Od Iwony Bernatowicz, doczekałem się takiej opinii:
Cytat:
Wypowiem się…bo muszę…dla siebie…
Nie przepadam za wywiadami. Jakiś uraz chyba. Przeczytałam ich w swoim życiu kilkaset i nic nie wniosły nowego. Te same, stereotypowe pytania, w wielu przypadkach brak wiedzy i nieumiejętność zainteresowania czytelnika. Nie przepadam więc i już…
Nie znałam książki Macieja. Kiedy dostałam ją, zamarłam z przerażenia, że mam przed sobą szereg wywiadów. Wystarczyło tylko przeczytać kilka stron, aby wiedzieć, że to najpiękniejsza książka w swoim rodzaju. Patrzę na nią oczyma polonistyki, a więc tej, która coś tam wie o formach wypowiedzi.
Ten człowiek wie dlaczego pyta, bo On zna się na temacie. Nie ma tu przypadkowości, chociaż nieobcy jest tu także humor. I to, co ujmuje najbardziej, to niesamowita relacja między Maciejem i rozmówcami. Oni potrafią zrozumieć się w pół słowa. Wiedza i niesamowita pasja, z jaką pisze o muzyce nie może zostać niezauważona. Zresztą każdy, kto uczestniczy w tych swoistych „ lekcjach” Macieja na żywo wie jaki jest. On po prostu kocha muzykę i potrafi dostrzec najdrobniejsze niuanse przeżytego koncertu. Ma niesamowity słuch muzyczny i wielką wiedzą, co można zauważyć w rozmowach w tej książce.
Jego niezwykła umiejętność obserwacji procentuje przeprowadzeniem takiej rozmowy, że chce się w takiej rozmowie uczestniczyć albo przynajmniej chłonąć każdy napisany wyraz. Jest przy tym tak szczery, że tylko trzeba chylić czoła. I jeszcze ciągle przewijająca się przez strony pokora wobec muzyki, która łączy rozmówców z autorem. To jest to, co kocham i czego poszukuję w takich rozmowach. Profesjonalizm zmusza mnie do bycia uczniem i korzystania z tego, o czym czytam. Zarówno ze strony Macieja, jak i rozmówców. Książka „ O muzyce się nie gada” jest opowieścią o emocjach, o tym także, co przeżywają muzycy stając naprzeciw publiczności. Jest również skarbnicą wiedzy o warsztacie, o trudach tworzenia i o magii improwizacji.
Dziękuję Ci Macieju za tę książkę. W niej czuje się muzykę. Dla mnie jest skarbnicą wiedzy. A wszystkim, którzy czytają mój post polecam z całego serca i z pełną odpowiedzialnością książkę Macieja Geming „ O muzyce się nie gada”….Gada się i to bardzo pięknie!
