Ultima Thule

Wstyd się przyznać, ale mimo dość długiego stażu w czytaniu, z twórczością Samuela B. zawsze miałem nie po drodze. Od dłuższego czasu jego postać przewijała się tu i ówdzie, jednak poza kilkoma fragmentami, jakoś nigdy nie miałem okazji zapoznać się z jego dziełami, które przez znajomych były rekomendowane jako dość przyciężkawa literatura. Od jakiegoś czasu postać ta ciekawi mnie coraz bardziej, więc chciałbym dowiedzieć się o nim czegoś od Was. Oczywiście nie w sensie encyklopedycznym ale literackim -jakie są wasze subiektywne odczucia, wrażenia, a przede wszystkim co polecacie na początek, na pierwsze spotkanie z jego twórczością ?

....Wierność przegranej – są to eseje - bym Ci polecił..... ale pewnie każdy poleci co innego....

_________________
un tralala loco

"Wyludniacza" chyba, nie? Nick zobowiązuje, a skoro nic nie czytałeś, to...

_________________
http://67mil.blogspot.com/

...najsampierw proponuję te krótkie "Pisma prozą" czyli wyludniacze i inne dzynie...Wiadomo ,że dramaty obowiązkowo.... ale dramat najlepiej przeżywać w teatrze a nie w domu...Co do prozy większej :Molloy ,Watt -to nie radzę brać na pierwszy ogień...potworne to jest i trzeba być uprzednio zaprawionym aby to znieść

_________________
ooooorekoreeeoooo

Ja tam lubię zaczynać od podstaw, więc przeczytałbym po prostu Godota.
Bardzo polecam!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

zaczynanie paru książek niesie to ryzyko, że żadnej nie skończysz
niemniej
z doświadczenia polecam zestaw, zapoznawałem się z Beckettem jednocześnie poczytując
Godota i jego cienia Libery skądinąd świetna lektura !

No Watt zdecydowanie ciężkie. Trzeba się mocno skupić i skoncentrować, aby dotrwać.

_________________
http://danielpaczkowski.blogspot.com

Bardzo, ale to bardzo ciekawa rozmowa o Godocie:

http://www4.rp.pl/artykul/1194218-Anton ... dota-.html

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co