Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 10:26:55

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 12:34:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Tak właśnie sobie kombinuję, czy Lewis pisząc o Aslanie nie miał na myśli Chrystusa..... Jego ofiara w pierwszym tomie, jego przybycie, to dobro, o którym mówisz Kamik......poszukam czy ktoś to odbiera tak samo....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 12:37:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Baaaam! Od pierwszego googlowego strzału:

"Dalszy ciąg tej przygody z baśniami (czy baśniowej przygody) przydarzył mi się już w dojrzałej młodości. Jako kleryk na tzw. praktyce duszpasterskiej spędzałem miłe wakacje w małomiasteczkowej parafii. Czas dzieliłem między pisanie magisterki, modlitwę, jeżdżenie na rowerze i czytanie. Czytałem 1 część wychodzącego wówczas po polsku baśniowego cyklu C.S.Lewisa – Opowieści z Narnii. To wyjątkowa baśń, bo główną postacią w Narnii – królestwie ludzi i mówiących zwierząt, jest Lew Aslan będący narnijskim wcieleniem Chrystusa. Doczytałem ostatnią stronę i, korzystając z posiadania klucza do kościoła, poszedłem na adorację Najświętszego Sakramentu. Przeżyłem zaskoczenie, że pierwszy raz w życiu nie odczuwam żalu wychodzenia z baśniowego świata. Baśń trwała, Aslan był tu obecny, a nawet bardziej realny, choć pod innym imieniem. Poczułem, że całe piękno i bogactwo moich marzeń jest tutaj nadal, i może także po wyjściu z kościółka przenikać moje życie, pozornie zwykłe i szare."

I to ładny fragment:

"Istnieje więc rodzaj marzycielstwa prowadzący do Boga. Szukanie świata bardziej realnego, niż ten nasz – namiastkowy, niepiękny, niemądry, niespełniony. Szukanie Człowieka, który by był człowiekiem w pełni i naprawdę. Niezgoda na to, co widzę w sobie i dokoła siebie. Pewność, że gdzieś, kiedyś musi istnieć świat Złotego Wieku. Przekonanie, że dobro jest piękne, a prawdziwe i pełne piękno musi być dobre. Lewis dostrzegł baśniowość chrześcijaństwa, powtarzał wielokrotnie, że historia Chrystusa to mit, tyle tylko, że to ten jedyny mit, który jest faktem. Chciał, aby chrześcijaństwo odzyskało moc opowiadania mitu, baśni – tym bardziej pociągającej swym pięknem, że prawdziwej."

http://www.apologetyka.katolik.pl/polem ... /index.php

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 12:42:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
I jeszcze takiego niusa znalazłem:

Ekranizacja „Opowieści z Narnii”

Po wielkim sukcesie ekranizacji „Władcy Pierścieni” filmowcy zainteresowali się ekranizacją innej powieści fantastycznej - „Opowieści z Narnii” S.C.Lewisa. Pierwsza część - „Lew, czarownica i stara szafa” opowiada o przygodach czwórki rodzeństwa, które przez drzwi w szafie trafiają do tajemniczej, pełnej niebezpieczeństw krainy – Narnii. Zamieszkują ją gadające ludzkim głosem zwierzęta, smoki, karły, czarownice, driady, wielkoludy i ludzie.

Zdjęcia do pierwszej części rozpoczęły się 28 czerwca 2004 w Nowej Zelandii. Film ma trafić do kin jeszcze w tym roku. Jego produkcja ma kosztować 100 milionów dolarów, a dystrybucją filmu zajmie się wytwórnia Walta Disneya.
Reżyserem filmu jest Andrew Adamson, który po sukcesie „Shreka” i „Shreka 2” stał się gwiazdą (powstać ma także trzecia i czwarta część przygód ogra ). W jego ekipy filmowej znaleźli się współpracownicy Petera Jacksona, którzy pracowali przy „Władcy Pierścieni”. Scenariusz napisali Christopher Markus, Stephen McFeely i Ann Peacock.

W filmie wystąpią zarówno gwiazdy ekranu, jak i dzieci. W roli złej Białej Czarownicy zobaczymy Tildę Swinton. 24-letni Brytyjczyk James McAvoy zagra fauna Tumnusa, który jest pierwszym stworzeniem jakie spotyka Łucja, najmłodsza z czwórki rodzeństwa, gdy odkrywa, że stara szafa jest przejściem do Narnii. Rupert Everett udzieli głosu postaci Lisa.
Zlecenie do napisania muzyki do filmu otrzymała wokalistka znanego zespołu rockowego „Evanescene”, która także stara się o niewielką rolę w filmie.

Narnia w Polsce!
Zdjęcia do filmu miały powstawać w Nowej Zelandii. Tak podawały wszystkie źródła. Ale część filmu powstawała także w Czechach.

Sensacją jest dla nas wiadomość, że część akcji filmu będzie także się toczyć w Polsce, na zalewie w Siemianówce na Podlasiu. Filmowcom zależało na nakręceniu zdjęć zimą na zalewie skutym lodem. Ze względu na to, że tegoroczna zima przez długi czas była zbyt łagodna, plany te stanęły pod znakiem zapytania. Gdy jednak okazało się, że mroźna zima wróciła, a zalew pokrył lód, filmowcy podjęli błyskawiczną decyzję. Z Czech, gdzie właśnie pracowali, przenieśli się do Polski. Ekipa filmowa licząca 50 osób 10 lutego pojawiła się nad zalewem, a ich wizyta okryta była tajemnicą. Podobno nakręcono tu zdjęcia do sceny pościgu za wilkami, a same wilki będą dorobione komputerowo.

Okolica ta zainteresowała reżysera Andrew Adamsona już w 2003 roku, kiedy jego ekipa oglądała plenery ze śmigłowca m.in w Biebrzańskim Parku Narodowym i Puszczy Białowieskiej. Interesowały ich przede wszystkim dzikie ostępy, tereny nieskażone cywilizacją, miejsca, gdzie nie widać śladu działalności człowieka. Tutejsze tereny okazały się bardzo atrakcyjne dla Adamsona, również ze względu na koszty. Pojawiły się pogłoski, że Adamson chce wykorzystać polskie plenery w trzeciej części „Shreka”. Są też tacy, którzy twierdzą, że poszukiwał terenów do ekranizacji „Hobbita”. Jednak te pogłoski nie są jak na razie potwierdzone.
Miejmy jednak nadzieje, że nasze krajobrazy tak spodobały się reżyserowi, że jeszcze wielokrotnie wykorzysta je w swoich filmach.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 12:45:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
I tu jest też ciekawie (i również o Tolkienie):

http://www.aslan.demon.co.uk/allegory.htm

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 09 marca 2005 14:08:39 
Niezłe, niezłe...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 marca 2005 09:54:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Nawet się nad tym nie zastanawiałam specjalnie, nad tym Aslanem, bo cóż - od jakiegoś momentu stało się to dla mnie oczywiste (przy czym WCALE nie od poczatku, i w ogóle trudno mi się było z tym pogodzić), bo chociażby te momenty, w których Aslan ZAPEWNIA, że JEST w naszym świecie - mówi tak do Łucji na przykład. Ostatni raz czytałam te książki jakieś 12 lat temu, wybaczcie, jeśli przekręcam fakty. Ale wtedy czytałam je kilkanaście razy, może cos jeszcze pamietam? ;) A Aslan nie kłamie, prawda?
Kolejnośc pojawiania się róznych wartości (przyjmowanych lub odrzucanych) i informacji w moim zyciu jest dość specyficzna, i najpierw rąbnęło mnie przez głowę (że tak nieładnie powiem, ale wrażenie było NIESAMOWITE), zdanie, które wypowiada Aslan w "Ostatniej bitwie" do tego młodego człowieka, który wierzył w swojego boga, tego niby-ptaka dziwnego, strasznego. Że wszystko, co sie zrobiło w swoim życiu DOBRZE, jest po stronie DOBRA, nawet, jeśli robiło sie to (teoretycznie) pod sztandarem zła. Oczywiście to nie jest żaden cytat, nie mam czasu teraz tego szukać, ale jakoś tak to było.
Jeśli się mylę, proszę poprawić.
Pamiętam też, że w Narni pierwszy traz w życiu spotkałam się z Małpą jako symbolem czegoś złego, oszukanego. Trochę mi to nie pasowało, nigdy się z tym nie pogodziłam... Bo ja jestem wychowana na Grabowskim, Centkiewiczach i Fiedlerze i żadne zwierzęta nie wywoływały we mnie negatywnych skojarzeń.

A porównanie do Tolkiena - nie lubię robić takich zestawień. Każdy z nich zrobił cos swojego, coś żywego. które lepsze? Myslę, że dzieciom (naprawdę dzieciom!) lepiej pokazywać NArnię. Ale dorosły też tam coś znajdzie. A "Władca pierścieni", choćby nie wiem co, jest książką dla dzieci starszych.
Lewisa tez bardzo, bardzo lubiłam Z milczacej planety i Perelandrę. Niestety nigdy nie dane mi było przeczytac Tej ohydnej siły.
To było mocne wszystko. Howgh.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 12 marca 2005 15:14:38 
i jeszcze jak w "oststniej bitwie" łucja mówi że w naszym świecie też była kiedyś stajenka w której znajdowało sie coś (Ktoś) większego niż cały świat... jakoś tak to było...
a lewis jest jednym z moich ulubionych autorów piszących o chrześcijaństwie "listy starego diabła" chociażby- majstersztyk!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 22:56:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Kamik pisze:
nawet myślę, że to lepsze od dorobku Tolkiena...

no nie, bluźnierstwo! Nie da się porównać , nie da i koniec. To literatura zbyt dosłowna i do tego niekonsekwencja formalna, nie nie. Bardziej do mnie przemawia teoria baśni wg prof. Tolkiena i wprowadzenie jej w życie we "Władcy pierścieni".

elsea pisze:
A "Władca pierścieni", choćby nie wiem co, jest książką dla dzieci starszych.

nie zawsze... moja córka nauczyła się czytać na tej książce w wieku 6 lat (pół roku wcześniej zmuszała mnie, żeby jej czytała na głos, a ja nie omijałam żadnych opisów mając nadzieję, że ją to znudzi). Natomiast Narnię zaakceptowała znacznie później nawet niż "Silmarillion".
Jednak muszę to napisać: Narnia jest dla mnie wtórna w stosunku do Tolkiena.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 23:01:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
jak już zachwycać się Lewisem to w "Listach starego diabła do młodego" wg mnie. Z tym wiąże się pewna anegdotka. Moja koleżanka czytała kiedyś ową książkę przed seansem w kinie. usiadło koło niej dwóch satanistów i kiedy zobaczyli tytuł bardzo się tą książką zainteresowali. postanowili natychmiast iść do biblioteki. :lol:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 13 marca 2005 23:27:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Heheheheheheheheheheheheh
"Szatan z siódmej klasy", "Przyjaciel wesołego diabła" oraz najbardziej szatańskie "Przygody Koziołka Matołka" powinny ich bardziej kręcić :):)

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 marca 2005 00:02:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
I szatańskie miasta jeszcze są: Kozienice, Kędzierzyn-Koźle..... i Szczecin. :wink:

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 marca 2005 00:06:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
a jakie są najbardziej szatańskie miejsca tych miast??




rogatki!

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 marca 2005 08:17:11 
natalia pisze:
Kamik napisał:
nawet myślę, że to lepsze od dorobku Tolkiena...

no nie, bluźnierstwo! Nie da się porównać , nie da i koniec.



Kamik pisze:
czasem (coraz częściej) nawet myślę, że to lepsze od dorobku Tolkiena... oczywiście, takie porównania dużo sensu nie mają, ale jakoś tak jest, że od roku mniej więcej bardziej tesknię za Narnią niż za Śródziemiem...


Oczywiście, żadnych rankingów nie miałem zamiaru tworzyć... po prostu chciałem oddać swoje subiektywne odczucia...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 kwietnia 2005 11:21:03 
Nie jestem pewien, czy to właściwe miejsce dla tego linku, ale trudno:

http://www.mateusz.pl/ludzie/lewis/


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 18 maja 2005 10:12:02 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:40:03
Posty: 834
Skąd: Białystok
Zachęcony tą dyskusją kupiłem córce na urodziny "Lwa, czarownicę i starą szafę". Słuchała jak urzeczona. Piękna książka (pierwszy mój kontakt z Lewisem).

_________________
http://danielpaczkowski.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group