Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pn, 14 października 2024 02:16:30

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 stycznia 2007 06:03:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Mam za sobą całą nową trylogię Sapka.
***1/2
Wkurzający finisz całości. Całkiem sprawny warsztat. Ładnie zarysowane postacie. Głowny bohater bladawy jakiś. Ogólnie może się podobać, ale wiedźmin o gwiazdkę lepszy. ale jeśli myślicie, że powiem, że do Tolkiena mu daleko to się grubo mylicie.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 15 stycznia 2007 19:20:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 października 2006 21:16:28
Posty: 854
Skąd: Mam nadzieję, że z Nieba
Cytat:
Wkurzający finisz całości.


...dlaczego? Co do warsztatu się zgodzę oczywiście, co do postaci również. Rzeczywiście stał się nam Reynevan pod koniec "bladawy jakiś" :) Gdy chędożył wdówki na poddaszach praskich domów był bardziej wyrazisty :faja: . Pod koniec (muszę przyznać) stał się takim snujem.

_________________
"...Trzeba walczyć, aby Bóg dał zwycięstwo..."
św. Joanna d'Arc


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 30 grudnia 2008 22:24:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
http://www.literatura.gildia.pl/news/2008/12/jadowita-premiera-sapkowskiego

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 stycznia 2010 14:15:13 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Peregrin Took pisze:
3) kumpel organizuje mały konwent w Sieradzu, udaje mu się ściągnąć Sapka. Tłumy czekają, mistrz przybywa 15 minut spóźniony i... każe się prowadzić na obiad i piwo a po skończonym posiłku oświadcza "To proszę zapłacić bo ja nie zwykłem".

Na jednym z ogólnopolskich konwentów z połowy lat 90tych dało się zauważyć powszechną fascynację piwem, aczkolwiek pisarz należał do przodowników w konsumpcji.

elsea pisze:
Opowiadania. Tomy "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia" są mozaiką narzucajacą całościowy odbiór każdego tomu a potem jeszcze Sagi. OK - nie mówię, że to źle, ale siła Sapka tkwiła w "oneshotach", coś chwytało za serce(..).

Dobrze się bawiłem przy ich lekturze dorastając i moje spojrzenie było podobne.
Ostatnio przeczytałem kilka (niestety? wraz z elementami mozaiki). Fascynacja przesłaniem i prostotą ich przekazu osłabła.

Językowo to dalej jest ciekawe. Warto przeczytać choć jedno ze starych opowiadań, jeśli się nie zna, żeby wyrobić sobie własną opinię.
Kiksy się zdarzają (wilkołaki i BOBOłaki), ale wszystko podane jest bardzo płynnie i lekko, z bogatymi odwołaniami do staropolszczyzny i ludowej prostoty.

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 stycznia 2010 15:05:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24443
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Przygod pisze:
Kiksy się zdarzają (wilkołaki i BOBOłaki)

Ale co masz na myśli mówiąc "kiks"? Że po prostu nie podoba Ci się nazwa (swoją drogą mi też nie) czy coś więcej?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 stycznia 2010 13:09:10 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Między bardzo udanymi słowotworami (co jest/było siłą Sapkowskiego) zdarzają się kompletnie nieudane.

Przykład Bobołaków najlepszy.
Wilkołaki to nazwa stara. Niedźwiedziołaki, Kotołaki itp. to proste słowotwory bazujące na podobnej zasadzie i dosyć rozpowszechnione w literaturze fantasy.
A BOBOłaki? Przy pełni księżyca zamieniają się w krwiożercze dzikie bestie pochodzące od zwierząt - BOBASów?

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 stycznia 2010 21:41:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 22 czerwca 2006 09:44:39
Posty: 816
Skąd: Warszawa
Jakiś czas temu kupiłem i przeczytałem "Żmiję". Porażka, ledwo przez to przebrnąłem. Na szczęście objętościowo niewielkie.

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 maja 2011 02:05:57 

Rejestracja:
czw, 19 maja 2011 00:14:58
Posty: 6
Skąd: Z Borów Stobrawskich
Niesamowicie zirytował mnie początek tego tematu i większość postów qastodista. Zirytował bo...ja lubię pisarstwo Sapkowskiego. Taki początek od razu generuje falę ataków, ale o tym już było.
Chętnie do Sapkowskiego wracam, znam go na wyrywki ale NIGDY nie odważyłbym się porównać go do Tolkiena a co dopiero stwierdzić, że Sapek jest od JRRT lepszy! Żadną miarą ( no może w kwestii słownego humoru). Nie odważyłbym się bo nie ma takiej płaszczyzny na której to porównanie byłoby sensowne. Aczkolwiek zestawienie Manadaryna - Pink Floyd, Elrondzie jest krzywdzące i mam nadzieję, że powstało tylko i wyłącznie z irytacji bezsensowna tezą założyciela wątku :wink: Tezą bezsensowną albowiem sam Sapkowski mówi o Tolkienie niemal na kolanach ( vide "Rękopis znaleziony w Smoczej Jaskini" tudzież liczne wywiady).
Sapkowski jest bardzo dobrym pisarzem. ( O ile wymierne są nagrody im. Zajdla, paszport Polityki, nominacja do Nike, książki wydane w kilku krajach ). Szkoda, że ten temat nie zaczął się normalnie bo trudno pisać teraz o zaletach jego prozy skoro zawsze w tym wątku będzie ona stawiana w opozycji do twórczości Tolkiena co z góry skazuje ją na sromotna porażkę. Przepadną wszystkie argumenty przez jedno nieszczęsne stwierdzenie na początku. Szkoda.

Sapkowski jako człowiek jest trudny ( to spory eufemizm) ale nie znam powodu jego gburowatości i zarozumialstwa więc nie oceniam i nie sądzę.

_________________
Czekam....


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 19 maja 2011 14:24:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28124
antiwitek pisze:
Ja może nie powinienem się tu wypowiadać - ale pierwsze moje wrażenie z kilku pierwszych stron Narrenturm szło własnie w tym kierunku - zniechęciło mnie kilka zgrzytów językowych. I jakoś nie kontynuowałem lektury...


w międzyczasie siostrzeniec jął czytać trylogię husycką, sięgnąłem i ja i tym razem jakoś gładko przeczytałem
no, było to już dość dawno i zdążyłem zapomnieć

podobał mi się taki regionalizm i osadzenie w realiach, choć popisywanie się znajomością autorów i tytułów różnych starodawnych dzieł i tym podobne akcje encyklopedyczne wydawały mi się miejscami nawet zabawne

mimo różnych zalet mam jednak całą trylogię za czytadło, wracać nie zamierzam :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 maja 2011 22:58:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25661
Ja bym sobie chętnie przeczytał o Nivellenie i bruksie, to chyba było moje ulubione opowiadanie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 22 maja 2011 10:42:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24443
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Śmiało! :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 października 2013 13:46:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24443
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Cytat:
Szanowni Państwo,


miło nam poinformować, że wkrótce trafi do księgarń nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego WIEDŹMIN. SEZON BURZ.

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. „Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi.

„Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.



WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 24 października 2013 19:52:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 05 lutego 2008 00:32:44
Posty: 3641
o! zaraz przekażę bratu
(w sumie to chętnie bym sobie przypomniała sagę)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group