Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 23 kwietnia 2024 14:47:52

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 22:45:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
antiwitek pisze:
dyingbride napisał:
o dziewczynce-niejadku
- Florentynka?


- Niet. Inaczej szlo. Nawet nie wiem czy ta dziewczynka imie miala :)

a Tygrysa smacznego nie czitalam.

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 22:47:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
jak zapuszczę sie w komórkę to sprawdze tego niejadka - bo musiałem to czytać, i sprawdze Florentynkę - jak nie od nie jedzenia to od czego była?

a tygrysa, zdaje mi się, widziałem też na Małej Łące - może Ci pożyczo? :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 22:55:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
zapuszczaj sie! a ja wlasnie odkrylam watek na Nostalgii o serii 'poczytaj mi mamo" http://starzaki.eu.org/~disney/forum/vi ... 2e1dd6d0c5


a "Ten dziwny Eryk"??? czytal o tym ADHDowcu????
A ja te wszystkie ksiazeczki oddalam kuzynce :(

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 23:00:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
dyingbride pisze:
a "Ten dziwny Eryk"???


o, nie znam człowieka...
ale kilka książeczek co są tam na ilustracjach zna się :)
można by ogwiazdkować, hehe

ale musze powiedzieć, że chyba większy sentyment mam do wiewór niż do "poczytaj...", ale też niejedno mi się teraz przypomina!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 30 września 2007 23:07:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
antiwitek pisze:
można by ogwiazdkować, hehe


sie smiej. :P A "Truskawa" byl z wiewiory

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 00:35:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Książki dzieciństwa? Piękny temat. Ileż miałem zabawy z przypominaniem sobie co też czytałem w latach 5-15 (od momentu kiedy nauczyłem się czytać do końca podstawówki).
Muminki - pierwszą książką przeczytaną o własnych siłach był "Pamiętnik Taty Muminka". Przeczytałem też i resztę, ale nie wszystkie mi się wówczas równo podobały. Niektóre dopiero po latach dały się docenić.
Pągaczewski - oczywiście cykl o Smoku Wawelskim. Mimo, że to Gad to jednak nie gadzina a swój chłop.
Twain "Przygody Tomka Sawyera" - sprytny chłopak, nie ma co. Imponował mi diabelnie.
Andrzej Perepeczko - seria o Dzikiej Mrówce. Przygody, podróże i masa humoru.
Szklarski "Przygody Tomka" i "Złoto gór czarnych". Ileż ja się nauczyłem z tych przypisów :).
Karol May - przeczytałem sporo jego książek, ale niewiele z nich pamiętam. Pamiętam za to, ze były wydawane w zeszytach na paskudnym gazetowym papierze - książki jednorazowego użytku. :)
Tolkien "Hobbit" i Trylogia mnie zauroczyły, "Silmarillion" potwornie znudził. Czytany kilka lat później (bez oczekiwań, że to zwykły prequel Trylogii) pokazał swoje zalety.
Parandowski "Mitologia" był czas, ze czytałem ja po kilka razy w roku. Później odkryłem fantasy i już do niej nie wracałem (z fantasy zrezygnowałem na rzecz książek historycznych).
Tygryski - po latach najlepiej wspominam z nich tytuły "Różan broni się jeszcze", "Czołgi idą na zachód", "Klęska konwoju PQ-17" itd. W połączeniu z okładkami robiło to duże wrażenie.
Niziurski - chyba wszystko co napisał oprócz "Dzwonnika od św.Floriana".
Nienacki - książki o najsłynniejszym ormowcu PRL - Panu Samochodziku. Ten to miał brykę. Prawie polski Bond.
Do tego mnóstwo komiksów, ale o tym pisałem już w innym wątku.

Na pewno o czymś zapomniałem - gdy pamięć wróci to zedytuje.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 00:41:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Kamila pisze:
Przeczytałam tylko "Winnetou" i na końcu ostatniego tomu... popłakałam się

..też tak miałem...

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 01:02:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
To pamiętam! :-)

Obrazek

Podobało się... I przypomniało mi inną historię. Już nie psią, lecz ptasią.

Obrazek

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 07:43:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17259
Skąd: Poznań
Byłem trochę niekonsekwentny, bo na przykład jakoś nie przekonywał mnie Szklarski i nawet niespecjalnie May - ze względu na ów sos w smaku retro, wydawało mi się to już jakieś zakurzone... Ale w ogóle nie miałem tego wrażenia w stosunku do równie "starego" wszak Verne`a, którego pochłaniałem bardzo wydajnie. Chyba najbardziej "Dwa lata wakacji" i "Dzieci kapitana Granta". Jeszcze bardziej wciągnął mnie jednak "Wehikuł czasu" Wellsa, to przeczytałem z pewnością kilkanaście razy.
W tle były Muminki, na różnym poziomie zrozumienia i podobania się. A potem - ale to już dobrze po 10 urodzinach, wspomniany przez Witka Pertek i "tygrysy". Bardzo lubiłem też specyficzny humor Niziurskiego, przy "Naprzód, Wspaniali" można było nieźle się pośmiać."Sposób na Alcybiadesa" dziś może już nieco pokryty patyną, ale też ma to coś!
Natomiast do pana Samochodzika miałem jakiś lekki dystans. Nie wiem czemu...
Wspomnę jeszcze o kilku - zapewne mało dziś znanych - książkach, gdzie mniej lub bardziej wprost przemycano jedynie słuszne ówczas treści.
Tu już nie pamiętam tytułu - ale coś mniej więcej o "zwariowanych przygodach Iwana Siemionycza" czy jakoś tak. Historia o chłopcu, który nie chciał się uczyć i przed popadnięciem w menelstwo ratuje go koleżanka-pionierka. Napisane przy tym żywo i dobrze.
"Wodzu, wyspa jest twoja" Liskowackiego - z pewnością smakowity kęs dla szczecinian, bo cała akcja dzieje się w realnym Szczecinie. Chłopaki uciekają z domu na odrzańską wyspę, przy czym jeden (Andrzej, niem. Andreas) reprezentuje podwórkową burżuazję a drugi (Bolek, niem. ??? i o to chodzi) uciskany proletariat. Kłócą się i leją ale w końcu zagrożeni przez wspólnego wroga jednoczą się - oczywiście pod przywództwem Bolesława - w obronie wyspy. Historia ciekawie opisana, ale ideolo-żig!
"Historyjki o żarówce" Gunter Herburger - już to że w PRL wydano książkę dla dzieci autorstwa pisarza z RFN powinno budzić wątpliwości. Czytało się na poziomie dziecięcym bardzo gładko, bo pomysł fajny - myśląca i mówiąca żarówka, która zwiedza świat. Teraz jak sobie przypomnę jej przygody to m.in: wspierała niemieckich bezrobotnych, walczyła z kapitalistycznymi koncernami naftowymi, przenosiła się w czasie i uwalniała kobiety z łap inkwizycji itd. Słowem - dużo przemyśleń i frustracji niemieckiego skrajnego lewaka, przelanych sprytnie na dziecięcy grunt.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 października 2007 16:42:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28014
Pstroczek chyba nie czytałem, ale okładka znojoma* :) .

Arasku - widzę, że zgadzamy się co do Szklarskiego i Maya. No i odnośnie Verne'a :) . Przy czym ja jakoś w dzieci Granta się nie wgryzłem (choć fragmenty z radia właśnie tej książki zanteresowały mnie autorem), ale już "Tajemnicza Wyspa", "Pięć tygodni w balonie", "Piętnastoletni kapitan" czy "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" to hoho.

Przy okazji i przez skojarzenie: "Robinson" Defoe mi się podobał, ale już "Guliwera" Swifta nie mogłem jakoś zmęczyć...

Hehehe - te ideolo - bardzo ciekawe fabuły!

O, to sobie jeszcze przypomniałem, że czytałem w podstawówce "Opowiadania o Leninie" Zoszczenki. Pożyczyłem na zasadzie robienia jaj i w domu przy obiedzie się rodzicom chwaliłem. No, to już były prawdziwe opary absurdu...

PS. Obrazek

______________________________
* Pewnie pomyślałem, że to coś dla dziewczyn :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 03 października 2007 11:38:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Jedną z moich największych fascynacji dzieciństwa były książki podróżnicze tego pana:

Obrazek

Np ta:

Obrazek

Ale najlepiej pamiętam tytuł: "Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo" z tej samej serii wydawniczej...

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 03 października 2007 22:22:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
Na końcu Winnetou to ja się popłakałem chyba wszystkie czternaście razy, ile tę książkę czytałem (od A do Z, nie mówię o chwilowych i fragmentarycznych "podczytywaniach").
Zdecydowanie książka numer jeden mojego dzieciństwa, znam właściwie na pamięć.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 października 2007 00:14:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7694
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
antiwitek pisze:
Pinokio NIE



Pinokio NIE

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 października 2007 10:16:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Przespałem się jeszcze z tą myślą i potwierdzam. Pinokio NIE.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 07 października 2007 15:47:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
Pinokio jest najlepszym dowodem na to, że uczynki jednak są ważne :twisted:

No bo gość niby dobrze chce, i na końcu niby rozumie swoje błędy, i jest mu wszystko przebaczone, i kocha go ten jego tata, co by się nie działo, a jednak... głupota i beznadziejność uczynków Pinokia sprawiają, że mówię mu NIE i mam ochotę sprać go po tyłku ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group