Ultima Thule

Na pewno?
Po opisie Andrzejewskiego w innym temacie sięgnąłem do wikipedii i się mocno zniechęciłem...
No i czy wybór klasyka współczesnej literatury polskiej powinna wyglądać właśnie tak (zwł. analizując okres 39-89)?

Brzechwa czy Tuwim?

_________________
każdy cieszyć się chce

Trudny wybór!

Jednak Brzechwa, za takie kwiatki chociażby:

A lin szydzi
"Panie sumie,
w sumie pan niewiele umie!"

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Tomek Sawyer.
I Brzechwa, za Araskowe cytaty również, ale przede wszystkim za Pana Kleksa!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja czytałem tylko "Bramy Raju". Niełatwe w odbiorze, ale eksperyment formalny wart poznania. No i symbolika też istotna, chociaż akurat jej wymowa nie do końca mnie przekonuje.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Ja "Ciemności kryją ziemię". Tym razem bez eksperymentów formalnych, ale poleciłbym.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Tuwim

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Chyba Tuwim.


Chyba za szybko się zniechęciłeś Radzę coś poczytać Andrzejewskiego, nawet jak miałoby się nie spodobać.

Nie powinniśmy tu chyba tworzyć literackiego odpowiednika Awanturum, ale jeszcze kilka nazwisk również mogłoby budzić niesmak ze względu na życiowe wybory ich nosicieli, co nie zmienia faktu, że ich teksty nie są złe.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Szatan


Poznawałam ich na raz, w bardzo młodym wieku i w sumie zlali mi się w jedno.

Teraz odwieczne i wytarte pytanie: Mickiewicz czy Słowacki??

Bez dwóch zdań Mickiewicz. To jedyny poeta, którego wiersze czasem czytam.Natomiast kobieta, z którą miałam komunikację językową, wolała Słowackiego, hłe hłe.

Zdecydowanie Słowacki

Mickiewicz

Ale z Brzechwą-Tuwimem, to dla mnie zerowy dylemat był, ale też oni żadną miarą nie zlewają mi się w jedno. Tuwim to dla mnie przede wszystkim: czyhanie na Boga, jak Leśmian napisałby "wlazł kotek na płotek", w oparach absurdu, straszni mieszczanie no i jeszcze

orkiestra
powoli
opada
przycicha
powiada,
że zaraz

Brzechwa nie ma startu.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?

Obie strasznie lubiłam, czytałam z wypiekami na twarzy i ciężko wybrać...
chyba szatan.

Brzechwa

Mickiewicz

Tuwima i Brzechwę znam tylko z ich twórczości dla dzieci. Nie umiałaby teraz powiedzieć, który wiersz napisał jeden, a który drugi.

(-)

Widzę, że tej pani nie tylko gust muzyczny uległ uwiądowi.

_________________
Sometimes good guys don't wear white