Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 01 maja 2024 16:32:37

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 272 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 19  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2006 12:52:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25391
Kamik pisze:
Czekam szczególnie na parę słów od Crazy'ego (już

oj... zupełnie przeoczyłem sprawę :-) dopiero w tej chwili przeczytałem te słowa

a do wątku wszedłem w innym celu, a bo mianowicie chwaliłem się już gdzieniegdzie, że czytamy dzieciom Władcę po raz pierwszy - i właśnie trafiliśmy do Rivendell - i wiecie, co mnie uderzyło w rozdziale o Spotkaniach? Toż Rivendell to miejsce permanentnych manewrów!!! Tylko by tam śpiewali i jedli! No bo co czytamy:

był to dom, o którym przed laty Bilbo napisał, że jest niezrównany, czy kto lubi jeść czy spać, czy słuchać opowieści, czy śpiewać, czy po prostu woli siedzieć i rozmyślać, czy tez chciałby wszystkie te przyjemności połączyć. Wystarczyło pomieszkać tutaj, żeby wyleczyć się ze zmęczenia, lęku i smutku. (...) Tu nie czuje się, że czas płynie: jakby stał. Bardzo niezwykły dom.

to jak ja czytam takie coś, to mam na przemian w głowie obraz naszej drogiej Komuny albo równie drogiego mi Poddasza!
czy w Rivendell u elronda i natalii też tak jest? :-)

P.S. A Kamiku, o trylogii Jacksona napiszę kiedyś z wielką chęcią... tylko znowu kolejka tematów, które mam napisać zaczyna mnie przerastać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 12:46:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7698
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Dopiero niedawno przeczytałem po raz pierwszy Hobbita.
No cóż, gdyby nie znajomość Władcy Pierścieni, to nie wiem, czy chciałoby mi się to teraz czytać. Jednak to prawie wyłącznie "bajka dla dzieci". Dopiero ostatnia jedna trzecia książki, zwłaszcza bitwa pięciu armii przypomina Władcę...
Na przykład - Elfy z Hobbita (pomijając Elronda, którego tam prawie nie ma) i Elfy z Władcy to zupełnie inne rasy. Gdzie ta dostojność? Gdzie szlachetność?

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 14:50:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25391
hmm
dla mnie ostatnia jedna trzecia Hobbita jest zdecydowanie najsłabsza - właściwie odkąd wypływają na beczkach z lasu, nie ma już niczego ciekawego. no może pogawędka Bilba ze Smaugiem daje radę ;-)

Ale oczywiście zgadzam się, że jest to "bajeczka dla dzieci". Chociaż bardzo sympatyczna.
Co do elfów tez się zgadzam, te elfy z Hobbita są raczej takie, jak te, co je Frodo & co. spotkali na początku Władcy jeszcze w SHire. Morelli się podobało, ale dla mnie to takie pitu pitu ;-)
Zreszta ja się nie znam, bo w ogóle elfów za bardzo nie lubię...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 14:54:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Crazy pisze:
Zreszta ja się nie znam, bo w ogóle elfów za bardzo nie lubię...

......cóż .........

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 14:59:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
panek pisze:
Jednak to prawie wyłącznie "bajka dla dzieci".
..............dla mnie to jest książka "dla dorosłych" i to
jedna z najlepszych !!!!!!!.........a tak w ogóle to dzielisz sztukę na dla dzieci ,młodzieży,doroslych i starców ?????
Crazy pisze:
dla mnie ostatnia jedna trzecia Hobbita jest zdecydowanie najsłabsza - właściwie odkąd wypływają na beczkach z lasu, nie ma już niczego ciekawego. no może pogawędka Bilba ze Smaugiem daje radę
...cały Hobbit od pierwszej do ostatniej strony JEST GENIALNY !!! ( osobiście znam bardzo niewiele tak "równych "książek)

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 15:13:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25391
elrond pisze:
a tak w ogóle to dzielisz sztukę na dla dzieci ,młodzieży,doroslych i starców

nie wiem jak Piotrek, ale ja widzę to tak:

są rzeczy, które są dla dzieci/ młodzieży, a jednocześnie dla dorosłych, w tym sensie że każdy może tam znaleźć coś dla siebie. Na przykład Narnia, Hobbit, oczywiście Kubuś Puchatek przychodzi mi od razu na myśl też i sporo klasycznej literatury młodzieżowej (Wyspa skarbów na przykład...).

sa też rzeczy, które są dla dzieci/ młodzieży, ale dla dorosłych to chyba ew. tylko na zasadzie podróży sentymentalnej. Uwielbiałem książki Niziurskiego i Nienackiego, mogę do dzisiaj o nich rozmawiać i się tym bawić, ale żebym miał tak teraz wziąć i przeczytać czy to Księgę urwisów czy Księgę strachów... hmm, chyba TYLKO na zasadzie sentymentów (albo czytając dzieciom - świetna okazja!!), ale raczej by mi się nie chciało.

moje przykłady moga zresztą być chybione z punktu widzenia kogo innego, ale chodzi o to, że pewne pozycje są bardziej uniwersalne, nawet jeżeli teoretycznie przeznaczone dla młodszego czytelnika, a pewne mniej...

Hobbit jest książką "dla dzieci" w tym uniwersalnym sensie (moim zdaniem), podczas gdy Władcy pierścieni w ogóle bym nie nazwał książką dla dzieci, co oczywiście nie znaczy że dzieci nie moga się nią zachwycić.. wiadomo.

A co do równości Hobbita, cóż, zawsze miałem problemy z tą końcówka pod Górą. Chociaż teraz jak sobie o tym myślę, przypominają mi się kolejne interesujące fragmenty. Na przykład trudne decyzje Bilba, co zrobić z Arcyklejnotem... i wyklęcie go przez Thorina (i tam jest ten best moment, kiedy Gandalf najzupełniej nieoczekiwanie wynurza się spod kaptura :-) :-))

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 16:44:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7698
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
elrond pisze:
a tak w ogóle to dzielisz sztukę na dla dzieci ,młodzieży,doroslych i starców ?????


Crazy w miarę dobrze to podsumował. Różnica między "Nie płacz koziołku" Michałcowa a "Portretem Doriana Graya" Wilde'a jednak jest zauważalna.
W różnych źródłach widywałem infomacje, że sam Tolkien napisał "Hobbita" z myślą o swoim synu, więc sam uznał ją za książkę "dla dzieci". Dopiero późniejsze powieści, z "Władcą Pierścieni" pisał z przeznaczeniem dla starszych (półżartobliwie - żeby móc rozwinąć opis języka Elfów).
I oczywiście - dorosły może znaleźć w "Hobbicie" wiele, ale jednak nie tyle, ile we "Władcy Pierścieni" i to nie tylko dlatego, że jest krótszy.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 09 lipca 2006 18:58:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
Crazy pisze:
Ale oczywiście zgadzam się, że jest to "bajeczka dla dzieci".

dla mnie jednak nie, bardziej dla dzieci jest "Narnia", bo taka zbyt dosłowna. hobbita przeczytałam jak byłam już bardzo dorosła, także po władcy pierścieni. no i moę hobbita czytać wciąż natomiast narnię szczerze mówiąc w ogóle. nie załapałam się na nią w dzieciństwie i teraz ni w ząb mnie nie pociąga jako osoby dorosłej.
a co do elfów: masz pewnie na myśli tych z mrocznej puszczy, no cóż są różne "gatunki" elfów. gdybyś poczytał silmarilion to byś się crazy nie dziwił. tam to dopiero występują osobniki :wink:

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 10 lipca 2006 00:52:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25391
ej no!!! czytałem Silmarillion co Ty sobie o mnie myślisz??!! :D

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 11 lipca 2006 12:05:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Z "Hobbitem" u mnie było tak: kiedyś, gdy zapoznałem się z nim po lekturze "Władcy Pierścieni" i "Silmarillion" uznałem go za książkę dla dzieci i jako poważnemu nastolatkowi podobał mi się najmniej :D (wtedy najbardziej "Silmarillion"). Natomiast gdy wróciłem do "Hobbita" pewnie już kilkanaście miesięcy temu - ZACHWYCIŁ MNIE!
Oczywiście, różnice o których piszecie są. Ale ja nie patrzę z punktu widzenia fana 'Władcy Pierścieni' tylko tak jakoś - i dostrzegam piękno nie tylko na zasadzie sentymentu. Chwilę/wiosną przed lekturą byłem w górach na kilkudniowej namiotowej wyprawie i to się mi cudnie nałożyło.
Ale nawet poza tym - jestem wielkim zwolennikiem "Hobbita".
Jego wartość nie jest dla mnie niższa przez to co odróżnia od "Władcy..". To jest interesujące nawet jako poznanie szkicu, prototypu w którym już przebłyskuje geniusz. Mniej tu mroku, więcej lekkości i poczucia humoru, zabawy. I co jeszcze - ZIELEŃ!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 12 lipca 2006 11:15:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 19:26:27
Posty: 2896
Skąd: Buckland
a jak tak offtopowo....
może zrobimy jakąś Wyprawę 2 do Ptaka i Pędraka...???
ciągnie mnie na Wyspy, oj ciągnie...

_________________
" (...)Czy pan myśli,że nasze żydowskie pisma są tylko dla jakiegoś widzimisię pisane spółgłoskami?Każdy wyszukuje sobie skryte samogłoski, które zawierają dla niego jedynego określoną myśl, żywe słowo nie powinno zamieniać się w martwy dogmat."


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 12 lipca 2006 17:33:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Meriadok Brandybuck pisze:
może zrobimy jakąś Wyprawę 2 do Ptaka i Pędraka
skąd taka numeracja?


Heh, ja oczywiscie bym bardzo chętnie, ale w najblższej przyszłości nie widzę...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 12 lipca 2006 21:25:59 
Piotrek, przecież "Hobbit" nie jest żadnym prequelem "Władcy Pierścieni"! A "Władca Pierścieni" jest tylko pozornie sequelem "Hobbita".
Mnie jakiś czas temu zafascynowały te wszystkie różnice, nieprzystawalności, sprzeczności w twórczości Tolkiena i uważam je za wielki skarb tego dorobku.To były przecież książki pisane w różnych etapach życia autora i powstawały z chyba jednak różnych motywacji. Tolkien na szczęście nie był żadnym absolwentem kursu kreatywnego pisania i nie stawiał sobie za cel stworzenia produktu idealnego komercyjnie i w dodatku perfekcyjnego z punktu widzenia reguł sztuki. Pisał na raz o różnych rzeczach i uzewnętrzniał różne swoje namiętności.
No i przede wszystkim to są historie różnych postaci, więc i opowiadane z różnych punktów widzenia! Kompania Froda marzy chyba trochę o takiej przygodzie w stylu tam i z powrotem, ale właśnie sęk w tym, że ta historia musiała być inna...
No i skoro miało to być jakieś echo mitologiczne, to nie mogło to wszystko do siebie zbyt dobrze pasować... mit nie tworzy się z doświadczenia jednostkowego...

Dla mnie elfowie jednak się tak bardzo nie różnią w tych dwu powieściach. Dużo większo różnicę dostrzegam w przedstawieniach krasnoludów. Ktoś podobno napisał po premierze "Hobbita", że to skrzyżowanie braci Grimm i Wagnera, he he... o "Władcy Pierścieni", czy o "Silmarillionie" nie dałoby się już tego powiedzieć...

Co do najlepszych momentów "Hobbita", to jednak zdecydowanie najlepszy jest ten, gdy Bilbo o dziwo decyduje się wyruszyć... piękna sprawa... poza tym, ostatnio odkryłem, jak wspaniały jest ten czas, kiedy spiskowcy wypływają z Esgaroth jako bohaterowie i płyną na spotkanie przeznaczenia... i powoli wyłania się wokół nich ten ponury krajobraz... rewelacja!... po polsku ten fragment mi zawsze umykał...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 12 lipca 2006 22:30:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Właśnie, właśnie - wielki skarb. Różne etapy życia - otóż to.

Echo - ooo! Właściwe słowo!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lipca 2006 14:30:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25391
Kamik wraca do formy :-)

Kamik pisze:
Dużo większo różnicę dostrzegam w przedstawieniach krasnoludów

czy ja wiem? trudno powiedzieć, bo krasnoludy w trylogii są reprezentowane zasadniczo przez jednego sztuka tylko, a to w oczywisty sposób jest niereprezentatywne (zwłaszcza że Gimli dość konkretnie podważył różne stereotypy). Jeszcze Gloin sobie jest w Rivendellu, ale akurat on zachowuje się w sposób, który nie wydaje i się odstawać od przedstawienia w Hobbicie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 272 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 19  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group