Ultima Thule

pamiętam jak leżeliśmy z Morellą i Makiem przy drodze do brodu, pod gwiazdami, i rozmawialiśmy o przebudzeniu Elfów...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

jak myślę o tamtejszych brodach to zawsze kojarzy mi się to z wędrówką do rivendell

_________________
ja herez ja herez

szkoda, że nie mamy kucyków

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

ach, jaka romantyczna scena pomiędzy eowiną a faramirem w domu uzdrowień. chyba jedyny pocałunek u tolkiena

_________________
ja herez ja herez

Kicz mocium Panie,
nawet nie przepadając za Tolkienem uważam że należy mu się więcej niż te 'Jelenie na rykowisku'

_________________
każdy cieszyć się chce

widzisz i nie grzmnisz!!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

już już

_________________
un tralala loco

A dziękuję. Dla mnie wszystkie trzy ilustracje, które wkleiłem, mają po 6 gwiazdek.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Uzupełnienie w temacie wizji własnych i filmowych:



Wygrzebałem jeden z takich rysunków (początek lat 90tych). Pamiętam, że on nie miał być ilustracją do "Władcy pierścieni", ale jednak posłużyłem się obrazami jakie powstawały mi w głowie podczas lektury. Potem miałem obawy przed filmem, że będzie dla mnie nie do przyjęcia, ale jednak już w czasie pierwszego seansu, pod względem "wizyjnym" czułem się komfortowo .

Pierwszy fragment: powiedzmy krasnolud i postać jakiegoś ludzko-elfiego króla. A z tyłu jeszcze wzniesiony miecz jakiegoś orka: też taki jakiś niekształtny jak w filmie.



(nie mam pojęcia skąd wziąłem te symbole na tarczach: nietoperz i góra, hm )

Fragment drugi: ork. Jakiś taki łagodny w porównaniu z filmowym, ale też podobieństwo jest.



No i na koniec rzut oka na całość. Ja zawsze byłem fanem "Bitwy pod Grunwaldem":

O kurczę, piękna scena batalistyczna! Co żeś się nie chwalił, że masz takie zdolności?
Jestem naprawdę pod wrażeniem, zawsze podziwiam, jak ktoś umie narysować tyle postaci w różnych pozycjach i wzajemnych interakcjach. Brawo!

A bo ja wkrótce potem zarzuciłem zwyczaj rysowania. Głupio mi było wciąż rysować "wyżynki", a nie miałem pomysłów na inne tematy . Siłą rozpędu zabazgrywałem jeszcze jakiś czas marginesy w zeszytach, ale teraz to i to nieczęsto.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Skąd ja to znam. I ten narastający z wiekiem brak pomysłów na nowe tematy. I te marginesy w zeszytach - człowiek bazgrał po nich dopóki się uczył i miał zeszyty, a potem cóż... zabrakło marginesów, zabrakło zeszytów, to i przestał człowiek bazgrać... Ty to zawsze jeszcze możesz powyżywać się na marginesach uczniów. Ciekawe, jak by zareagowali?

A z Tolkiena to kiedyś porobiłam klika grafik 3d, ale kiepskich, bo programik mam o niewielkich możliwościach, no i kiczowate są.

brawo witek!

_________________
ja herez ja herez

ale świetne rysunki! Gratulacje, antiwitek!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

(-)