Ultima Thule

..sztooooo ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

ale poprzednia powieść, czy też przedpoprzednia, dukaja też była taką cegłą i ja wymiękłam. ale nie z powodu grubości książki, bo ja uwielbiam czytać, ale z powodu właśnie nadmiaru pomysłów, "które musiał upchnąć", bo już mi się po trzystu stronach wszytsko mieszało i nie byłam w stanie ogarnąć intelektualnie fabuły, aż w końcu mnie znudziła.

Camus - na razie trzy gwiazdki. we wspomnieniach miałam ją za bardziej porywającą. ale klimat zamknięcia i nieuchronności zła - świetnie oddany.

_________________
ja herez ja herez

Aż taką cegłą nie była. Dukaj chyba wyciągnął podobne wnioski i teraz po prostu wszystko nieco rozrzedził, dlatego zrobiło się ponad tysiąc stron.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Odnośnie Lodu - ostatnie dwa dni musiałem przystopować, bo praca i praca. Ale mam już blisko 1/3 za sobą i tu naprawdę nie ma słabych stron, dłużyzn itp. Dukaj akcję książki szkicuje powoli, acz systematycznie i niby długie, a ma się wrażenie, że cały czas dochodzą nowe elementy, zwroty itp.

Czytając mam mocne skojarzenia z Dostojewskim, a w szczególności ze Zbrodnią i Karą. Nie ze względu na akcję, ale na ogólny klimat, te różne rozmowy o życiu, śmierci, duszy; klimat rosyjskiego wschodu, charaktery ludzi, taką charakterystyczną szczerość...

Filozofii Bierdiajewa nie znam, więc trudno mi zweryfikować, jak to jest... A kwestie logiczne, problemy logiczne języka itp. bardzo mi z kolei grają.

... a do Najka nawet nie nominowali... co tylko świadczy o tej nagrodzie :/

_________________
http://nemesister.tv

Lód? Nominować to chyba nominowali, tylko do ścisłego finału nie weszło.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Wczoraj wieczorem w Trójce rozmowa z Jarzębskim i Dunin-Wąsowiczem o "Lodzie". Nie wiem skąd się urwał prowadzący, ale nazwanie Dunin-Wąsowicza "odkrywcą Dukaja" przejęło mnie pustym śmiechem....

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

a Dunin przez grzeczność nie zaprzeczył?

_________________
http://nemesister.tv

A już nie pamiętam reakcji, bo sam się zakrztusiłem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Mam takie pytanie do tych, którzy "Lód" już znają: jak myślicie, to po prostu bardzo dobra długa książka czy dzieło-zjawisko, które chce się mieć na półce, żeby można było wiele razy do niego wracać?
Albo inaczej: kto będzie o tej książce pamiętał za 20 lat?

Dla mnie "Lód" to ewenement.
Po skończeniu chciałem zacząć jeszcze raz, a myślę też, że może nie tej zimy, ale kolejnej znów w mroźne wieczory zagłębię się w lekturze.
Chyba że Dukaj przebije sam siebie do tej pory...
Co do wracania - raczej przeczytam jeszcze kilka razy w całości. To nie jest dla mnie raczej pozycja, z której czytałbym sobie ulubione urywki.
Czytałeś już Kamiku?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Jeszcze nie. Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy to aby nie pora, żeby wreszcie sięgnąć po jakiegoś dłuższego Dukaja (Szostak mnie jeszcze ciekawi (kto wie, czy nie bardziej?), ale z nim jeszcze chyba trochę poczekam), ale nie jestem pewien od czego zacząć.

Co do "Lodu" znając tylko 1/5 jestem pewien, że jest to zjawisko w polskiej literaturze wyjątkowe.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

no właśnie się zebrałem do Lodu... jadę ekspresem drugi dzień i już nie mam wątpliwości, że to jest najlepsza rzecz Dukaja... coś niesamowitego - jaki rozmach, jaka narracja... brak mi słów...

pozdro...
KoT

... a o tym, że Dukaj przegrał w konkurencji paszport nowego wspaniałego świata to nikt nic?

_________________
http://nemesister.tv