluźnili i każe się spiąć więc chyba słuszna impresja). I fajne to czarne tajemnicze złe coś co pełza wzdłuż rzeki.

Flotsam und jetsam

No i ten rozdział znowu mi nie pasuje coś w nim. Jakoś tak już za bardzo statycznie tylko leżą, palą i gadają (jak ja czasem hehe) ;) a potem u tego Sarumana też bez większych emocji. Choć ja bardzo lubię te momenty, w których wyłazi z Gandalfa jego Moc- czyli jak rządzi Sarumanem i łamie jego laskę. To dobry moment!

Palantir

Bardzo lubię- jest ciemno i tajemniczo i wreszcie jeden z ‘dobrych’ popełnia błąd (nie taką głupotę jak wrzucenie kamyczka w Morii, zresztą, nie pisałam chyba o tym, bo dopiero niedawno mi się spodobał ten motyw, że to takie prawdziwe: głupstwo, wydaje się, że nikomu nie zaszkodzi a konsekwencje STRASZLIWIE poważne, z narażeniem życia swojego i przyjaciół włącznie.). Ja lubię te wszystkie momenty, w których jest konfrontacja ze Złem tak face to face- wszystkie późniejsze zmagania Frodo też. I nagłe zenergetyzowanie Gandalfa, poza tym Winged Creature- nazgule przekraczają rzekę! I świadomość, że to dopiero początek, wcale wcale nie koniec…


a teraz zcytam sobie te dalzse rozdziałsy i tam to dopiero jest!!!!!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 września 2006 02:02:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
tja
no bardzo ładnie Paniś to opisała, z tym że moje dwa ulubione rozdziały nisko ocenione :-)

Uruk Hai TOTAL.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 października 2006 17:37:04 
Gravi pisze:
Moje ulubione fragmenty:
- sam początek


Kiedyś mnie fascynowała wymiana pierwszych zdań między gandalfem a Bilbem:
- Dzieńdobry
- Cóż masz na myśli mówiąc Dzień Dobry. Życzysz mi Dobrego dnia, określasz że ten dzień będzie dobry, był dotycaczas dobry jak dla Ciebie?
- Chyba Ci życzę dobrego dnia, ale nie wiem.
Chyba nawet znałem ją kiedyś na pamięć, choć myślę że teraz to strasznie pokiereszowałem ten początek.

offtopując: wiecie że są ludzie którzy znają trylogię Sienkiewicza na pamięć. Słowo w słowo. szok


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 października 2006 22:58:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Trochę pokiereszowałeś, ale jak z pamięci, to i tak świetnie. Ja nie znałbym na pamięć tekstów swoich piosenek ;-)

Ale ta rozmowa 3bajku, to z Hobbita.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 07 października 2006 15:44:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
-

_________________
http://freemusicstop.com


Ostatnio zmieniony pn, 08 sierpnia 2016 14:48:58 przez MAQ, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 października 2006 11:52:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Już jest gotowa księga czwarta, ale na razie na papierze - muszę znaleźć czas , żeby przepisać. Ale żeby już zrobić odpowiedni klimat...


W pierwszej księdze Dwóch wież były moje dwa ulubione rozdziały opisujące dwa ludy najbardziej dla mnie fascynujące (choć w mocno odmienny sposób ;-)) – entów i orków .

W drugiej (czyli ogólnie w czwartej) mamy trójkę postaci, z których każda przejmuje mnie autentycznością swojego własnego dramatu, zarazem każda jest głęboko zindywidualizowana również pod względem stylistycznym, każda też przy wszystkich swoich dramatach pozostaje pełnowymiarowa i zaskakująca. Sam czasem zabawnie a czasem wzruszająco oscyluje pomiędzy codziennością a bohaterstwem, Frodo pomiędzy udręczeniem a dumą i siłą, Gollum pomiędzy nikczemnością a dobrem, które głęboko w sobie zagrzebał, ale ono wciąż chce wyjrzeć.

W żadnej innej księdze Władcy pierścieni nie sięgamy tak daleko do dusz bohaterów - i chyba dlatego jest to moja zdecydowanie ulubiona część Trylogii.

Jeżeli chodzi o rozdziały nie będzie tu ocen znacząco wyższych niż w poprzednich księgach, chociaż ze względu na upodobanie będzie może trochę dłużej. Końcowe trzy reprezentują poziom naprawdę najwyższy z najwyższych. Wśród nich kolejny, czwarty już od początku ksiąg rozdział, gdzie po prostu nie mogę nijak dać się ograniczyć skali pięciogwiazdkowej.

Szczegóły coming soon...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 października 2006 21:51:52 
Crazy pisze:
Frodo pomiędzy udręczeniem a dumą i siłą


Frodo i to wszystko, co się w nim dzieje jest dla mnie jednym z najciekawszych motywów. i w ogóle to najbliższa mi osoba z Władcy.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 października 2006 07:56:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
o, to ciekawe... że najbliższa...
Mnie zawsze wkurzał niemiłosiernie. Z Bagginsów preferuję Bilba, facet z jajami! ;)
Ale z Władcy najblizszy mi duchowo jest Sam. Zdecydowanie i bez wątpliwosci, miłość, która w nim jest zawsze mnie zachwycała. Wysoko go cenię, jeden z bohaterów codzienności.
Choć nie jest moją ULUBIONĄ postacią Trylogii. To miano dzierży Gollum. A pięć kroków za nim Faramir.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 października 2006 08:48:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
elsea pisze:
Wysoko go cenię, jeden z bohaterów codzienności.


:piwo:

Prostota Sama, jego oddanie i miłość ochroniły go przed zgubnym wpływem pierścienia.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 października 2006 19:59:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
no więc i Frodo, bohater Morelli, i Gollum, bohater elsei, i Sam, bohater codzienności - wszyscy trzej są moim zdaniem przedstawieni w najbogatszy sposób właśnie w Dwóch wieżach. No może Sam zyskuje więcej w drodze na Orodruinę.

Zasiadam właśnie do spisania i wklejenia opisów rozdziałów!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 października 2006 20:22:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Crazy pisze:
no więc i Frodo, bohater Morelli, i Gollum, bohater elsei, i Sam, bohater codzienności

Od razu zapowiadam, że użytkownika "codzienność" wytnę, jak tylko go zobaczę... Choć sam do Sama nic nie mam.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group